"Inteligentny" pancerz
Miłośnicy gier komputerowych wiedzą, że gdy ich bohater, ubrany w kamizelkę kuloodporną, otrzymuje postrzał, zmniejszają się wskaźniki wytrzymałości kamizelki. W końcu, gdy dotrą one do zera, kamizelka już nie chroni bohatera.
John Wray, naukowiec z U.S. Army Tank Automotive Research, Development and Engineering Center (TARDEC), wraz z kolegami pracują nad podobnym wskaźnikiem wytrzymałości pancerza czołgów i pojazdów.
Ich pomysł polega na pokryciu pancerzy połączonymi w pary czujnikami piezoelektrycznymi. Każda z płyt pancerza otrzymuje taką parę. Jeden z nich zamienia otrzymywaną energię elektryczną w mechaniczną i przesyła mechaniczne drgania do czujnika na drugim końcu płyty. Ten je odbiera i zamienia w energię elektryczną. System taki działa idealnie tylko na nieuszkodzonych płytach. W miarę jak kolejne uderzające pociski powodują coraz większe zniszczenia, dochodzi do strat sygnałów przesyłanych pomiędzy czujnikami. Mierząc te straty czujniki będą mogły sygnalizować, jak bardzo dana część pancerza została uszkodzona. Tę samą technikę można zastosować w przypadku kamizelek kuloodpornych.
Prace nad "inteligentnymi zbrojami" trwają od lat. dotychczas opracowano dwie metody oceny stanu uszkodzeń. Jedna wymaga zdjęcia pancerza i jego obejrzenia. Druga zakłada wykorzystanie ultradźwięków do sprawdzenia stanu opancerzenia pojazdu. Obie jednak mogą być zastosowane w bazie, a nie na polu bitwy. Dlatego też konieczne jest znalezienie metody oceniania stanu pancerza w czasie rzeczywistym. Odpowiedzią może być właśnie użycie opisanej technologii. Jej dodatkową zaletą jest możliwość zebrania informacji o uzbrojeniu przeciwnika. Kule różnego kalibru uderzają w pojazd opancerzony z różną siłą. Dzięki informacjom o uszkodzeniach i informacjom o tym, z jakiej broni dokonywany jest ostrzał, pojazd, który ma uszkodzony pancerz może np. odwrócić się nieuszkodzoną stroną w tym kierunku, z którego ostrzeliwany jest bronią większego kalibru, co może ocalić życie żołnierzy. Ponadto podczas uderzenia pocisku w pancerz wytwarza się energia, którą będzie można przechwycić i wykorzystać.
Komentarze (11)
wilk, 25 listopada 2009, 19:54
Hmm, mnie zawsze śmieszyły tego typu liczniki i to, że ludziki w grach (oczywiście my, bo wrogowie padali jak muchy) lub pojazdy potrafiły wytrzymywać całe serie i bawić się dalej. Prawda jednak jest taka, że celny strzał od razu kończy zabawę, czy to w przypadku żołnierza (niekoniecznie zabija, ale sprawia, że jest już niezdolny do walki) czy pojazdu opancerzonego. No i nie wiem kto bawi się w ostrzał czołgu z karabinu małokalibrowego... Od tego są rakietowe pociski ppanc., granatniki i lotnictwo.
Gość derobert, 25 listopada 2009, 20:30
ale za to jak fajnie może sobie dowódca krzyknąć do załogi "osłony z przodu na 30%!"... "Przełączyć całą moc na przednie osłony!" - to akurat może za kilkadziesiąt lat
Chemik_Mlody, 25 listopada 2009, 23:44
@wilk, to wszystko zależy od tego jaki to czołg i z czym się mierzy. Obawiam się że na Abramsa czy naszego Twardego, jedno trafienie z takiej armatki 75m to naprawde może być zbyt mało;)
Co do ostrzeliwania pojazdów opancerzonych z broni innej niż działa i rakiety.
A szybkostrzelne działka 20-30mm (zwłaszcza sprzężone) stanowią zagrożenie dla czołgów, nie zawsze jednak jedna seria kończy sprawę. A granatniki to tak bardziej do atakowania czołgów od góry, bo z przodu to raczej małe szanse że granatnik da jakiś skutek...
czesiu, 26 listopada 2009, 00:28
To ja zadam takie ciekawe pytanie: ALE PO CO TO KOMU, widzę że choć w okolicy sami pacyfiści, to jak przychodzi co do czego wszyscy chcą WALCZYĆ i dywagują nad zabezpieczeniami/co je przełamie. eh z takim nastawieniem to ja się wyprowadzam do szwajcarii, przynajmniej będę miał blisko do schronu w razie 3 wojny światowej. Ps. co wam po wskaźniku stanu osłony/super działkach skoro następna wojna i tak będzie albo atomowa albo biologiczna?
wilk, 26 listopada 2009, 01:16
Prędzej do atakowania z tyłu lub ewentualnie z boku, bo góra zazwyczaj jest równie opancerzona co przód. No i oczywiście chodziło mi bardziej o granatniki RPG, niż M203.
lucky_one, 26 listopada 2009, 08:57
Czesiu, jest takie mądre powiedzenie, że kto chce pokoju, szykuje się na wojnę.
Dlatego, że ludzka natura jest taka, że jeśli ktoś będzie bezbronny, to jakiś cwaniak postanowi go zaatakować, żeby się tanim kosztem wzbogacić. Dlatego trzeba się zbroić - uzbrojonemu już tak łatwo nikt nie podskoczy - popatrz np na USA, Chiny, Rosję czy wszystkie państwa które zainwestowały w broń atomową..
czesiu, 26 listopada 2009, 10:35
Taak, "najważniejsze w życiu jest życie, zaraz po nim jest wolność, dlatego zabijamy w imię wolności..." co nie zmienia faktu, że jest to idiotyzm i proszenie się, aby ktoś włamał się do białego domu i wcisnął "czerwony guzik".
Lucky popatrz na zimną wojnę i jaki ona miała wpływ na wymienione państwa/środowisko (testy atomowe) - "potęga" militarna kosztem ludzi, a w efekcie końcowym były to i tak pieniądze wyrzucone w błoto. O lotach kosmicznych nie będę dywagował, bo gdybanie w tym kierunku mija się z celem.
lucky_one, 26 listopada 2009, 15:30
Zimna wojna oprócz lotów kosmicznych ogółem przyczyniła się do rozwoju nauki.
Czy tego chcesz czy nie, postęp ludzkości jest postępem, który dokonywał się głównie z pobudek militarnych.
A ja wcale nie nawołuję żeby zabijać w imię wolności, tylko żeby być tak dobrze uzbrojonym, żeby nikt nie śmiał napaść, bo będzie bał się uszczerbku na zdrowiu lub śmierci. Wtedy można czuć się bezpiecznym - inaczej znajdzie się ktoś silniejszy, kto wykorzysta swoją przewagę.
Też uważam że fajniej było by pieniądze, które są przeznaczane na zbrojenia, wpakować w naukę, pomoc dla ubogich itd.. Ale niestety ludzka natura powoduje, że nie da rady - trzeba się zabezpieczyć przed agresją.
plsph, 26 listopada 2009, 21:04
Ponadto pociski uderzające w pancerz produkują energię, którą można będzie przechwycić i wykorzystać.
od kiery pociski produkują energię? mają jakąś fabrykę w sobie? chyba inteligentny pancerz przerasta inteligentnego redaktora
lucky_one, 26 listopada 2009, 21:32
To pewnie był taki skrót myślowy. Lecący pocisk posiada energię kinetyczną. Materiał piezoelektryczny, to taki materiał, który potrafi dokonywać transformacji pomiędzy energią kinetyczną (z reguły jest to drganie - np dźwięk, będący drganiami powietrza) a elektryczną oraz vice versa.
Także pocisk nie ma fabryki energii, tylko przekazuje część swojej energii kinetycznej, a piezoelektryk zamienia ją w prąd elektryczny.
I nie obrażaj redaktorów, bo odwalają tu kawał dobrej roboty - a nawet jeśli czasem coś źle sformułują lub niedopatrzą, to trzeba im to wybaczyć, bo nieraz jest to kwestia pisania notki nad ranem, żebyśmy tylko my mieli co przeczytać..
Mariusz Błoński, 26 listopada 2009, 23:24
thx lucky