Wszyscy popełnili błędy
Analitycy IDC są kolejnymi, którzy za spadek sprzedaży pecetów, do którego doszło pod koniec 2012 roku, obwiniają producentów komputerów. To głównie z ich winy Windows 8 nie wywołał spodziewanego wzrostu sprzedaży.
Część odpowiedzialności za tę sytuacją ponosi, oczywiście, Microsoft. Ale głównymi winnymi są, zdaniem analityków, producenci OEM. Microsoft w swojej kampanii marketingowej [Windows 8 - red.], skupiał się na sterowaniu dotykowym. Ale gdy klient wybrał się do sklepu, to nie mógł znaleźć w nim tego typu urządzeń. Było za to pełno notebooków, które wyglądały jak maszyny sprzed 2-3 lat - mówi analityk David Daoud. To co widział w sklepach klient, to standardowe laptopy, które nie były zoptymalizowane tak, by pracować na nich jak na tabletach. Producenci OEM nie dostarczyli odpowiedniego sprzętu - dodaje.
Daoud zauważa jednak, że producenci mieli częściowo związane ręce. Zwraca uwagę, że rynek szkła jest mało elastyczny. Producenci wyświetlaczy, w których szklana powłoka ochronna jest zintegrowana z warstwą wrażliwą na dotyk są w stanie dość szybko reagować na zapotrzebowanie pojawiające się na rynku smartfonów czy tabletów. Jednak spełenie wymagań rynku notebooków, który potrzebuje większych wyświetlaczy, zajmuje im znacznie więcej czasu.
Nie bez winy jest też Microsoft. Nie wystarczy bowiem rozpocząć sprzedaży nowego systemu operacyjnego. Jest jeszcze kwestia działań na rynku, skoordynowanie pracy producentów OEM, dostawców i sprzedawców detalicznych - mówi analityk. Koncern z Redmond popełnił błędy w skoordynowaniu premiery systemu i pracy tych wszystkich firm, od których zależy rynkowy sukces.
Nic zatem dziwnego, że np. w USA odnotowano aż 11-procentowy spadek sprzedaży pecetów. Klient zachęcony reklamą, wybierał się do sklepu, gdzie nie znajdował odpowiedniego sprzętu z wyświetlaczem dotykowym. Wychodził więc ze sklepu, nie kupując niczego, gdyż słyszał o niewygodach pracy z Windows 8 za pomocą myszki i klawiatury.
Microsoft poinformował niedawno, że sprzedał już 60 milionów licencji Windows 8, co by oznaczało, że system ten sprzedaje się lepiej niż Windows 7. Jednak przeprowadzone na internautach badania rzeczywistego rozpowszechnienia tego systemu dowodzą, że licencje te trafiły przede wszystkim do OEM, którzy nie sprzedali ich jeszcze klientom indywidualnym.
Komentarze (11)
gravisrs, 14 stycznia 2013, 14:47
Oczywiście winni producenci OEM.. bo przecież nie klienci którzy dyktują rynek i najzwyczajniej w świecie nie chcą zmieniać swojego laptopa w kolejny w domu tablet.
Microsoft próbuje na siłę zmienić nabywane przez dwie dekady przyzwyczajenia konsumentów.
Windows 8 odwrócił się od dwóch największych grup użytkowników, projektantów i graczy - a to nie wróży wysokiej sprzedaży.
sig, 14 stycznia 2013, 17:31
Winny jest sam Microsoft który poszedł "pod prąd" i zamiast przeszczepić na tablety phone-a jak to konkurenci zrobili (i odnieśli sukces) to stworzył dziwną hybrydę dotyku oraz klawiatury i myszki, i teraz dziwi się że nikt tego nie chce (ani klienci "klawiaturowo-myszkowi" ani "głaszczący"). Gdyby było zapotrzebowanie na dotykowe laptopy to mielibyśmy wysyp takowych, już takowe bywały wcześniej, po wyjęciu ekranu robił się z niego tablet. Tak więc da się, tylko uznali że nie ma dla kogo.
ps analitycy to już ze 20 lat wieszczą śmierć komputerów domowych na rzecz konsol. A póki co to wygląda na to że komputery rzeczowe konsole przeżyją (bo o tak do grania to byle tablet starczy).
Mariusz Błoński, 14 stycznia 2013, 18:55
Błąd. To nie popyt kreuje podaż, ale podaż popyt.
sig, 14 stycznia 2013, 19:02
Serio? To ciekawe, bo podaż tabletów/smartphone-ów (główne różnice między nimi to rozmiar i brak możliwości dzwonienia z tabletu) jest olbrzymia, a ja nijak nie widzę powodu żeby sobie któregoś kupić. To co ty piszesz być może było prawdą dla Jobsa, ale nie dla przeciętnego marketingowca a zwłaszcza microsoftowego.
fri.K, 14 stycznia 2013, 19:29
Po przeczytaniu artykułu można dojść do wniosku że Personal Computer jest równoznaczny z "komputer z systemem operacyjnym MS Windows".
W ostatnich kilku miesiącach zauważyłem znaczny wzrost informacji na KopalniaWiedzy o produktach firmy Microsoft ze szczególnym naciskiem na Windows 8, zastanawiam się czemu?
Mariusz Błoński, 14 stycznia 2013, 19:37
@sig
Ale gdyby nie było tabletów w ogóle, to w ogóle byś się nie zastanawiał nad kupnem któregoś. To fakt, że one istnieją, są na rynku (czyli ich podaż) powoduje, że może sobie kiedyś któryś kupisz (czyli podaż wykreuje u Ciebie popyt). Najpierw musi być podaż (i z Twojej strony - bo musisz coś sprzedać, żeby móc coś kupić; i ze strony producenta tabletu, który musi tablet dostarczyć na rynek), a później jest popyt. Gdy Kowalski kupuje sobie najnowszego ajfona, to go kupuje dlatego, że ten ajfon pojawił się na rynku. Ajfon nie pojawił się na rynku dlatego, że Kowalski wymyślił sobie, że chciałby takie urządzenie, telepatycznie przekazał tę myśl do Apple'a, a tam stworzyli (wskutek wykreowania popytu przez Kowalskiego) ajfona.
@fri.K
Ano z tej przyczyny, że to nowy ważny system, a co więcej, bardzo zmieniony w stosunku do poprzedników. I może on bardzo dużo zmienić na rynku. W jedną lub drugą stronę.
sig, 14 stycznia 2013, 19:44
Ależ "dotykowe" komputery już były wcześniej, i jakoś popytu nie wykreowały. Czemu Windows 8 miałby coś zmienić w tym względzie? To naturalnie nie polega na telepatii, tylko wypuszczaniu różnych produktów i sprawdzaniu tym samym na które będą chętni. Zawsze można też wprost zapytać potencjalnej grupy odbiorczej czy chcieli by sobie sprawić urządzenie nad którym właśnie zaczynają się prace, czy też szkoda czasu bo chętnych nie będzie.
Skotos, 15 stycznia 2013, 00:33
Trzeba "wychować" użytkowników takiego interfejsu. Proces rozpoczął się wraz z erą smartfonów. Tablety mimo tego, że wyglądają na chwilową modę, jednak zaistniały w milionach. Obsługa dotykowa wkracza w wiele obszarów: alarmy i systemy identyfikacji, sterowanie piecami (i innymi urządzeniami domowymi), kasy sklepowe, etc.. Microsoft próbuje dołączyć do peletonu i wdrożyć własne standardy, żeby mu świat nie uciekł. Prawdopodobnie uda mu się, ma argumenty "siłowe" - wymusi zmianę systemu u części użytkowników korporacyjnych, wypromuje Win8 przez Nokię, pewnie zaproponuje jakiś tablet.
sig, 15 stycznia 2013, 06:56
Nokia to ma problemy z utrzymaniem się na rynku a co dopiero promowaniem czegokolwiek. Zaś tablet ma już sam Microsoft (surface). Swoją drogą tablety owszem zaistniały ale tylko dzięki "dotykowi Jobsa", wcześniej były marginesem rynkowym. A ten Geniusz marketingu (przez bardzo duże G) już niczego nie wypromuje.
Przemek Kobel, 15 stycznia 2013, 09:14
Tyle mądrych głów analizujących rynek, a mówią to samo co zwykły sprzedawca pecetów:
http://tech.slashdot...41&cid=42206171
(tyle że mniej zrozumiale)... właściwie to nie to samo. Jedyną winą producnetów jest to, że w ogóle zainstalowali Win8 w swoich produktach.
Sabat, 17 stycznia 2013, 14:16
To jest błąd tylko i wyłącznie w przypadku założenia 100% sprawdzalności prawa Saya.