Oko rejestruje pojedynczy foton
Na University of Illinois at Urbana-Champaign udało się odpowiedzieć na postawione przed 70 laty pytanie o granice czułości ludzkiego wzroku. Okazało się, że jesteśmy w stanie wykryć pojedynczy foton. W końcu odpowiedzieliśmy na pytanie, czy człowiek może zobaczyć pojedynczy foton - tak, może - cieszy się Paul Kwiat, specjalista ds. optyki kwantowej. Najbardziej zadziwiające jest, że nie tyle widzimy to światło, co je czujemy. To coś na granicy wyobraźni - mówi Alipasha Vairi, fizyk z Rockefeller University, który stał na czele grupy badawczej i prowadził eksperymenty również na sobie.
Technika wykorzystana podczas badań może posłużyć również do sprawdzenia, w jaki sposób właściwości kwantowe, takie jak np. jednoczesna obecność fotonu w dwóch miejscach, wpływają na systemy biologiczne.
Naukowcy wiedzieli od pewnego czasu, że komórki pręcików oczu żaby reagują na pojedyncze fotony. Jednak, jako że siatkówka filtruje szum z obrazu, nie było jasne, czy reakcja pręcika na foton wytworzy sygnał, który jest w stanie dotrzeć do mózgu. W ubiegłym roku Rebecca Holmes, która współpracuje z Kwiatem, przeprowadziła badania (jeszcze nieopublikowane), z których wynikało, że ludzkie oczy reagują na zestaw trzech fotonów. Teraz Vaziri przeprowadził eksperyment z pojedynczym fotonem.
W eksperymencie wzięło udział trzech ochotników. Najpierw przez 40 minut siedzieli oni w kompletnych ciemnościach. Następnie mieli się patrzeć w specjalny system optyczny. Gdy naciskali guzik słyszeli dwa sygnały dźwiękowe, które następowały sekundę jeden po drugim. Czasem jednemu z tych sygnałów towarzyszyła emisja pojedynczego fotonu. Zadaniem badanych było stwierdzenie, kiedy foton został wyemitowany i określenie, w skali 1-3, na ile są pewni, że do emisji doszło.
W sumie wszyscy trzej ochotnicy mieli do czynienia z 2400 próbami, w czasie których foton wyemitowano i ze znacznie większą liczbą takich, podczas których foton się nie pojawił. W wielu przypadkach się mylili, co nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę fakt, że ponad 90% fotonów docierających do naszych oczu nigdy nie trafia do pręcików, gdyż są absorbowane lub odbijane od innych części oka. Jednak liczba prawidłowych odpowiedzi była wyższa niż wynikałoby to tylko z przypadkowego zgadywania, a tam, gdzie odpowiedź była prawidłowa badani oceniali ją jako bardziej pewną niż tam, gdzie się mylili.
Nie wszyscy naukowcy są przekonani do powyższego eksperymentu. Leonid Krivitskiy z singapurskiej Agencji Nauki, Technologii i Badań mówi, że w eksperymencie powinno wziąć udział więcej osób i nie powinni być to wyłącznie mężczyźni, gdyż wzrok kobiet i mężczyzn nieco się różni. Przyznaje jednak, że eksperyment został dobrze zaprojektowany i może dać odpowiedź na pytanie o możliwość wyłapania pojedynczego fotonu przez ludzkie oko.
Vaziri planuje teraz przeprowadzenie eksperymentów badających, w jaki sposób oczy reagują na fotony znajdujące się w różnych stanach kwantowych. Szczególnie interesuje go superpozycja. Chce odpowiedzieć na pytanie, czy ludzki mózg jest w stanie ją zarejestrować.
Komentarze (24)
Gość Astro, 20 lipca 2016, 18:47
Nie ma to jak solidna, fizyczna metodologia.
nantaniel, 20 lipca 2016, 19:09
Rezonanse szmanse. Zrobi się ankietę na granicy wyobraźni i gotowe
glaude, 20 lipca 2016, 20:24
"Technika wykorzystana podczas badań może posłużyć również do sprawdzenia, w jaki sposób właściwości kwantowe, takie jak np. jednoczesna obecność fotonu w dwóch miejscach, wpływają na systemy biologiczne."
Juz węch próbowano kwantowo wyjaśniać i jakoś sie nie udało.
Nie tylko w siatkówce tłumiony jest szum. Na całej drodze wzrokowej dochodzi do odfiltrowywania. Dla mnie bzdurą jest wniosek końcowy tych badań.
Szkoda, ze badani nie odpowiadali, w której części pola widzenia dostrzegają ten foton? No i ile tych fotonów było?
Myślę, ze nie uda im sie tego opublikować w zadnym recenzowanym periodyku. Powinni od razu złozyć abstrakt do pisma sf.
ww296, 20 lipca 2016, 21:00
Jak rozumiem ile ich zobaczyli kiedy wypuszczony został jeden to dopiero kolejny eksperyment ma sprawdzać
TrzyGrosze, 20 lipca 2016, 21:20
Może wreszcie widzenie pozazmysłowe.(, ale kto wie...)
Za wiki: ESP - postrzeganie pozazmysłowe jest nazwane jako "szósty" zmysł, instynkt lub przeczucie, jest również znana jako intuicja.
Jajcenty, 20 lipca 2016, 21:30
Dawno temu w "Poblemach" czytałem, że oko kota jest zdolne zarejestrować pojedynczy foton. Nie pamiętam metody, ale musiała być inna niż ankieta ;P
thikim, 20 lipca 2016, 21:34
Jak parę razy byłem w kabinie badającej słuch to też słyszałem na granicy wyobraźni. Wyniki jednak sugerują że to nie była wyobraźnia. Aczkolwiek biorąc pod uwagę refleks mój i lekarza to mogłem trafiać niekoniecznie dlatego że słyszałem.
To jest najmniej zadziwiające. Jak się czegoś nie widzi to można tylko poczuć
To może być klucz do eksperymentu plus tłumienie w wielu innych miejscach
Jeśli z góry zakładamy że ponad 90 % nie możemy zobaczyć czy poczuć i to strata w zasadzie na jednym elemencie.
Załóżmy że jest gorzej: że ponad 99 % pojedynczych fotonów nie zobaczymy.
Czyli na 1000 fotonów badamy próbę z 10 fotonów? A w pozostałych 990 fotonach to skąd wiadomo czy nie trafiły do pręcika czy ich nie zarejestrowano?
Gość Astro, 20 lipca 2016, 22:12
Ja w tej pracy widzę potencjał. Zastanawiam się, czy następna próba publikacji nie pójdzie w kierunku: "Kannabinoidy a postrzeganie fotonów z zakresu UV".
Ed: co tam fotony i kury. Naliczyliśmy z Najpiękniejszą 67 nietoperzy, które wychynęły ze szczeliny, w którą zapewne z kłopotem wchodzi młotek.
thikim, 20 lipca 2016, 22:37
A dlaczego nie humanoidy? a czucie promieniowania gamma
albo
percepcja splątanych fotonów a płeć.
tempik, 20 lipca 2016, 22:38
Widzę tutaj związek z homeopatią, gdzie im mniej aktywnej substancji tym lepszy efekt. i nawet 1 cząsteczka stawia na nogi. Ba, nawet są rozcieńczenia że praktycznie niema szans na trafienie 1 cząsteczki w tabletce a mimo to działa i uzdrawia.
A wracając do oka, przy takiej czułości spoglądając na nocne niebo widziałbym jedną,wielką plamę gwiazd.
Oczywiste jest że jak foton wypadnie do oka to zostanie pochłonięty, ale efektu fotopowielacza jak w detektorach neutrin nie ma
TrzyGrosze, 20 lipca 2016, 23:09
Oj niezapomnę nietoperza, który w środku nocy latał nam po sypialni. I nie wierzę w tę ich echolokację: moje a nie jego uniki ratowały nas od kolizji. Hmmm, może upiorne piski Mojej zagłuszały jego sonar?
tempik, 20 lipca 2016, 23:12
Włosy zakłócają echolokacje
Gość Astro, 20 lipca 2016, 23:49
TrzyGrosze, ta szczelina to jakieś 2 metry od okna, w którym lubię sobie popalać słuchając zwykle ciszy, a czasem dobrej muzyczki z tyłu.
Może moja łepetyna to zbyt słaba stacja zakłócająca echolokację, bo czasami jak sobie palę, to jeden, albo drugi , poprzelatuje sobie w odległości metra. Nie widzę powodu do paniki. To komary mają przechlapane.
thikim, 20 lipca 2016, 23:50
Tak, kojarzę o czym piszesz. Lek na przeziębienie jeśli dobrze pamiętam
Sprawdzał kto ma jaja
Gość Astro, 20 lipca 2016, 23:50
Ed: to oczywiście ich letnia kryjówka. Zimują parę kilometrów dalej.
TrzyGrosze, 21 lipca 2016, 07:50
glaude, 21 lipca 2016, 09:12
Mam pytanie do fizyków. Jak oni mogli przecyzyjnie przesłać (odmierzyć) jeden foton do siatkówki?
Czy to jest mozliwe technicznie, ze rozpędzają tylko jeden foton - a nie dwa, czy przypadkowo trzy?
No i jak nadać mu precyzyjny kierunek, zeby dotarł do czopka - bo pręcik nie wchodzi w grę z przyczyn oczywistych? A czopki są w zasadzie zgrupowane tylko w plamce, a nie w całej siatkówce.
Im dłuzej o tym myślę, tym większą brednią jest dla mnie to doświadczenie.
Gość Astro, 21 lipca 2016, 09:32
Nie bardzo znam temat, ale zobacz sobie np. dyskusję chłopaków:
https://www.physicsforums.com/threads/how-does-one-emit-a-single-photon.255091/
(szczególnie trzeci wpis i linki tam pomieszczone).
Na wiki też można coś wyklikać:
https://en.wikipedia.org/wiki/Single-photon_source
Generalnie chodzi o pułapkowanie pojedynczego atomu/ cząsteczki.
tempik, 21 lipca 2016, 10:19
obecnie wygenerowanie pojedynczego fotonu to już nie problem, ale nie sadze żeby ci od tego experymentu mieli dostęp do takiej technologii, nie sądze żeby człeka wsadzili w takich warunkach żeby tylko ten jeden właściwy foton miał szanse dotrzec do oka(to raczej oznaczałoby smierć ochotnika). No i tak jak pisze Glaude, szansa że pojedynczy foton trafi w receptor są ekstremalnie niskie
Gość Astro, 21 lipca 2016, 10:29
Ponieważ coś tam opublikowali:
http://www.nature.com/ncomms/2016/160719/ncomms12172/full/ncomms12172.html
to
Oczywiście zawsze można twierdzić, że kłamią.
Ed.
Nie podoba mi się oczywiście wyciąganie dalekosiężnych wniosków na podstawie badania trzech ludków. Większej rozwagi wymagałoby też przyjrzenie się całemu ustrojstwu pomiarowemu. Nie wczytywałem się w artykuł, ale zapewne ciekawe byłyby wnioski z równie licznego badania "ślepego". No i Tempik, autorzy mają doskonałą świadomość, że 90% fotonów w ogóle nic nie powoduje, gdyż ulega odbiciu/ rozproszeniu w takim łoku. Podzielam zdanie Glaude, że brakuje paru rzeczy do tego, by uznać to wszystko za "ścisłe".
tempik, 21 lipca 2016, 11:31
brakuje jednej podstawowej rzeczy, bez której nawet nie ma co gadać: nie podali(ciekawe dlaczego?) jaki jest stosunek dobrych do złych strzałów badanych. bo jeśli na te parę tys. prób różnica miedzy zobaczeniem a pudłem wynosi np. 10 to sorry... równie dobrze mogę naukowo udowodnić że niektórzy ludzie mają biologiczne predyspozycje do wygrywania w totolotka
Gość Astro, 21 lipca 2016, 11:43
Nie do końca, ale dla mnie sprawa jest prostsza. Posadźmy delikwenta na parę godzin w ciemności i niech naciska guzik (bez żadnych stymulantów jak dźwięk) w sytuacji, gdy "wydaje mu się", że widzi. Ciekaw jestem korelacji.
Kiedyś ludkowie przeprowadzili bardzo ciekawy eksperyment dotyczący różczkarstwa. Współczynnik korelacji wskazań i położeń wyszedł tak okrąglutki, jak tylko może wyglądać zero.
thikim, 21 lipca 2016, 12:16
Ciekawe ile trwa taki pojedynczy foton dla czopka?
tempik, 21 lipca 2016, 12:33
chwilkę, moment, mgnienie oka, tylko nie wiem w jakim układzie miar są te jednostki