Wpływ koloru tabletki
Badanie na lekach sprzedawanych bez recepty ujawniło, że aż ¾ ludzi woli czerwone i różowe tabletki, ponieważ ich barwa przypomina o konieczności oraz schemacie ich zażywania (International Journal of Biotechnology).
Już wcześniejsze studia wykazały, że na postrzeganie działania pigułek wpływa nie tylko nazwa, ale i kilka cech fizycznych, np. wielkość, kształt i smak. Wydaje się, że wystarczy wybrać właściwą kombinację, by dzięki efektowi placebo lekarstwo działało mocniej, dawało lepsze rezultaty i wywoływało mniej skutków ubocznych. W najnowszym eksperymencie zespół R.K. Srivastavy z Uniwersytetu w Bombaju sprawdzał, jak barwa oddziałuje na wybory klientów aptek.
Sonda przeprowadzona wśród 600 osób wykazała, że czerwień i róż są traktowane jak "przypominacze". Poza tym okazało się, że dla 14% ankietowanych pigułki różowe są słodsze od czerwonych, a żółte wydają się słone, bez względu na rzeczywisty skład. Poza tym akademicy z Bombaju zademonstrowali, że dla 11% respondentów białe i niebieskie tabletki są gorzkie, a 10% odbiera pomarańczowe proszki jako kwaśne.
Czerwone tabletki preferowało 2-krotnie więcej osób w średnim wieku niż młodszych, częściej wybierały je też kobiety niż mężczyźni.
Za każdym razem, gdy pacjent aplikuje sobie lek, bez względu na to, czy jest to połknięcie kapsułki czy tabletki, żucie pastylki, przełknięcie płynu czy smarowanie kremem lub maścią, jego udziałem staje się doświadczenie zmysłowe. Rytuał angażujący percepcję może silnie wpływać na postrzeganie skuteczności przez chorego. Stąd pomysł ekipy Srivastavy, by pozytywne doświadczenia, niezwiązane z medycznymi właściwościami preparatu, uzupełniały i poprawiały jego działanie. Dotąd nie zwracano właściwie uwagi na pozafarmaceutyczne cechy leku.
Komentarze (1)
anty, 17 listopada 2010, 10:49
Takie badanie będzie miało poważny wpływ na Polski rynek leków.
Juz widzę te reklamy nasza czerwona pigułka załatwi wszystkie twoje problemy kup super extra oszczędne opakowanie 1000000 pigułek)
A tak bez ironii to myślę ze nasze spoleczentwo jest już chyba wystarczająco wielkim lekomanem żeby jeszcze dodatkowo zachęcać ludzi do łykania tabletek.
Jestem wielkim sceptykiem co do leków branych bez recepty ( za wyjątkiem paracetamolu lub ibuprofenu bo te podczas choroby są łagodnym i skutecznym środkiem), ale witaminy? Kto może mi podać naukowe dowody ze powinno się łykać to świństwo. Zamiast pigułki zjedz owoc i będzie lepszy efekt ale tego to już nikt w reklamie nie powie. Kolejnom sprawom jest nadużywanie antybiotyków ale to już temat rzeka taki sam jak to ze jak idziesz do lekarza z przeziębieniem a wychodzisz z antybiotykiem reklamówka lekarstw i kilkoma badaniami.
Mam jedno spostrzeżenie: włączcie dziś telewizje na dowolnym kanale i podczas reklam policzcie ile jest reklam leków, później przełączcie się na jakiś np angielski program i policzcie ile tam leków się reklamuje.
Gdy zdarzy się nam z zonom oglądać Polska telewizje zawsze zawsze podczas reklam gramy w zgadule lek czy nie.