Pasaty spowolniły ocieplanie się klimatu
Naukowcy od dawna podejrzewali, że dodatkowa absorpcja ciepła przez ocean spowolniła wzrost średniej globalnej temperatury, jednak nie znano mechanizmu powodującego to zjawisko - mówi profesor Matthew England, główny badacz z ARC Centre of Excellence for Climate System Science i autor nowego studium, które miało dać odpowiedź na pytanie o przyczyny spowolnienia wzrostu temperatur. Zdaniem Englanda i jego zespołu to niezwykle silne pasaty równikowe spowodowały, że do Pacyfiku trafiło więcej ciepła niż zwykle, a na powierzchnię oceanu wypłynęła chłodna woda.
Spowolnienie ocieplenia klimatu obserwuje się od około 13 lat. Natomiast od ponad 20 lat uczeni odnotowują rosnącą siłę wiejących na zachód pasatów. Obecnie najsilniejsze z nich są dwukrotnie potężniejsze niż przed dwoma dekadami.
Siła współczesnych pasatów jest znacznie większa niż przewidywały to modele klimatyczne. Dlatego też England, pracownik naukowy Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, postanowił sprawdzić, jak zachowają się używane w przeszłości modele klimatyczne jeśli uwzględni się w nich silne wiatry.
Uczeni odkryli, że wystarczy już pięć lat działania tak silnych wiatrów jak obecnie, by doszło do zaburzenia przepływu wody w oceanie i odwrócenia prądów tak, że ciepła wody z powierzchni zostanie przesunięta w głąb oceanu, a na powierzchni pojawi się zimna woda. Modele, po uwzględnieniu wiatrów, pokazały dokładnie taką sytuację, z jaką mamy obecnie do czynienia co dowodzi, zdaniem Englanda, że sam wzrost siły pasatów wystarcza do wyjaśnienia wolniejszego ocieplania się atmosfery.
Już w ubiegłym roku Yu Kosaka i Shang-ping Xie ze Scripps Institution of Oceanography dowiedli, że to zimna woda na powierzchni Pacyfiku odpowiada za spowolnienie ocieplenia. Jednak dotychczas nie wiedziano, dlaczego jest ona tak zimna.
Naukowcy zastanawiają się obecnie, dlaczego pasaty uległy tak znacznemu wzmocnieniu. Jedną z przyczyn może być zjawisko znane jako Dekadowa Oscylacja Pacyfiku, która co 20-30 lat wpływa na temperaturę Oceany Spokojnego. Jednak z obliczeń Englanda wynika, że może ona odpowiadać co najwyżej za połowę wzrostu siły pasatów.
England twierdzi, że w końcu sytuacja powróci do normy, a pasaty osłabną. Wówczas zauważymy gwałtowne przyspieszenia ocieplenia klimatu, gdyż ciepła woda, znajdująca się na głębokości zaledwie 125 metrów, wydostanie się na powierzchnię. Uczony mówi, że jeśli spowolnienie ocieplenia ma coś wspólnego z Dekadową Oscylacją Pacyfiku, to do osłabienia pasatów może dojść w ciągu 5-6 lat.
Istnieje też inne, mniej korzystne dla nas, wyjaśnienie spowolnienia ogrzewania się atmosfery. Niektóre z wcześniejszych badań sugerowały, że zjawisko ma związek z tym, iż Ziemia absorbuje mniej ciepła, gdyż Słońce jest nieco mniej aktywne lub też dlatego, że zanieczyszczone powietrze odbija więcej ciepła w kierunku przestrzeni kosmicznej. England mówi, że jeśli takie zjawiska są przyczyną spowolnienia, to powinniśmy się martwić. Na Ziemi działa bowiem wiele różnych procesów chłodzących planetę i działając łącznie powinny one w znacznie większym stopniu powstrzymywać ocieplanie się atmosfery.
Komentarze (4)
Usher, 11 lutego 2014, 17:52
Dekadowa. Dekadalna nie dość, że nie istnieje, to brzydko się kojarzy.
Mariusz Błoński, 11 lutego 2014, 18:27
Częściej jednak nazywają to "dekadalną". Blogi specjalizujące się w klimacie piszą "dekadalna", więc tak zostawię.
Usher, 11 lutego 2014, 20:44
Nie blogi, tylko dosłownie jeden blog. Jest też jeden blog, który używa niepoprawnego terminu "plan żywieniowy dekadalny". Cała reszta stosuje poprawną nazwę, np. temperatura dekadowa, jadłospis dekadowy itp. Wzorowanie się na jednym blogu to tak jak stosowanie terminologii informatycznej wyłącznie w postaci, którą próbował wprowadzić śp. Jan Bielecki.
Mariusz Błoński, 11 lutego 2014, 23:04
Poprawione