Pistolet na receptę
Jaki najdziwniejszy produkt może zostać zalegalizowany przez urząd ds. produktów leczniczych? Na pewno jednym z najciekawszych jest zarejestrowany właśnie model... pistoletu dla osób o obniżonej sprawności dłoni.
Urządzenie nazywa się "Palm Pistol", co można przetłumaczyć jako "pistolet dłoniowy". Jego kształt jest co najmniej nietypowy - owalna obudowa chowana jest we wnętrzu dłoni, zaś miniaturowa lufa wystaje spomiędzy palców: środkowego i serdecznego. Mimo, iż jego wygląd może wywołać uśmiech politowania, w rzeczywistości jest całkiem skuteczną bronią.
Magazynek pistoletu mieści jeden typowy nabój kalibru 9 mm, co nie powala być może na kolana, lecz w wielu przypadkach wystarcza do skutecznej samoobrony. Najważniejszą jego zaletą jest jednak możliwość trzymania go całą dłonią oraz wciśnięcia spustu za pomocą najsilniejszego z palców, czyli kciuka. Pozwala to na stosowanie urządzenia nawet przez osoby z poważnym niedowładem dłoni, np. cierpiące na zapalenie stawów.
Aby ułatwić korzystanie z urządzenia i zmniejszyć ryzyko urazów głowy spowodowanych odrzutem, konieczne było zainstalowanie celownika laserowego, który umożliwia oddawanie celnych strzałów bez potrzeby podnoszenia broni do głowy. Pistolet zabezpieczono także zamkiem kodowym oraz regulacją siły nacisku na spust potrzebnej do wystrzelenia pocisku. Z myślą o ergonomii urządzenie zaprojektowano tak, by możliwe było jego używanie za pomocą dowolnej dłoni, zależnie od osobistych preferencji posiadacza.
Producentem nietypowego pistoletu jest firma Constitution Arms, której filozofia podkreśla prawo każdego obywatela Stanów Zjednoczonych do posiadania broni. Jak widać, w dzisiejszych czasach stworzono taką możliwość nawet dla osób o znacznie osłabionej sprawności manualnej.
Co ciekawe, pistolet otrzymał rejestrację amerykańskiego urzędu ds. żywności i leków (ang. Food and Drug Administration - FDA) jako "urządzenie medyczne I klasy". Oznacza to, że lekarze będą mogli wypisać na niego receptę(!), a pacjent będzie mógł się ubiegać o... jego refundację przez fundusz ochrony zdrowia. Wszystko w imię Drugiej Poprawki do amerykańskiej konstytucji...
* zdjęcia pistoletu dostepne są na stronie http://www.palmpistol.com
AKTUALIZACJA: "pistolet na receptę" nie został zarejestrowany jako "urządzenie medyczne" - oświadczyli przedstawiciele jego producenta, firmy Constitution Arms. Ich zdaniem, doszło do nieporozumienia, zaś dziennikarze niepoprawnie zinterpretowali wcześniejsze doniesienia wytwórcy.
W oświadczeniu wydanym przez Constitution Arms czytamy m.in.: ani przez chwilę nie twierdziliśmy, że urządzenie zostało zatwierdzone przez FDA, jak podano błędnie w prasie. Czyniliśmy jednak wszelkie starania, by sprostować tę wiadomość (...).
Twórcy pistoletu zapewniają, że niepowodzenie procesu rejestracyjnego prowadzonego przez FDA nie oznacza końca prac nad rozwojem projektu. Nowy model broni trafi najprawdopodobniej na rynek, lecz będzie pozbawiony "przywilejów" zarezerwowanych dla urządzeń medycznych.
Komentarze (31)
thibris, 6 grudnia 2008, 14:34
Głupie !
Nie artykuł, lecz sam pomysł zaopatrywania w broń coraz większej rzeszy ludzi. W dodatku refundacja z funduszu zdrowia :/ Pewnie wkrótce ktoś wpadnie na pomysł pistoletu dla niemowląt - a takie fajne cacko chowane w pampersach. Niech się maluchy bronią nie ?
Krystus, 6 grudnia 2008, 16:18
A ja chyba wiem, po co go wymyślili i dlaczego mieści się w nim jeden nabój.
...a u nas nie chcą eutanazji zalegalizować.
itneron, 6 grudnia 2008, 18:37
Mnie to też to trochę "przeraża". Najwyraźniej fundusz zdrowia w USA nie ma na co pieniędzy wydawać, tylko na refundację broni. A ludzie umierają z braku lekarstw. A co do konstrukcji... śmiem wątpić w celność tego urządzenia, szczególnie jeśli ma z tego strzelać ktoś o "osłabionej sprawności manualnej" : Śmieszy mnie też fakt, że zamiast bardziej upraszczać takim ludziom prowadzenie samochodu czy korzystanie z innych urządzeń użytku codziennego,... to upraszcza się im zabijanie innych. A może tego bardziej potrzebują? :
luk-san, 7 grudnia 2008, 00:51
Po pierwsze już dawno wymyślono, a po drugie po co takim osobą z niedowładem np. ręki broń ??? sam pomysł jest chory... no cóż Ameryka, tam nawet dzieci maja dostęp do broni
Takashi, 7 grudnia 2008, 02:44
Problem nie leży w dostępie do broni, a w odpowiedniej edukacji społeczeństwa. Weźmy np. Szwajcarię - każdy dorosły mężczyzna ma obowiązek posiadania w domu karabinu, odbywają się regularne ćwiczenia, a jakoś nie słychać o występowaniu tam incydentów w rodzaju masakr w szkołach itd.
Zresztą, zastanówmy się - kto obecnie ma dostęp do broni? Wojsko, policja, ochroniarze i... przestępcy. A normalny obywatel nie może się obronić, bo nie ma pistoletu. Oczywiście, większość przestępców nie nosi broni palnej, bo pewnie za napad z taką mieliby wyższy wyrok, a w sytuacji powszechnej dostępności mogliby zacząć częściej po nią sięgać.. To temat na długą dyskusję
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 02:59
U nas też tak powinno być.
ZoodaVex, 7 grudnia 2008, 11:04
Paradoksalnie ten pistolet jest dużo bardziej niebezpiecznym narzędziem, niż się wydaje i niż na to wygląda. W większości wypadków, kiedy ktoś sięga po broń, nie dochodzi do oddania strzału. Sam pistolet jest już wystarczającym argumentem i wywiera tak wielką presję, że dodatkowe działania nie są potrzebne. Tymczasem Palm Pistol nie wygląda w ogóle jak pistolet i nie zostanie jako taki rozpoznany ("Co mi będzie dziadek na wózku wymachiwał jakąś lewatywą"). Aby przekonać napastnika, że Palm jest pistoletem, użytkownik mógłby oddać strzał ostrzegawczy, ale tego nie zrobi, bo ma tylko 1 nabój - kolejna skuteczna metoda odstraszania przeciwnika, której jest pozbawiony. Co więcej, statystyki wskazują, że próba obrony przez niefachowca (a możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, że nabywca Palma nie tylko nie ma przeszkolenia policyjnego, ale w dodatku jest niepełnosprawny) często kończy się odebraniem broni przez napastnika, co w wypadku niepełnosprawnego będzie jeszcze ułatwione. Wiedząc, że jego szanse są niewielkie i ma tylko jeden nabój, posiadacz będzie strzelał tak, żeby zabić lub mocno zranić, a nie np. w nogę. Zamiast pełnić funkcję obronną przez odstraszanie, to urządzenie może przyczynić się do zwiększenia ilości poważnych postrzeleń i zabójstw. Oczywiście może też wypłynąć na ulicy, gdzie różnym gangsterom zaimponuje posiadanie jamesobondowskiego pistoleciku, który można ukryć w dłoni.
mikroos, 7 grudnia 2008, 11:34
No dobra, ale w czym problem, że się zastrzeli napastnika zamiast go postrzelić w nogę? Był napad, napastnika postrzelono śmiertelnie. Przeciwko takiemu scenariuszowi nic nie mam, selekcja naturalna w akcji
ZoodaVex, 7 grudnia 2008, 12:29
Może ostatni argument nie był najlepszy, poprzestańmy na tym: najprawdopodobniej, jak wskazują statystyki, człowiek nie zdecyduje się strzelić i broń mu zostanie odebrana lub zignorowana. Został natomiast pozbawiony możliwości odstraszania - wyglądem pistoletu i strzałem ostrzegawczym.
To kolejny element budowania zagrożeniowo-militarystycznego mitu społeczeństwa, gdzie każdy musi chodzić z pistoletem, bo świat to potworna dżungla.
mikroos, 7 grudnia 2008, 12:30
To fakt, pod tym względem masz rację. Niemniej jednak strzelanie do napastników jest moim zdaniem bardzo poprawne.
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 12:47
Wszystkie tubki piszczą o kryzysie, coraz wiecej ludzi zdesperowanych i to całkiem normalnych (tyle że z kredytami na 30lat) , ciekawe co byś im doradził albo co byś zrobił gdyby co godzinę ktoś do ciebie pukał i pytał czy nie masz czegoś do jedzenia?? (walnął byś im gatkę o ewolucji, o przeżywaniu najsilniejszych ??)
thibris, 7 grudnia 2008, 12:55
A co ma do tego kryzys gospodarczy ?
Gość macintosh, 7 grudnia 2008, 13:01
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 13:29
Dzieki PM rozumiem ich... i pomagam, ale pytanie było do mikro.sa bo ciekawi mnie co on by zrobił.
mikroos, 7 grudnia 2008, 13:36
Na pewno nigdy w swoim życiu nie posunąłbym się do przemocy na kimkolwiek.
Sebaci, 7 grudnia 2008, 18:00
Pomysł jest dobry, ale ta refundacja mi się nie podoba...
I bardzo dobrze! Przyczyni się do wyeliminowania szkodników ze społeczeństwa.
Z pewnością jest dużo ludzi, którzy użyli przemocy choć raz w swoim życiu, a wcześniej mówili jak Ty.
mikroos, 7 grudnia 2008, 19:39
Ale czym innym jest przemoc np. w sytuacji, gdy musisz się bronić, a czym innym - rozbój dla pieniędzy. O ile popieram aktywną samoobronę i jestem w stanie zrozumieć kradzież bułek w supermarkecie przez osobę, która naprawdę potrzebuje żywności, o tyle przemocy na drugim człowieku chęć zdobycia pieniędzy NIE usprawiedliwia.
Takashi, 7 grudnia 2008, 20:43
Trochę odejdę od tematu: a dlaczego ta osoba kradnie bułki? Bo mamy tak idiotyczne przepisy, że firmom bardziej opłaca się żywność bliską przeterminowania wyrzucić, niż oddać na cele dobroczynne...
waldi888231200, 7 grudnia 2008, 21:13
O a czy jako słabsza (ewolucyjnie mniej przystosowana) nie powinna sobie po cichutku umrzeć?? jaka to ideologia według ciebie promuje rozdawnictwo?? dopuszcza łamanie prawa ??
Zacytować ci coś z twoich poprzednich wypocin??
mikroos, 7 grudnia 2008, 21:19
Cytuj, cytuj. Tyle, że sprzeczności tam nie znajdziesz. Nie napisałem nigdzie ani tego, że kradzież jest dobra, ani tego, że ktokolwiek ma umierać. Za to ty notorycznie narzekasz, że niby zarabiasz na innych i jest ci z tym źle, a zaraz potem, że trzeba rozdawać innym.
ZoodaVex, 8 grudnia 2008, 00:01
Retoryką szkodników dojdziemy do ślepoty na ważne kwestie społeczne. Jak to jest, że człowiek dochodzi do wniosku, że musi posiadać pistolet, choćby z jednym nabojem, żeby zabijać zagrażających mu napastników? Przecież ci napastnicy są urojeni, nieproporcjonalni do tego pistoletu. Tworząc pistolety dla inwalidów i usprawiedliwiając je tzw. prawem obywatela do obrony, dajemy przyzwolenie na język twardej pięści, wykluczania, surwiwalizmu i militaryzmu, na samosądy i urojoną walkę cywilizacji lub klas. Ten Palm Pistol jest po prostu końcowym wytworem chorej maszynerii.
Sebaci, 8 grudnia 2008, 00:14
Chodzi mi o to, że każdy jest święty póki czegoś złego nie zrobił. Wydaje mu się wtedy, że takie rzeczy go nie dotyczą. Bo on nigdy tak nie zrobi. A czasem człowiek postępuje wbrew swoim zasadom, chociażby pod wpływem emocji. A potem się zastanawia. Pewne rzeczy każdemu mogą się zdarzyć i nikt nie jest nieomylny. Po prostu nie można nigdy być w 100% pewnym swego przyszłego postępowania.
Chodzi Ci pewnie o podatek od darowizn, a ten chyba został już zniesiony (a jeśli się mylę i tak się nie stało to przynajmniej miał być zniesiony).
blablabla. Proponuję więc zakazać sprzedaży noży, widelców, wałków do ciast, nożyczek i innych niebezpiecznych zabawek. Tak, by bandyci czuli się bezpieczni, by żaden człowiek im nie zagrażał.
mikroos, 8 grudnia 2008, 00:14
@ZoodaVex
Niby masz rację. Ale z drugiej strony sam powiedz: dlaczego ma być tak, że napastnik dopuszcza się napaści, a ofiara nie ma prawa posiadać skutecznego środka odstraszania/obrony?
w46, 8 grudnia 2008, 11:13
Pewnie że potencjalna ofiara powinna mieć możliwość obrony, jednak już sama dostępność broni palnej dla wszystkich wydaje mi się ryzykowna. Zwiększa się tym samym możliwość nieuzasadnionego jej użycia (jak to już wcześniej zauważył ZoodaVex).
W samoobronie również byś się nie posunął do przemocy?