Pajęcza technika lotu
Kiedy pająk chce się przemieścić na większe odległości, przędzie po prostu nić, czeka na powiew wiatru i odlatuje. Przemierza w ten sposób setki kilometrów, lądując często na wysepkach na środku oceanu.
Naukowcom udało się dokonać odpowiednich obliczeń, by zobaczyć, jak to się dokładnie odbywa. Okazało się, że pająki mają niewielką kontrolę trasy lotu. Spadają tam, gdzie je rzuci wiatr.
Nowe badanie wykazało, że uznawana od 20 lat teoria, przyjmująca że nić pajęcza jest sztywna i prosta, a pająk lata, wisząc na niej, nie sprawdza się, gdy zostanie zastosowana w warunkach ruchu (turbulencji) powietrza.
Badacze z Rothamsted Research zmienili nieco model matematyczny, tak aby uwzględniał elastyczność i giętkość pajęczej nici używanej do przemieszczania się lub omotania ofiary (ang. dragline). Jest ona najbardziej wytrzymałym włóknem wytwarzanym przez pająka. Kiedy podczas lotu pająk natrafia na turbulencje, dragline wygina się, łapiąc wiatr jak czasza spadochronu. Dlatego mały łowca nie ma wpływu na to, gdzie ani jak daleko poszybuje.
Przy spokojniejszym wietrze spadnie kilka metrów od miejsca startu, zdobywając nowe terytorium lub zaskakując ofiarę.
Chociaż nowy model lepiej opisuje pajęcze "balonowanie", nadal trzeba dopracowywać szczegóły. Badacze chcą obserwować pająki w wirach powietrznych, tworzonych w specjalnych tunelach wiatrowych. Dokładne odtworzenie sposobu podróżowania pająków może pomóc w kontrolowaniu szkodników terenów uprawnych.
Pająki są najważniejszymi pogromcami owadów i mogą zmniejszyć ilość rozpylanych przez rolników insektycydów. Ale mogą spełniać dobrze swoją funkcję tylko wtedy, gdy dostaną się do ekosystemu, czyli na pola, we właściwym czasie. Z naszym modelem matematycznym możemy zacząć sprawdzać, w jaki sposób działania człowieka wpływają na rozproszenie populacji pająków — tłumaczy Andy Reynolds z Rothamsted Research.
Wyniki badań opisano na łamach lipcowego wydania BBSRC Business.
Komentarze (0)