Zmiana klimatu, bambusy i pandy
Niewykluczone, że zagrożone wyginięciem pandy wielkie (Ailuropoda melanoleuca) będą się musiały zmierzyć z jeszcze jednym problemem - wymieraniem podstawowego składnika menu, czyli bambusa. Na przeszkodzie stanie też ludzkie osadnictwo. Gdy znikną połacie bambusa w jednym miejscu, zwierzęta nie dostaną się tak łatwo do innych.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Michigan i Chińskiej Akademii Nauk badali wpływ zmiany klimatu na bambusy z podszytu i ich funkcję ekologiczną - wyżywienie pand. Scenariusze, nawet te najbardziej optymistyczne, ujawniły, że w XXI w. zasięg występowania 3 dominujących gatunków bambusa ulegnie w górach Qin Ling znacznemu ograniczeniu. Te 3 gatunki stanowią niemal 100% diety pandy wielkiej w tym rejonie, a że kwitną one i rozmnażają się co 30-35 lat, co ogranicza ich zdolności adaptacyjne, to jeśli nie pojawią się alternatywne pokarmy, niedźwiedziom zajrzy w oczy głód.
W górach Qin Ling żyje ok. 275 osobników, czyli ok. 17% pozostałej populacji. Tutejsze niedźwiedzie bambusowe różnią się genetycznie od innych A. melanoleuca. Odizolowanie geograficzne sprawia, że są szczególnie cenne ze względów konserwacyjnych. Niestety, ta sama cecha oznacza większą podatność na skutki zmiany klimatu.
Analiza wpływu zmiany klimatu na bambusy pomoże nam się przygotować na wyzwania, z którymi pandy będą się musiały zmierzyć w przyszłości - podkreśla Jianguo "Jack" Liu.
Na kurczeniu się bambusowych zasobów ucierpią nie tylko pandy. Mieszkają w nich i żywią się nimi również inne zwierzęta, np. gołąb Claravis geoffroyi.
Komentarze (0)