Wytrząsanie sposobem na otyłość?
U otyłych myszy drgania o niskiej częstotliwości prowadzą do odnowienia populacji limfocytów B i T. Prof. Ete Chan i Clinton Rubin ze Stony Brook University przekonują, że jeśli takie same efekty da się uzyskać u ludzi, codzienne "wytrząsanie" zapewniłoby korzyści kliniczne osobom cierpiącym na problemy immunologiczne powiązane z otyłością.
Studium pokazuje, że sygnały mechaniczne mogą pomóc odtworzyć układ odpornościowy upośledzony przez otyłość. Fakt, że sygnały te są tak krótkie i delikatne, stanowi kolejny dowód na to, jak doskonale nasze ciało jest dostrojone do sygnałów zewnętrznych i że utrzymywanie aktywności - wchodzenie po schodach w pracy, przechadzki w porze lunchu czy stanie podczas czytania książki - sprzyja osiągnięciu i zachowaniu zdrowia - podkreśla Rubin.
W ramach eksperymentu Amerykanie przez 7 miesięcy podawali części myszy wysokotłuszczową karmę. Po tej fazie u otyłych gryzoni odnotowano znaczące uszkodzenia układów odpornościowego i kostnego; we krwi zmniejszyły się populacje limfocytów B i T, przyspieszył też proces utraty masy kostnej. Później wydzielono grupę otyłych myszy, które codziennie przechodziły 15-minutowe sesje drgań o niskiej częstotliwości (dla ludzi były one ledwie wyczuwalne).
Okazało się, że drgania sprawiły, że oba systemy wróciły do stanu obserwowanego u myszy karmionych zwykłą paszą.
Od jakiegoś czasu wiedzieliśmy, że różne bodźce mechaniczne mogą mieć głęboki anaboliczny wpływ na biologię kości, lecz praca Chan i Rubina rozszerza korzystne oddziaływania także na układ odpornościowy [...] - podsumowuje dr Kenneth Kaushansky.
Komentarze (2)
wilk, 6 lutego 2014, 16:27
Amerykanie pójdą na skróty i zamiast zachęcać do uprawiania sportu, to zaczną montować wibracyjne siedzonka w tych wózkach dla grubasów. ;-)
pogo, 7 lutego 2014, 00:05
Czas zacząć produkować wibracyjne pasy... złoty interes