Popcorn sabotuje efekt kinowej reklamy
Jedzenie popcornu w kinie uodparnia nas na wpływ reklam. I nie chodzi tu o zwykłe rozproszenie. Zwykle gdy pojawia się nazwa produktu/marki, nasze usta i język automatycznie zaczynają ćwiczyć wymowę (zaczyna się trening bezgłośnej artykulacji), lecz wg zespołu z Uniwersytetu w Würzburgu, żucie przekąski zaburza ten proces. Podsumowujący artykuł pt. "Popcorn w kinie: oralna interferencja sabotuje efekt reklamy" ukazał się w Journal of Consumer Psychology.
Podczas początkowego eksperymentu 96 studentom wyświetlano reklamy piwa, chipsów, środków przeciwbólowych itp. Połowie ochotników przed seansem i spotami podano popcorn, reszcie zaserwowano kostkę cukru, która szybko się rozpuszczała i nie wymagała gryzienia.
Tydzień później badanym pokazano wybór produktów i poproszono o ocenę, w jakim stopniu im się one podobają. Okazało się, że studenci, którzy ssali kostkę cukru, dużo częściej chcieli kupić zareklamowane wcześniej marki. Ludzie żujący popcorn nie rozpoznawali nazw marek i w konsekwencji rzadziej deklarowali chęć zakupu.
Na dalszym etapie studium 188 osób oglądało reklamy. Potem dawano im pieniądze do rozdysponowania. Grupa od kostki cukru przekazywała więcej reklamowanym instytucjom, podczas gdy ludzie pogryzający popcorn nie wykazywali żadnych preferencji.
Komentarze (1)
pogo, 15 października 2013, 20:32
hmm... cukier... słabe zastąpienie popcornu jak na badania.
Najpierw trzeba by udowodnić, że cukier nie wpływa na percepcję reklamy, albo przynajmniej, że nie wpływa inaczej niż popcorn (nie licząc sposobu spożywania)
Niestety obawiam się, że cukier wyostrzył pozytywne skojarzenia i możliwości zapamiętywania reklam.