Świecący opatrunek zdemaskuje zakażenie
Chemicy z Uniwersytetu w Bath opracowali prototypowy opatrunek na rany oparzeniowe, który reaguje na pierwsze objawy zespołu wstrząsu toksycznego (ang. toxic shock syndrome, TSS).
Ze względu na niedojrzałość układu odpornościowego TSS jest szczególnie groźny dla dzieci poniżej 4. r.ż. Jak tłumaczą naukowcy, nawet przy stosunkowo niedużych ranach niepodjęcie leczenia wiąże się z szybkim pogorszeniem stanu zdrowia.
Zespół z Bath współpracował z lekarzami z South West Paediatric Burns Centre przy Frenchay Hospital w Bristolu. W efekcie wynaleziono opatrunek, który w obecności patogennych bakterii uwalnia z nanokapsułek fluorescencyjny barwnik. By wykryć niebezpieczny obrót zdarzeń, wystarczy oświetlić ranę ultrafioletem.
Nanokapsułki reagują wyłącznie na organizmy chorobotwórcze, nie otwierają się w zetknięciu z fizjologiczną florą skóry. Szef projektu dr Toby Jenkins podkreśla, że szybkie zdiagnozowanie zakażenia jest dla klinicystów wielkim problemem. Stosując obecne metody, ewentualną infekcję można stwierdzić dopiero po 24-48 godzinach. Tutaj wystarczy zastosować źródło promieniowania UV i jeśli w ranie występują wytwarzające toksyny bakterie, pokrycie będzie się jarzyć.
Jeśli dziś u dziecka z drobnymi oparzeniami pojawia się wysoka gorączka, nie da się łatwo ustalić, czy to zagrażające życiu zatrucie, czy zwykłe przeziębienie. Chcąc się dowiedzieć, musimy zdjąć opatrunek, co może spowolnić gojenie lub doprowadzić do powstania trwałych blizn [...] - opowiada konsultantka medyczna przedsięwzięcia dr Amber Young.
Prototyp przetestowano na próbkach skóry. Obecnie jest on optymalizowany pod kątem stabilności i okresu trwałości. Naukowcy mają nadzieję, że testy bezpieczeństwa na ochotnikach rozpoczną się w ciągu 4 lat.
Komentarze (0)