Myśl o ostatnim posiłku, a nie przytyjesz
Doktor Suzanne Higgs z Uniwersytetu w Birmingham odkryła zjawisko, które z pewnością docenią osoby odchudzające się. Skupianie uwagi na niedawno zjedzonym posiłku zmniejsza chęć sięgania po przekąski.
W eksperymencie wzięło udział 47 studentek. Po zjedzeniu obfitego lunchu poproszono je o przeznaczenie 30 minut na przemyślenie pewnej kwestii. Połowa miała opisać detale ostatniego posiłku, a reszta szczegóły związane z dojazdem do kampusa. Potem wszystkie panie zaczęto częstować ciasteczkami. Wcześniej jednak, by zamaskować prawdziwy cel naukowców, przeprowadzono test smakowy.
Kobiety, które myślały o jedzeniu, sięgały po herbatniki mniej chętnie (aż o 40%) niż przedstawicielki płci pięknej dumające o podróżach. Dr Higgs zwraca uwagę, że inne studia sugerowały, że myślenie o jedzeniu zwiększa ilość spożywanych potem pokarmów, zwłaszcza u ludzi, którzy się odchudzają. Pani psycholog przedstawia jednak wyjaśnienie rozbieżności uzyskanych wyników. Wg niej, różnica polega na tym, że jej eksperyment polegał na przypominaniu sobie konkretnego posiłku, a nie na aktywowaniu ogólnych wspomnień pokarmu.
Naukowcy przypuszczają, że świeże ślady pamięciowe znajdują się w tej samej części mózgu, która odgrywa ważną rolę w podejmowaniu decyzji, czyli w hipokampie. Jedna z możliwości jest taka, że wspomnienie ostatniego posiłku wzmacnia oddziaływanie tej konkretnej informacji na proces decyzyjny.
Efekt wzmagał się z upływem czasu. Po trzech godzinach od lunchu różnice w apetycie obu grup stawały się bardziej widoczne.
Odkryta zależność między pamięcią a wagą ciała jest niezwykle ważna. Badania sugerują, że to, jak dobrze ktoś pamięta [ostatni posiłek], może być czynnikiem pozwalającym wyjaśnić, czemu pewni ludzie jedzą więcej od innych. Co więcej, zjawisko to tłumaczy, przynajmniej częściowo, obserwowany ostatnimi laty zatrważający wzrost liczby osób otyłych. Bardzo często jemy, oglądając telewizję, czytając bądź siedząc przed komputerem. Najprawdopodobniej utrudnia to zapamiętywanie, a więc i odtwarzanie listy zjedzonych produktów. W ten sposób nieświadomie sabotujemy plany zrzucenia kilku zbędnych kilogramów.
Eksperci sugerują, że leki wzmagające aktywność hipokampa mogłyby hamować apetyt.
Komentarze (6)
waldi888231200, 24 kwietnia 2008, 15:11
Jeśli jemy i oglądamy to podzczas jedzenia musimy oglądać i podczas oglądania musimy jeść (sklejone PM).
Rację mieli ci którzy twierdzili że jedznie to rzecz święta a podczas jedzenia się nie rozmawia. 8)
inhet, 24 kwietnia 2008, 16:15
Oj, panowie eksperci ;D Od dawna wiadomo ,ze jakiekolwiek pobudzenie układu współczulnego zmniejsza apetyt.
mikroos, 24 kwietnia 2008, 17:30
Hmmm, do przekąsek mnie w ogóle nie ciągnie (słodyczy jadam jak na lekarstwo, a jak już, to wcinam owoce)... Za to myślenie o poprzednim posiłku u mnie osobiście zdecydowanie przyśpiesza pobudzenie uczucia głodu :/
lunatic, 25 kwietnia 2008, 07:18
ten artykul utwierdza tylko w przekonaniu ze wszystko zalezy od naszego mozgu tz. myslenia, wyciagania, analizowania ;D ale jestem ciekawy jakbysmy np. umieli wykorzystac 3% wiecej swojego mozgu (abstrakujac od tematu nie przytycia) heh ;D
Imponderabilia, 26 kwietnia 2008, 15:42
To zależy, czy myślisz, że od ostatniego posiłku upłynęło aż 3 godziny, czy dopiero 3 godziny :D
waldi888231200, 26 kwietnia 2008, 19:22
To by było... a może pełne zdolnosci?? 8)