Rekordowe ogniwo Sharpa
Sharp opracował najbardziej wydajne ogniwo słoneczne w historii. Jest ono w stanie zamienić na prąd elektryczny aż 36,9% energii padających nań promieni słonecznych. Wydajność urządzenia została niezależnie potwierdzona przez japoński Narodowy Instytut Zaawansowanych Nauk Przemysłowych i Technologii (AIST).
Nowe ogniwo składa się z trzech warstw ułożonych na krzemowym podłożu. Warstwę pierwszą, patrząc od podłoża, stanowi arsenek indowo-galowy (InGaAs). Warstwa środkowa została stworzona z indu i galu (InGa), a warstwa najwyższa to fosforek indowo-galowy (InGaP).
Sharp od lat jest liderem w rozwoju technologii ogniw słonecznych. W 2003 roku trójwarstwowe ogniwo tej firmy, bez wspomagania koncentracją promieni, osiągnęło wydajność 31,5%. Już rok później z ogniw Sharpa korzystał satelita Reimei.
W roku 2007 dzięki skoncentrowaniu promieni słonecznych na ogniwie osiągnięto wydajność 40%.
Dwa lata później trójwarstwowe ogniwo Sharpa pozyskało 35,8% energii z nieskoncentrowanych promieni. Obecnie poprawiono ten wynik o 1,1 punktu procentowego.
Komentarze (11)
Przemek Kobel, 8 listopada 2011, 15:11
Podstawowe pytanie przy takich urządzeniach, to z jakiego kawałka spektrum liczone jest te 37%.
Mariusz Błoński, 8 listopada 2011, 16:33
Słuszna uwaga. Dorzuciłem obrazek, powinien co nieco rozjaśnić.
Hidden, 8 listopada 2011, 18:28
Sama wydajność to nie wszystko, znacznie istotniejszy jest koszt ogniwa w stosunku do tej wydajności. Brak wzmianki o tym sugeruje, że stosunek ten jest bardzo kiepski.
mikroos, 8 listopada 2011, 19:20
Poprzednie ogniwo było instalowane na satelitach (i to pewnie też będzie, przynajmniej na razie) - w takich zastosowaniach koszt wytworzenia ma drugorzędne znaczenie.
luxorr, 8 listopada 2011, 20:55
Wspaniale 36% jakiz to sukces moze za 5 lat dojdziemy do poziomu 40 %. A czy ktos z czytajacych doszukal sie juz moze tematu wykupywania przez korporacje technologi ktore juz 20 30 lat temu przekraczaly mozliwosci dzisiejszych produktow, Tak wiec istnieja juz baterie o wydajnosci 50 do 70 % jednak tego moga sie chyba doczekac nasze prapraprapra wnuki. Zenada jednym slowem. Jestesmy oglupiani ze wszystkich stron to tak jak bysmy mieli myslec ze pochodzimy od malpy.
mikroos, 8 listopada 2011, 21:06
Żenadą jest wygadywanie takich rzeczy. Po wspomnianych 20-30 latach wszelkie technologie są już dawno uwolnione, bo ważność tracą chroniące je patenty. A jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to udowodnij to proszę na konkretnym udokumentowanym przypadku.
Proponuję więcej nauki, a mniej teorii spiskowych.
Acrux, 8 listopada 2011, 22:10
Jakoś wszystkie te ogniwa nie widzą mi się jako ważniejsze źródła energii na Ziemi - za duża zależność od pogody, mimo wszystko niska jeszcze wydajność i konieczna duża powierzchnia. Umieszczone na satelitach (a w przyszłości planuje się tworzenie kosmicznych żagli z ogniw) mogą zająć duużo miejsca, ale nie są za "delikatne" na jakieś uszkodzenia?
Przemek Kobel, 8 listopada 2011, 23:12
Wykres pokazuje rozkład energii promieniowania słonecznego ponad atmosferą. Przynajmniej porównując go z tym: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Solar_Spectrum.png
W atmosferze raczej nie bęzie tych 37%, zwłaszcza z powodu "wyszczerbienia" widma.
lucky_one, 10 listopada 2011, 08:13
Gdyby w atmosferze to ogniwo miało taką wydajność, poupadałyby koncerny paliwowe. Sprawność silników spalinowych też waha się w granicach 30-40%, a trzeba płacić coraz więcej za paliwo... Zaś tu mamy darmową energię ze Słońca, którą na czasy złej pogody można magazynować w akumulatorach
Słusznie zauważyłeś Przemek Kobel, poza atmosferą dostępne jest znacznie więcej energii słonecznej i dobrą wydajność jest łatwiej. No ale dobre i to - może dzięki temu w przyszłości da się stworzyć statki międzyplanetarne o napędzie słonecznym? Choć napęd jądrowy chyba ciągle i tak jest bezkonkurencyjny..
Acrux, 10 listopada 2011, 17:50
No, a w przypadku awarii reaktora można byłoby m. in. wykorzystywać energię słoneczną.
O, tutaj o tych żaglach jest:http://forum.kopalniawiedzy.pl/index.php?/topic/5280-nasa-przetestuje-sloneczne-zagle/
Usher, 13 listopada 2011, 22:03
Błąd. Teoria spiskowa jest bardziej spójna - zakłada, że korporacje śledzą poczynania konkurencji, więc wykupione wynalazki patentują i ujawniają dopiero wtedy, kiedy zauważą, że konkurencja jest na ich tropie.