Rośnie liczba powodzi i podtopień
Naukowcy skupieni w Union of Concerned Scientists ostrzegają, że amerykańskie miasta nadbrzeżne powinny przygotować się na coraz częstsze powodzie i podtopienia. Już teraz, w związku z globalnym ociepleniem i podnoszeniem się poziomu oceanów, częstotliwość podtopień rośnie. Zdaniem uczonych w ciągu 15 lat powodzie staną się chroniczne. Nie są to sytuacje katastrofalne, jednak przynoszą zniszczenia infrastruktury i własności prywatnej.
Nasze analizy pokazują, że podtopienia spowodowane pływami staną się zjawiskiem niemal uniwersalnym - stwierdzili uczeni, którzy przeprowadzili badania w 52 społecznościach zamieszkujących wybrzeża od stanu Maine po Florydę i Zatokę Meksykańską w Teksasie.
W latach 1880-2009 światowy poziom oceanów zwiększył się o około 20 centymetrów. Obecnie wzrost jest szybszy niż w przeszłości. W ciągu najbliższych 15 lat 2/3 badanych przez nas społeczności będzie doświadczało podtopień co najmniej trzykrotnie częściej niż obecnie - informują uczeni.
Do najbardziej dramatycznych zmian dojdzie na środkowym Atlantyku. Miasta takie jak Waszyngton czy Annapolis mogą do roku 2030 spodziewać się ponad 150 podtopień rocznie. W mieście New London w stanie Connecticut dochodzi obecnie do 2 podtopień rocznie. W ciągu najbliższych 30 lat ich liczba może zwiększyć się do 35. Pogarsza się też sytuacja w Miami, jednym z najbogatszych miast świata. Położone pod miastem zasoby wody słodkiej są zastępowane przez wodę słoną, a do roku 2030 liczba podtopień zwiększy się z obecnych 6 do ponad 45 rocznie. A do roku 2045 liczba podtopień może być 40-krotnie większa niż obecnie - ostrzegają uczeni.
Komentarze (0)