Póautonomiczne ciężarówki w porcie
Do portu w Rotterdamie przybyło sześć konwojów złożonych z półautonomicznych ciężarówek. Autorzy eksperymentu mówią, że zrewolucjonizuje on ruch na europejskich drogach. Akcję zorganizowała organizacja założona przez firmy DAF, Daimler, IVECO, MAN, Scania i Volvo.
Koncepcja półautonomicznych ciężarówek polega na łączeniu tych pojazdów w konwój. W pierwszym z nich siedzi kierowca, który decyduje o trasie, prędkości i manewrach, a pozostałe pojazdy powtarzają manewry pierwszego. Podczas eksperymentu w kabinie każdej ciężarówki siedział kierowca. Przeprowadzony eksperyment jest pierwszym, w czasie którego takie konwoje pokonały trasy z tak odległych miejsc jak fabryki w Szwecji i południowych Niemczech.
"Dzięki takiemu łączeniu ciężarówek będziemy mieli czystszy i bardziej efektywny transport. Autonomiczne pojazdy to również większe bezpieczeństwo, gdyż większość wypadków spowodowanych jest błędem człowieka" - mówi minister Melanie Schultz van Haegen. Półautonomiczne ciężarówki hamują w tym samym momencie i utrzymują stałą odległość między sobą. Zaletą takiego rozwiązania jest to, że pojazdy utrzymują tę samą prędkość - mówi Eric Jonnaert z organizacji, która zorganizowała eksperyment.
Zanim jednak na drogi wyjadą konwoje półautonomicznych ciężarówek, konieczne jest pokonanie wielu przeszkód. Jedną z nich jest brak uregulowań prawnych dopuszczających takie pojazdy do ruchu. Kolejna to konieczność stworzenia standardu, za pomocą którego mogłyby porozumiewać się ciężarówki różnych producentów.
Komentarze (25)
Qion, 10 kwietnia 2016, 00:09
Nie ma się czym podniecać. W Wielkiej Brytanii w 2015 roku przeprowadzano analizy, że w najbliższych dziesięcioleciach automatyzacja i robotyzacja spowoduje gwałtowny wzrost stopy bezrobocia. Przestanie istnieć nawet do 20% - 25% etatów, a dotknie to szczególnie imigrantów na Wyspach zatrudnianych na stanowiskach, które w przyszłości zostaną zautomatyzowane w tym również kierowców ciężarówek.
volfff, 10 kwietnia 2016, 07:54
Nie do konca to prawda bo automat nie rozladuje ciezarowki nie sprawdzi dokumentow nie zaleje baku. Prawdopodobnie na dlugich trasach kierowca bedzie siedzial na kompie a w koncowych etapach podrozy bedzie przejmowac kontrole bo automat mozna oszukac a czlowieka z doswiadczeniem juz trudniej
Flaku, 10 kwietnia 2016, 12:31
Czemu fakt ten miałby sprawić, że się nie będziemy podniecać? Schemat ten ma w zasadzie miejsce od wynalezienia koła, kiedy to jeden człowiek na taczce zaczął wozić tyle, co wcześniej musiało nieść w rękach dziesięciu. Jest to podstawa naszej cywilizacji i raczej większość ludzi się właśnie podnieca tym, że wszystkie te zdobycze techniki pozwoliły zbudować to, co nazywamy współczesną cywilizacją, przynajmniej na portalu którego nazwa to "Kopalnia Wiedzy".
Qion, 10 kwietnia 2016, 15:20
@Flaku
Oczywiście podniecać się będą właściciele dużych koncernów, które dzięki automatyzacji i robotyzacji zwielokrotnią swoje zyski, lecz pieniądze odpłyną z kieszeni rzeszy pracowników fizycznych zatrudnionych na stanowiskach nie wymagających wysokich kompetencji i kwalifikacji. Może to nakręcić spiralę światowej recesji i bezrobocia, a wiadomo z historii, że bezrobocie i głód prowadzi w konsekwencji do wojen i tragedii.
@volfff
Jako automatyk wiem więcej coś na ten temat niż ty. Na świecie istnieją już całkowicie zautomatyzowane magazyny i systemy przeładunkowe. Postęp na świecie zmierza w kierunku opracowania uniwersalnych systemów, które byłyby w stanie całkowicie wyeliminować człowieka nawet na etapie rozładunku/załadunku towaru z/do przyczepy TIRa i nie chodzi tu tylko o zrobotyzowane systemy paletyzacji.
cent, 11 kwietnia 2016, 11:08
W temacie zastepowania ludzi przez maszyny polecam opracowanie: http://www.oxfordmartin.ox.ac.uk/downloads/academic/The_Future_of_Employment.pdf w szczegolnosci zalacznik szacujacy prawdopodobienstwo komputeryzacji danej profesji.
Czy jest to zjawisko dobre czy zle? Odpowiedzi zawsze beda bardzo subiektywne i glownie zalezne od wykonywanego zawodu. Wydaje sie jednak ze jest to zjawisko przede wszystkim nieuniknione. Warto moim zdaniem bardziej sie zastanawiac jak uwzglednic te zmiany w prawie, systemie edukacji.
Moj ojciec jeszcze w trakcie nauki zaczal prace w pewnym duzym zakladzie, tak jak jego ojciec i dziadek, nastepnie awansowal, byl przenoszony miedzy dzialami, obecnie pracuje ostatni rok przed emerytura - nadal w tym samym zakladzie. Dla niego sposob w jaki ja pracuje (czyli zmiana pracodawcy czasem nawet co 1-2 lata jesli zachodzi potrzeba, praca na 3 miesiecznym kontrakcie itp) jest nie do pomyslenia i twierdzi, ze on nie moglby sie przystosowac do takiego trybu.
Wiekszosc programistow z tych czy innych powodow pewnie juz zmieniala jezyki w ktorych pracuje czy rodzaje projektow, co czasem mozna uznac za polowiczna "zmiane zawodu". Kto wie czy za niedlugo przekwalifikowanie, reedukacja i zaczynanie kariery od zera nie bedzie tak latwe, popularne czy wrecz niezbedne jak dzisiaj zmiana miejsca pracy.
volfff, 13 kwietnia 2016, 19:49
Jako kierowca w odroznieniu od ciebie znam sie na mojej pracy i powiem ci za automatyzacja ma przyszlosc tylko przy duzych firmach przeładunkowych tak jak kontenery nie wyeliminowaly ladunkow masowych i drobnicowych tak automatyzacja nie wyeliminuje kierowcow. Tylko roboty moga mnie pozbawic pracy (ale tylko w wypadku zastapienia ludzi przez roboty) ale wtedy ciebie rowniez.
Qion, 13 kwietnia 2016, 22:28
@volfff
Google self-driving car nie jest prowadzony przez robota z quasi-ludzką świadomością, a zaawansowany, skomputeryzowany automat, który przejechał już tysiące kilometrów. Doskonale sobie radzi na drodze. Pewne problemy mogłyby się pojawić w krajach, w których występują opady śniegu i czasami trudno byłoby odróżnić drogę od pobocza. Jak zatem widać do prowadzenia samochodu nie jest potrzebna zaawansowana sztuczna, a nawet ludzka inteligencja. Jestem nawet zdania, że kierowcy zawodowi powinni w wolnym czasie rozwijać swoje zdolności intelektualne rozwiązując problemy logiczne, matematyczne, grając w szachy, brydża itd., gdyż ta praca jest zbyt monotonna, a przez to zbyt niebezpieczna dla człowieka i prędzej czy później kierowca będzie co najwyżej asystentem parkowania, lub rozładowczym obserwując drogę podczas jazdy z fotela pasażera obok automatu z siłownikiem zamiast kierownicy.
volfff, 17 kwietnia 2016, 20:21
Mylisz pojęcia pisząc o Google self driving. Ciężarówka to nie osobówka a pisanie ze kierowcy nie używają inteligencji prowadząc ciężarówkę jest okazywaniem braku szacunku dla pracy innego człowieka. Dla twojej wiadomości system opisany w artykule dotyczy tworzenia konwojów a nie zastępowania kierowców. Jeszcze na studiach słyszałem o statkach które miały być pozbawione załóg i same miały wykonywać manewry i co,i 11 lat mineło a załogi jak są tak będą bo wynika to za specyficznych warunków pracy których niektórzy nie potrafią zrozumieć będąc hura optymistami,ale może to wynika z ograniczeń zdolności intelektualnych i co za tym idzie aspektów pojmowania otaczającej rzeczywistości?
Qion, 17 kwietnia 2016, 20:47
@ volfff
Dla komputera prowadzącego pojazd nie ma większej różnicy, czy prowadzi osobówkę czy ciężarówkę. Zachowanie naczepy i wózka osiowego można opisać przy pomocy prostych równań z geometrii i kinematyki. Dzieci w szkole podstawowej wykreślają cyrklem podobne figury i naprawdę nie ma tu wielkiej filozofii, a jestem przekonany, że komputer sprzężony z siecią czujników optycznych i wyposażony we właściwy program zrobi to bezbłędnie i nie staranuje przydrożnych znaków drogowych i latarń co zdarza się niestety ludziom.
P.s. Jeśli jesteś n, to nie cytuj wypowiedzi poprzednika (n-1), gdyż Wilk się pogniewa
thikim, 17 kwietnia 2016, 22:12
Dla komputera nie ma - ale dla programisty może być
Naturalnie że są dodatkowe czynności do wykonania a nie tylko kierowanie. Ale przynajmniej część z nich firma może wyeliminować przez właściwą organizację pod kątem robotów.
A co sądzicie o takim pomyśle żeby transport drobnych rzeczy zorganizować w oparciu o rury takie jak np. z ropą, tylko proste i na ciśnienie paczki wysyłać.
Można by zorganizować taką infrastrukturę i wtedy paczka dociera do docelowego miasta znacząco szybciej a pewnie i taniej jeśli pokryć koszty takiej infrastruktury (tzn. rur o średnicy ok. 1 m. z pojemnikami przesuwanymi ciśnieniowo.?
Czyli taki mini Hyperloop dla paczek (dużo tańszy).
ex nihilo, 17 kwietnia 2016, 23:30
https://pl.wikipedia.org/wiki/Poczta_pneumatyczna
thikim, 18 kwietnia 2016, 00:07
Ok. Ale ja to bardziej myślałem o takim Hyperloop dla paczek i na bardzo duże odległości (fakt wtedy to już ciśnienie nie wystarczy).
wilk, 18 kwietnia 2016, 03:20
Nie pogniewa, ale litości, nie mamy początku lat 90. ub. stulecia, by nie wiedzieć jak żyć w Internecie czy na słowo „netykieta” robić wielkie oczy. Przecież, gdy odpisujemy babci na list (tak, wiem, na słowo „list” obecnie ludzie uruchamiają program pocztowy), to nie cytujemy całego poprzedniego.
PS. I dzięki Qion za wskazówki dla kolegi.
Jajcenty, 18 kwietnia 2016, 07:53
Dopiero teraz to zobaczyłem
Opisać można. Trzeba jeszcze zmusić wózek i naczepę by zechciały się zachowywać zgodnie z opisem.
volfff, 18 kwietnia 2016, 10:49
Qion nie wiem w jakim świecie ty żyjesz ale ciężarówka to nie osobówka ilość zmiennych wzrasta wykładniczo do długości. Nie wiem czy komputer z braku miejsca do wykonanie manewru podejmie decyzje o wjeżdzie na chodnik (w koncu to łamanie przepisów) lub czy odpowiednio oceni warunki atmosferyczne .Ja mam prawo do wjazdu na drogi do 7,5 t ze względu na specyfikę ładunku. Wątpię by dla każdej ciężarówki ktoś chciał pisać inny program nie wspominając o awariach i zastępczych ciężarówkach które będą miały inne programy. W UK niektóre typy pojazdów mogą wjeżdzać po prąd i ciekawi mnie jak ktoś napisze program łamiący przepisy ruchu drogowego. A gdzie tu dodać jazde kierowców osobówek czy innych ciężarówek którzy zajeżdzaja drogę czy po wyprzedzeniu zmniejszają bezpieczna odległość miedzy pojazdami albo staja awaryjnie na zielonym świetle bo na czas nie zauważyli czerwonego kierunkowego. Jak masz prawo jazdy to wiesz ze długość hamowania zależy od wielu zmiennych i nie zawsze da się zachować odpowiedni odstęp miedzy samochodami, dlatego komputery długo jeszcze nie zastąpią kierowców czy komuś się to podoba czy nie
smoczeq, 18 kwietnia 2016, 12:03
Nie zmienia to faktu, że takie rzeczy się już dzieją i są testowane/wdrażane. Kwestia tego czy zajmie im to kilka czy kilkanaście lat nie jest zbytnio istotna. Autonomiczne pojazdy będą jeździć po drogach czy to się komuś podoba czy nie
Qion, 18 kwietnia 2016, 14:44
@volfff
Ciężarówka to nie stonoga lub wąż. Ruch wózka osiowego z naczepą jest ściśle zdeterminowany równaniami kinematyki figur geometrycznych co zapewnia mechanizm różnicowy kół. Ewentualne niespodziewane przeszkody wychwycą czujniki optyczne sprzężone z regulatorami korekcyjnymi. Twoja wypowiedż świadczy o braku odpowiedniegpo wykształcenia - kłaniają się podstawy konstrukcji mechanicznych -za moich czasów na większości kierunków technicznych.
TrzyGrosze, 18 kwietnia 2016, 17:07
@Qion, braku praktyki (trackerskiej), mógłbyś chociaż zapoznać się z tematem teoretycznie, (np " Polscy truckersi" Discovery Chanel). Multum decyzji ad hoc, doraźne naprawy sprzętu, ugadywanie magazynu . Widać, że człowiek w tej profesce potrzebny jest nie tylko do kręcenia kółkiem.
volfff, 18 kwietnia 2016, 17:21
Coś mi się zdaje ze nadajemy na dwóch różnych falach. Ty skupiasz się na na samej jeżdzie na autostradach i tu sie zgodze ze kierowca może być zbędny ale w ruchu miejskim automaty nie maja szans i długo jeszcze mieć nie bedą. Ty w swoim postym rozumieniu skupiasz sie na tym co ci wbili do głowy na studiach tyle ze prowadzenie ciężarówki to nie tylko prosta jazda ale podejmowanie właściwych decyzji a z tym to i wielu ludzi nie daje rady ze względu na ilość zmiennych. Nie każdy miał na studiach podstawy konstrukcji mechanicznych tak jak nie każdy miał meteorologie czy astronawigacje które dla mnie są i były podstawą.
Qion, 18 kwietnia 2016, 19:49
@volfff
TIR-em nie wjeżdża się w każdy ślepy zaułek i unika się wąskich uliczek. Są specjalne nawigacje dedykowane tylko dla kierowców z prawem jazdy C+E i automat korzystałby z takiej właśnie nawigacji. Niestety, ale przewiduję, że w niedalekiej przyszłości 10-15 lat powstaną już w pełni funkcjonalne autonomiczne ciężarówki z naczepą jeżdżące bez udziału kierowcy. W jeszcze dalszej przyszłości duże sieci handlowe będą zatrudniać ludzi tzw. asystentów parkowania, którzy zajmowaliby się rozładunkiem i parkowaniem ciężarówek oraz wyprowadzeniem TiR-a z parkingu, a następnie zdalnym uruchomieniem programu kierowcy automatycznego.
pogo, 18 kwietnia 2016, 21:24
Nie powiem, że się na tym znam, ale podejrzewam, że 80% jazdy ciężarówką po mieście to też nie jest wyzwanie dla komputera.
Pozostałe 20% to element, w którym raczej jeszcze długo nie uda się zastąpić człowieka.
Dołóżmy do tego kogoś, kto będzie dbał o załadunek, "uzgadniał magazyny", dbał o stan techniczny pojazdu i kierowca cały czas siedzi w kabinie, tylko przestaje kręcić kółkiem w najnudniejszych momentach, czyli tych gdzie powstają najtragiczniejsze wypadki wynikające ze zwykłego znużenia.
Jeśli chodzi o manewrowanie w ciasnych uliczkach, to jest tylko kwestią czasu aż nastąpi zmiana konstrukcji ciężarówek na takie, które radzą sobie z tym lepiej, ale są nie do obsłużenia dla człowieka. Pomyślcie tylko o pojeździe, który oprócz przedniej osi skrętnej ma zupełnie niezależnie skrętną oś tylną... i do tego jeszcze znowu niezależnie skrętną oś w przyczepie (wiem, że tam jest więcej niż jedna oś, ale już pogrupowałem).
Najtrudniej to będzie wyeliminować obsługę techniczną pojazdu, bo kwestie handlowe też wydają się do ogarnięcia software'owo. Wiem jak dziwnie to brzmi, ale ja już pisałem różne dziwne rzeczy bazujące na optymalizacji cyferek na rachunku, a ostatecznie właśnie o to chodzi. Kwestia tego, że właśnie to będzie najtrudniej oddać automatowi, bez względu na to jak dobry by był.
Sprawne "kręcenie kółkiem" jest potencjalnie najprostszą rzeczą do zaprogramowania, wliczając sytuacje kryzysowe. Kwestia tego, że JESZCZE tego nie dopracowaliśmy.
Jajcenty, 18 kwietnia 2016, 21:47
Niestety jeśli doliczymy do "programowania" dowód poprawności programu rzecz się robi znacznie trudniejsza. Ostatni kiks google car pokazuje że nie jest łatwo. Znajomemu automat parkujący pogniótł auto bo nie spodziewał się śmietnika trapezowatego w przekroju - wąski u dołu, szerszy u góry. Czujniki w zderzaku pokazywały jeszcze dużo miejsca. W tym sensie automatyczny start, lot i lądowanie wydaje się łatwiejsze do objęcia automatyką.
pogo, 18 kwietnia 2016, 22:13
Nie można porównywać prostego automatu do parkowania z pełną automatyką sterowania.
Nie zmienia to faktu, że jeszcze dużo brakuje, ale sądzę, że pierwsze zadowalająco sprawne pojazdy autonomiczne pojawią się na drogach już za 5-10 lat. Będą się płynnie poruszać w ruchu miejskim między ludźmi i będą mieć mniej wypadków, ale będą kosztować za dużo by było wielu chętnych do korzystania.
Sytuacja zacznie się zmieniać za ok 15-20 lat i wtedy z ciężarówek zaczną znikać kierowcy, a na ich miejsce pojawi się osoba odpowiedzialna za obsługę techniczną i merytoryczną (czyli robiąca wszystko co obecnie robi kierowca oprócz kierowania w trasie, bo pewnie wiele manewrów wciąż będzie do wykonania ręcznie)
A za 30-40 lat pojawią się pierwsze ciężarówki zbudowane tak, że kierowanie nimi przez człowieka będzie praktycznie niemożliwe (opisałem wcześniej, wciąż w dużym uproszczeniu).
Taka tam moja wybujała fantazja
volfff, 19 kwietnia 2016, 09:29
Jak byłem na studiach to straszono nas ze zastąpią nas automaty bo statek sam może płynąć co więcej są autonomiczne systemy cumujące o rozładowywujących nie wspomnę. Od tego czasu 15 lat mineło i dalej się nie opłaca wprowadzić takich systemów bo człowiek tańszy a statek wiecznie pływać nie będzie, tak jak ciężarówki, jeżdzę po mieście 7 letnią ciężarówka i mam ponad 500 tyś kilometrów przebiegu. Firma rozważa zmianę ciężarówek bo są za stare żeby w nie remont wkładać i ja robię 100-150 km dziennie. A gdzie tu mówić o TIRach które robia 400-500 km dziennie (przy dwóch kierowcach to z 800). Mało która ma przebiegu milion km a Tir to robi w 3 lata. Teraz niech ktoś policzy jaki koszt jest komputera, oprogramowania, przystosowania podziemnych wjazdów, czujników itp. To ze można takie ciężarówki wprowadzić to wiem, tak jak to ze można ludzi robotami zastąpić czy latać na księżyc tylko co można a na co ekonomia pozwala to dwa różne światy.