Papieros z biofiltrem z likopenem i wyciągiem z winogron
Jeśli ktoś próbuje rzucić palenie, ale nic z tego nie wychodzi, naukowcy z Uniwersytetu Cornella proponują pewne połowiczne, ale było nie było, korzystne dla zdrowia rozwiązanie - papierosy z filtrem zawierającym ekstrakty naturalnych przeciwutleniaczy, które znacznie zmniejszają ilość przechodzących do dymu wolnych rodników. W filtrach wykorzystano likopen i wyciąg z pestek winogron.
Jak twierdzi doktor Boris Dzilkovski, współautor artykułu z Journal of Visualized Experiments, technika może znacznie ograniczyć zagrożenia zdrowotne wynikające z palenia papierosów, ponieważ wolne rodniki są ważną grupą związków rakotwórczych.
Naukowcy już wcześniej pracowali nad tzw. biofiltrami, w których wykorzystywano hemoglobinę oraz węgiel aktywny i mimo że wykazano, że hemoglobina i związki zawierające grupę hemową częściowo usuwają tlenek azotu(II), reaktywne formy tlenu oraz lotne związki nitrozowe, rozwiązań tych nie skomercjalizowano ze względu na koszty. Relacjonując przebieg badań nad biofiltrami, nie sposób nie wspomnieć o szikoninie, która reprezentuje grupę fitoaleksyn, czyli niskocząsteczkowych związków przeciwdrobnoustrojowych, syntetyzowanych i gromadzonych przez rośliny. Wykorzystywana w medycynie chińskiej szikonina występuje w warstwie korowej korzeni wielu roślin z rodziny Boraginaceae.
Podczas badań z filtrami z likopenem i ekstraktem z pestek winogron naukowcy posłużyli się spektroskopią rezonansu spinowego elektronowego. Aby wprowadzić przeciwutleniacze do standardowego filtra z octanu celulozy (0,4 mg/filtr), piknogenol i ekstrakt z pestek winogron rozpuszczono w 95% etanolu, a likopen w acetonie. Objętości rozpuszczalnika były różne, zależnie od rozpuszczalności przeciwutleniaczy. Następnie pokryto je 10 mg węgla aktywnego. W tym celu przez ok. 12 godzin węgiel wirowano w warunkach beztlenowych z roztworem przeciwutleniaczy, a potem filtrowano i suszono.
Filtr przecięto na pół, między tak uzyskanymi arkusikami umieszczono zaimpregnowane węglem aktywnym przeciwutleniacze, a całość sklejono taśmą. Filtr kontrolny sporządzono dokładnie w ten sam sposób, ale w środku nie znalazły się, oczywiście, antyoksydanty. Oba filtry przymocowano do fifki z tytoniem. Przed symulacją palenia papierosy trzymano przez minimum 2 dni w temperaturze 20 st. Celsjusza i wilgotności względnej równej 60%, używając nasyconego roztworu bromku sodu (NaBr).
Naukowcy stwierdzili, że likopen i wyciąg z pestek winogron szybko usuwają do 90% wolnych rodników fazy gazowej dymu. Niestety, po tygodniu przechowywania w temperaturze pokojowej filtry autorstwa Dzilkovskiego, Jacka H. Freeda i Long-Xi Yu traciły sporą część pojemności wychwytującej.
Komentarze (5)
Jajcenty, 4 stycznia 2012, 10:30
Jako palacz mam prawo więc się wypowiem: lekce sobie ważę jakość i ilość związków jakie palacz na własne życzenie wchłania w celu pobudzania jądra półleżącego. Wydaje się, że te prace powinny być raczej prowadzone w kierunku ograniczenia emisji do bezbronnego i niczego niespodziewającego się otoczenia. To niepalących trzeba chronić.
romero, 4 stycznia 2012, 18:02
Ale państwo, ma prawo i obowiązek dbać o Twoje zdrowie palacza, abyś jak nadłużej mógł płacić akcyzę za swój nałóg.
mikroos, 4 stycznia 2012, 21:59
Bzdura. Akcyza nie pokrywa kosztów związanych z paleniem.
romero, 5 stycznia 2012, 10:35
Pytanie pomocnicze: do kosztów związanych z paleniem wliczyłeś koszty opieki lekarskiej?
romero, 12 stycznia 2012, 14:33
Dopisze o co mi chodzi: na koszt leczenia ma iść ubezpieczenie zdrowotne a nie akcyza. Oczywiście można w przypadku palaczy próbować zsumować te dwie pozycję i wtedy jeśli masz taką wiedzę, że to i tak nie wystarcza to możesz napisać powyższe.
Pamietaj jednak że punktu widzenia państwa, palacz oprócz wad typu: częstsze chorowanie, czy mniejsze zarobki, więc mniejsze podatki ma sporo zalet. Gorsze zarobki co prawda wiążą się niższym wykształceniem, ale tu występuje korelacja, bo nie do końca wiadomo na ile jest to przyczyna a na ile skutek.
Jednakże palacze żyjąc kilka lat krócej, są "cenni" dla budżetu ZUSu, bo statystycznie rzec biorąc bardzo krótko pobierają emeryturę. Na dodatek umierając szybciej nie dożywają wieku, w którym wymaga się zaawansowanej opieki lekarskiej.
Nie wiem jak chcesz te elementy oszacować, ale mi wydaję się że "zyski" palaczy dla budżetu będą jednak większe. Tego samego nie powiem już o narkomanach czy alkoholikach, bo tu koszty niezdolności do pracy są ogromne, ale palacz jeśli wcześniej nie umrze to zazwyczaj pracuje i płaci podatki, składki i wspomnianą akcyzę, do samej emerytury.