Ogniwa dla domów
Podczas Hokkaido Toyako Summit japońskie Ministerstwo Ekonomii, Handlu i Przemysłu zaprezentowało trzy systemy ogniw paliwowych przeznaczonych do budynków mieszkalnych. Ich producentami są Ebara Corp., Mastushita Electric Industrial oraz ENEOS Celletech.
Każde z ogniw było w stanie podgrzać wodę do temperatury 60-65 stopni Celsjusza. Podczas pokazu wodę wykorzystano do przygotowania kąpieli o temperaturze 38 stopni Celsjusza.
Ogniwa paliwowe dla domów być może staną się alternatywą dla rosnących cen energii. Obecnie jednak trudno mówić o konkretach. W latach 2005-2008 w Japonii pod okiem Ministerstwa rozwijano i testowano tego typu ogniwa. W ciągu najbliższych miesięcy do użytkowników trafi około 1120 ogniw paliwowych. Będzie to ostateczna faza testów, która potrwa około roku. W tym czasie powinniśmy poznać rzeczywiste koszty oraz wszelkie inne aspekty związane z praktycznym użyciem ogniw paliwowych. W roku 2009 mają one trafić na rynek.
Tymczasem producenci ogniw wciąż je ulepszają. Matsushita wydłużyła żywotność swoich urządzeń z pierwotnych 3 do 10 lat i zwiększyła ich wydajność z 35% do 38%.
Obecnie ogniwo paliwowe dla domów wyceniane jest na około 3 miliony jenów (27 900 dolarów). Rząd Japonii oferuje subsydia w wysokości około 2,2 miliona jenów, tak więc pierwsi użytkownicy ogniw będą musieli zapłacić około miliona jenów.
Gdy w przyszłym roku ogniwa trafią na rynek mają kosztować mniej niż 2 miliony jenów, a rząd pracuje nad programem subsydiów, dzięki któremu użytkownik zapłaci nie więcej niż 700 000 jenów. Producenci ogniw mówią, że mają zamiar sprzedawać około miliona tego typu urządzeń rocznie. Jeśli im się to uda, cena ogniwa powinna spaść do około 500 000 jenów.
Komentarze (9)
mikroos, 10 lipca 2008, 13:02
I bardzo dobrze, że powstają takie prototypy. Spadające ceny i rosnąca dostępność tego typu urządzeń sprawia, że naprawdę warto przemyśleć zastosowanie podobnych rozwiązań, szczególnie przy stawianiu nowego domu.
ekoterrorysta, 10 lipca 2008, 15:01
hola hola a na jakie paliwo??
inhet, 10 lipca 2008, 17:40
Jeśli ogniwo paliwowe, to i paliwo. Znaczy co - odwrót od centralizacji i teraz każdy będzie smrodzić indywidualnie?
kwiateusz, 10 lipca 2008, 18:07
oto jest pytanie na jaki rodzaj paliwa to bedzie, autor chyba zapomnial napisac... bo jak nadal na kopalne to co to za news? jakby np ogniwo wodorowe albo cos w ten desen ot i ciekawostka by była
Maroch, 11 lipca 2008, 13:52
Gość tymeknafali, 13 lipca 2008, 15:14
No to nadal jesteśmy w lesie.
Skrzypas, 10 września 2010, 20:25
Nie zgodzę się, że jesteśmy w lesie. Ogniwa proponowane przez Japończyków są zasilane gazem ziemnym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że produkują one elektryczność dla domu, a ogrzewanie wody (do centralnego ogrzewania lub ciepłej wody użytkowej) odbywa się przy okazji. W taki sposób otrzymujemy coś a'la "piec gazowy", który 38% energii spalanego gazu zamieni na elektryczność.
Podsumowując: Zapłacimy o 40% więcej za gaz, ale o 80% mniej za prąd (zależy od całego układu i zwyczajów użytkowników). Na mój gust to się opłaci.
A apropos wspomnianego na początku lasu - wykorzystywanie gazu ziemnego (CH4) do ogrzewania i generacji prądu generuje mniej niż połowę CO2 w stosunku do palenia węgla © w tradycyjnych polskich elektrowniach.
Spalanie CH4 generuje więcej pary wodnej niż dwutlenku węgla, a spalanie węgla prawie sam dwutlenek węgla.
Tolo, 11 września 2010, 15:19
A wodór do zasilania ogniw z hydrolizy .
Skrzypas to się nazywa kogeneracja. U nas też się w to bawią tylko konstrukcja jest prostsza i tańsza. Dom ogrzewa się silnikiem spalinowym który jako paliwa używa gazu ziemnego albo jeszcze lepiej holzgau (produkt suchej destylacji drzewa czy innej biomasy). Opłaca się to bo paliwo nie jest objęte akcyzą, drzewo można tanino pozyskać nawet bylejakie, odzyskujemy znaczną cześć ciepła która uchodzi normalnie w komin,można odzyskać też cześć ciepła z zagazowywarki. Choć bilans tego wypada raczej słabo jazda zaczyna się jak zaczynamy sprzedawać "zielona energie" do sieci bo wtedy płaca za nią więcej niż jest warta... Nie wiem jak to jest w praktyce ale załóżmy ze cena skupu energii zielonej jest większa od ceny sprzedaży zwykłej i dochodzimy do paradoksu w którym opłaca nam się wszystko co wytworzymy sprzedać do sieci i kupić energie na wolnym rynku bo to nam da dodatni bilans innymi słowy wymieniamy ziemniaka na ziemniaka a w naszej kieszeni lądują pieniądze i takie właśnie są ekonomiczne skutki ręcznego regulowania rożnych rzeczy i dopłacania. Oczywiście komuś te pieniądze trzeba w jakiejś formie zabrać.
Co do mojego gustu to jak by nie było dopłat z budżetu to by to od razu kosztowało 500 tys jenów bo by sobie to producent mógł w buty wsadzić.
Skrzypas oczywiście para wodna nie jest głównym gazem cieplarnianym...
Kramarz Józef, 22 października 2011, 11:36
Zanim ogniwa dotrą do Polski może warto zainteresować się naszymi rozwiązaniami w temacie taniego ogrzewania i pozyskiwania ciepła ... polecam zapoznać się opracowaniami i filmami ...
http://www.kramarz.p...plaszczyznowego
http://www.youtube.com/watch?v=rJqDVsYY_EA
http://www.youtube.com/watch?v=k2c8vjdZMiU