Dla siebie nie, dla zwierząt tak
Ludzie, którzy nie potrafią lub nie chcą rzucić palenia ze względu na szkody wyrządzane własnemu organizmowi, prędzej zdecydują się na zerwanie z nałogiem, gdy (u)wierzą, że ich działania szkodzą mieszkającym z nimi zwierzętom (Tobacco Control).
Za pomocą internetowego kwestionariusza Sharon Milberger z Henry Ford Health System zbadała właścicieli psów, kotów i ptaków. Wszyscy mieszkali w Michigan. W sumie udało się zebrać 3293 wypełnione ankiety. Okazało się, że 21% respondentów to aktywni palacze, którzy dziennie wypalają ok. 13,5 papierosa (z tego połowę w domu). Dwadzieścia siedem procent ankietowanych wspominało o mieszkaniu z co najmniej jedną osobą palącą.
Jeden na trzech palaczy (28,4%) przyznał, że gdyby wiedział, że bierne palenie szkodzi czworonożnym i skrzydlatym pupilom, zerwałby z nałogiem. Wśród ludzi niepalących tylko 16,4% poprosiłoby uzależnionego od nikotyny partnera, by przestał palić, bo mogłoby to zaszkodzić zwierzęciu.
Przeprowadzono wiele badań, których wyniki pokazują niezbicie, że bierne palenie szkodzi zwierzętom tak samo jak ludziom, ale najczęściej właściciele nie zdają sobie z tego sprawy.
Komentarze (23)
thibris, 12 lutego 2009, 12:18
Czy Ci ludzie nie wiedzą że palenie szkodzi zdrowiu ludzi ? Jeśli nie wiedzą to są... ignorantami. Jeśli wiedzą natomiast, to czy nie logiczne jest że palenie szkodzi także zwierzakom ? Jeśli nie potrafią tego dostrzec to również są ignorantami. Można by ich nazwać innymi ciekawszymi określeniami, ale nie jadłem jeszcze śniadania i nie mam siły na to
waldi888231200, 12 lutego 2009, 12:40
A ja już paliłem i jestem pełen sił. ;D
Barbara, 17 lutego 2009, 23:15
Palenie plastików jest lepsze! Niedługo z domu nie będzie można wyjść!
Niewielu to przeszkadza.
Tomek, 18 lutego 2009, 04:21
Bawią się bez przerwy w zdelegalizowanie dopalaczy.
Może w końcu zabronią palenia w miejscach publicznych, jak np. w Czechach?
thibris, 18 lutego 2009, 06:01
Jeśli ktoś pali te plastiki w domowym piecu to się nim nie przejmuj. Przyjdzie taki plastik co mu zatka na amen ten komin i taki spalacz sam z domu już nie będzie mógł wyjść...
Barbara, 18 lutego 2009, 11:47
Ile to trzeba czekać żeby ten komin mu się zapchał? Jeden skończy palenie, drugi zacznie. Dopóki nie będzie przyzwoitych kar, będą nas truć. Póki co, żadnych kar chyba nie ma, nawet małych.
Uświadamianie ludzi, że to trucizna niewiele daje.
mikroos, 18 lutego 2009, 11:59
Policja nie ma możliwości, aby pilnować każdego obywatela i zaglądać mu do pieca. Jeżeli sami mieszkańcy nie będą informowali o takich zdarzeniach, nic się nie zmieni. Czas zmienić trochę myślenie - wymuszanie na sąsiadach i na policji egzekwowania prawa to nie to samo, co donosicielstwo.
Barbara, 18 lutego 2009, 13:08
Najgorsze jest to, że nie ma kogo o tym informować, bo (przynajmniej) w naszym urzędzie to zwyczajnie OLEWAJĄ.
Owszem, potrafią nawet przyjechać ze straży miejskiej, ale robią głupka z tego, który im o tym powiedział.
mikroos, 18 lutego 2009, 13:35
Jeśli wolno mi doradzić: warto w takiej sytuacji zażądać podania nazwiska przez strażnika. A jeżeli dym z komina jest wyraźnie czerwony, to można mu zrobić zdjęcie, bo to niemal jednoznacznie pokazuje, że w danym piecu palono tworzywa sztuczne.
Niemniej jednak, z doświadczenia mogę zapewnić, że wylegitymowanie funkcjonariusza działa BARDZO skutecznie. A jak nie, pisze się pisemko i sprawa załatwiona - być może rzeczywiście wymaga to odrobiny uporu, ale moim zdaniem warto. W końcu od tego są służby, żeby służyły.
Tomek, 18 lutego 2009, 17:11
Policja świetnie sobie radzi ze strajkującymi pielęgniarkami.
mikroos, 18 lutego 2009, 18:25
Wiesz doskonale, że policja działała w tamtej sytuacji na wyraźne polecenie polityczne. Moim zdaniem nie warto przywoływać tej sytuacji jako porównania.
waldi888231200, 18 lutego 2009, 19:56
Jeśli do tego dojdzie to skończy się bezpłatna edukacja.
Tomek, 18 lutego 2009, 22:28
I bardzo dobrze, jestem wrogiem bezpłatnej edukacji, przynajmniej na poziomie Akademickim.
Swoją drogą nie wiem co ma publiczne palenie do edukacji.
A czy to coś tłumaczy?
To jest właśnie piękny przykład ukazania tego na co płacisz, jakie organizacje które w zamyśle mają cię chronić, a w rzeczywistości tworzą iluzję bezpieczeństwa, gdy empirycznie skupiają się na ochronie władzy, nawet poprzez niszczenie ludzi którzy nań płacą jako na ochronę dla siebie, nie dla rządu. Może to będzie głupie co napiszę, ale to mi się trochę kojarzy z niewolnictwem. Sam musisz płacić na organizacje której, nie oszukujmy się, jedynym celem jest poskromnienie ciebie samego. Pomocy się nie doczekasz z ich strony, to spraktykowałem osobiście co najmniej kilkanaście razy.
mikroos, 18 lutego 2009, 22:48
Ale Tomku, musisz jeszcze wziąć pod uwagę to, jak bardzo ograniczone środki ma policja. Ja wiem, że człowieka nieraz krew zalewa, bo sam niejednokrotnie się załamywałem, gdy widziałem ich pracę. A mimo to twierdzę, że jeżeli policja działa źle, to tylko obywatele mogą to zmienić. Na codzień wystarczy, żebyśmy egzekwowali wypełnianie przez funkcjonariuszy swoich obowiązków (choćby przez proste, ale skuteczne legitymowanie funkcjonariuszy, gdy wzywa się ich do pomocy - to naprawdę działa, bo policjant ma wtedy poczucie, że nie jest bezkarny). A w "grubszych" sprawach masz prawo do wyrażenia swojego zdania przy urnie wyborczej. Pamiętaj, że Twoje wypięcie się na władzę i na politykę nie sprawi, że policja (i całe państwo) się zmieni.
Tomek, 19 lutego 2009, 00:12
Która partia w obecnym statucie zakłada (także przy wiecu wyborczym) modernizacje Policji?
mikroos, 19 lutego 2009, 00:46
Pewnie każda
Tomek, 19 lutego 2009, 01:40
Pewnie czy na pewno?
Poza tym co oni naprawdę zrobią, a nie co napiszą na propagandowej kartce jest ważne.
Prawda jest natomiast taka że nie odbiorą sobie dając innym, więc pójście do wyborów to będzie oszukanie samego siebie, a nie realne działanie na poprawienie organizacji policyjnej.
waldi888231200, 19 lutego 2009, 01:58
Każda bo to poważny (liczba) i zorganizowany budżetowy automat do głosowania.
''Rezygnując z udziału w głosowaniu, świadomie decydujesz się że będą rządzić tobą głupsi od ciebie'' i nawet narzekać nie powinieneś.
A tak apropo policji , chyba zadyma jakaś idzie bo strasznie dużo ich odchodzi ze służby. (4000 ponoć).
mikroos, 19 lutego 2009, 02:07
Rzadko się to zdarza, ale tu należy Ci się ode mnie +1.
Tomek, 19 lutego 2009, 02:26
Masz racje, jak i mikroos. Pięknie brzmi. Tylko ja się pytam o realia
Pomiędzy czym mam wybierać?
Względnie obyczaje naszego społeczeństwa: kierują się mediami, więc niepopularna partia nie ma szans.
Zostaje: PO, PIS. Mam wybierać między bagnem a bagnem? Tak naprawdę wyboru nie ma
mikroos, 19 lutego 2009, 02:36
Ty chyba ciągle wychodzisz z tego błędnego założenia, że jak nie zagłosujesz, to będzie lepiej, bo Twój głos nie istnieje i sprawi, że będzie czegoś mniej w Sejmie. A wcale nie będzie - za to będzie więcej tego, czego Ty najmocniej nie chcesz, bo nie oddasz swojego głosu przeciwko najgorszemu wrogowi. Tymczasem Twoje myślenie brzmi tak, jakbyś twierdził, że jak zamkniesz oczy, to nie będzie Ciebie widać.
Co wybrać? Wybierz mniejsze bagno, bo inaczej Twój głos pójdzie po połowie na to lepsze i to gorsze bagno. Poza tym pamiętaj, że szanse na to, że którekolwiek wybory zakończą się stworzeniem rządu jednopartyjnego, są praktycznie zerowe. Efekt jest taki, że od koalicjanta będzie zależało bardzo wiele, więc "przystawka" może stać się języczkiem u wagi. Pamiętaj o tym.
Tomek, 19 lutego 2009, 02:46
W ostatnich wyborach głosowałem na mniejsze bagno. Jedyne czym się kierowałem to kwestią liberalizacji, chciałem rządu, który nie przyczepi się do człowieka o to że jest niepospolity, jednym słowem czułem się zagrożony. No i chciałem zobaczyć tą minę kaczora po przegranej... bezcenne
Poza tym te partie niczym się nie różnią.
@modify:
może sobie założymy wątek o polityce, a nie śmiecimy tutaj?
waldi888231200, 19 lutego 2009, 03:32
Sekwencyjne strojenie PM jest skuteczniejsze od monologów tematycznych.