Krok do orgazmu
Dobry seksuolog potrafi określić na podstawie sposobu chodzenia zdolność danej kobiety do przeżywania orgazmu pochwowego (The Journal of Sexual Medicine).
espół Stuarta Brody'ego z Uniwersytetu Zachodniej Szkocji poprosił 16 studentek z Belgii o wypełnienie kwestionariusza dotyczącego zachowań seksualnych. Następnie sfilmowano je z pewnej odległości w czasie przechadzki w miejscu publicznym.
Taśmy pokazano dwóm profesorom seksuologii i 2 asystentom biorącym udział w badaniu. Naukowcy oceniali możliwości kobiet w zakresie przeżywania orgazmu. Nie mieli przy tym dostępu do wyników uzyskanych przez nie w teście. Ich werdykty pokrywały się w 80% z odpowiedziami ochotniczek.
Okazało się, że suma długości kroku i rotacji kręgosłupa była większa u pań częściej doświadczających orgazmu pochwowego. Może to odzwierciedlać swobodny, niezahamowany przepływ energii [i bodźców] z nóg, przez miednicę, do kręgosłupa. Zablokowane mięśnie miednicy, powiązane z problemami psychoseksualnymi, upośledzają zarówno orgazm pochwowy, jak i chód.
Poza tym Szkoci nie wykluczają, że kobiety często przeżywające orgazm mają zaufanie do swojej seksualności, stąd pewny krok. Niewykluczone, że panie te są w większym stopniu usatysfakcjonowane relacją z partnerem, co oznacza, iż zwłaszcza ten rodzaj orgazmu jest powiązany ze wskaźnikami świadczącymi o dobrej jakości związku.
Skoro bloki mięśniowe mogą leżeć u podłoża zaburzeń seksualnych, terapia anorgazmii powinna uwzględniać także gimnastykę ze szczególnym uwzględnieniem dna miednicy, arteterapię czy ćwiczenie oddechu.
Komentarze (75)
waldi888231200, 10 września 2008, 18:29
Teraz Panie muszą się wiecej starać idąc , bo może być brak chętnych do zagadania. 8)
este perfil es muy tonto, 10 września 2008, 20:03
kurcze a mnie strasznie ciekawi jak to się czuje "po drugiej stronie"
k0mandos, 10 września 2008, 21:21
Zapewne równie przyjemnie ;D
este perfil es muy tonto, 11 września 2008, 04:26
hmm może jakiś żeński rodzynek w końcu się wypowie?ja z opowieści i doświadczenia często widzę że kobiety nie zawsze tak cieszą się seksem jak mężczyźni,i duuużo większą wagę przywiązują(się nie dziwię bo potem noszą jego owoce)
majowa, 11 września 2008, 08:41
Na życzenie panów wypowie się teraz żeński rodzynek..., który ze swoimi małymi kroczkami, musi niestety potwierdzić powyższą teorię. Ale na szczęście zawsze pozostaje orgazm łechtaczkowy.
Gość cogito, 11 września 2008, 08:59
a co z samoistnym orgazmem...bo ja tak mam. i zawsze sie zastanawiałam czy to nie objaw jakiejs choroby. chcialam o tym powiedziec ginekologowi ale nie wiedziałam czy mi uwierzy albo skieruje na badania i sie pozbede moich samoistnych org.
Gość cogito, 11 września 2008, 09:19
z tego artykulu wynika ze krecenie tyleczkiem to nie tylko zacheta dla panow ale takze przyczynianie sie do zwiekszonej zdolnosci do odczuwania bodzcow seksualnych. tak jak cwiczenie miesni kiegla kiedy chce nam sie siku a nigdzie w poblizu nie ma toalety
majowa, 11 września 2008, 17:34
orgazm samoistny, który występuje w trakcie snu jest zjawiskiem normalnym, podobno wystepuje zazwyczaj u niezaspokojonych seksualnie lub o wysokim poziomie libido.
Miniid, 12 września 2008, 01:29
A nie sądzicie że może mieć to podłoże nerwicowe?, kobieta bardziej narażona na stres wykonuje szyksze kroki przez co tj. w artykule - blokują się mięśnie miednicy i hamuje to przepływ energii i bodźców... nie wiem, pytam kobiety
lao_2202, 14 września 2008, 20:04
ja mam to szczęście że mam orgazm pochwowy za każdym razem... ale dziwne że można to wywnioskować z sposobu chodzenia:) muszę się przyjrzeć chyba bliżej temu jak chodzę... ciekawe:) a propos współczuje wszystkim paniom które niestety nie doświadczają tego typu doznania:)
Gość cogito, 15 września 2008, 11:46
dołączam sie do wyrazów współczucia, wyczytałam w jednym pisemku że samozadowalanie pomaga w łatwiejszym osiągnięciu orgazmu podczas stosunku
este perfil es muy tonto, 17 września 2008, 00:55
a mnie ciekawi czy moja Ukochana ma czy nie i jak mówi że coś ma to czy to to czy coś innego : ...
Gość cogito, 17 września 2008, 08:53
to sie da sprawdzic
este perfil es muy tonto, 17 września 2008, 10:30
jak?
Gość cogito, 17 września 2008, 11:13
ah widzisz to proste: kobieta podczas orgazmu ma delikatne skurcze macicy i mozna je wyczuc
este perfil es muy tonto, 17 września 2008, 15:08
aha
Sebaci, 17 września 2008, 18:10
Macicy czy pochwy ;>
delicjowa, 17 września 2008, 18:33
pochwy i dna macicy (wg. wikipedii)
Gość cogito, 18 września 2008, 10:04
niektórym sie maja skurcze wszystkiego
mikroos, 18 września 2008, 12:31
Warto się wtedy upewnić, czy to nie napad padaczkowy ;P
lao_2202, 18 września 2008, 12:34
dobre:P ale trzeba przyznać że u niektórych kobiet te skurcze są trudno wyczuwalne i że nie każdy facet ma na peniesie wystarczająco receptorów czuciowych żeby to poczuć... masło maślane mi wyszło ale chyba wszyscy zrozumieli o co lotto:P
Gość cogito, 19 września 2008, 09:16
no tak. masz racje.
udawanie orgazmu jest chore. kobiety które to robią krzywdza się. minęły juz te czasy kiedy bylismy skazane na despotyzm jednego partnera. pora zadbac o siebie
thikim, 21 września 2008, 17:05
Skurcze tak ale ciężko to raczej wyczuć.
To dość łatwo można zauważyć patrząc na inne reakcje, odpływ krwi i powrót, problemy z chodzeniem ,i ten charakterystyczny uśmiech, no tego się po prostu nie da udać tak naprawdę. Trzeba być ślepym żeby się dać nabrać. Zresztą mężczyźni też czasem udają i tyle
Zazwyczaj kobieta udaje, aby nie urazić mężczyzny. Jest to oczywiście błąd. Takie coś powolnie potrafi rozłożyć nawet dobry związek.
Samozadowalanie, nie wiem do końca jak u kobiet, ale u mężczyzn przeszkadza. I to bardzo. Problemem jest wyobraźnia i uzależnienie podniecenia od bodźców idących z wyobraźni zamiast tych płynących z ciała. Podejrzewam że i u kobiet może być podobni jakkolwiek na ten temat nie rozmawiałem z żadną.
No i esencja artykułu. Buty na obcasach wytrenowane mieśnie Kegla i to by chyba wszystko tłumaczyło... Napewno jeszcze jest w tym i sposób chodzenia podkreślający własną seksualność. Większość problemów z seksem wiąże się z jedną sprawą-brakiem akceptacji dla swojej własnej seksualności. A to generalnie już można ocenić po sposobie bycia, nie tylko chodzenia.
Gość cogito, 22 września 2008, 09:48
samozadowalanie u kobiet (nie u każdej-tego nie piszę)pomaga jesli maja problem z orgazmem