Doświadczenie ważniejsze od tego, co widzi oko

| Medycyna
trekkyandy (Andy Melton), CC

Dzieci obznajomione z przekąskami oczekują, że będą one bardziej sycące, niż sugerowałaby to objętość. Ich rówieśnicy, którzy rzadko raczą się batonikami czy chipsami, opierają się natomiast nie na właściwościach energetycznych, ale np. rozmiarach, co może prowadzić do przejadania się zbyt dużymi porcjami.

Podczas eksperymentów zespół z Uniwersytetu Bristolskiego zamierzał sprawdzić, czy obycie z przekąskami (np. w wyniku ich częstego spożywania) wpływa na oczekiwania dzieci dotyczące sytości.

Z wcześniejszych badań na dorosłych wiemy, że mamy przekonania i oczekiwania, jak bardzo sycące będą pokarmy i że oczekiwania te mogą się zmienić. Co więcej, są one istotnymi wyznacznikami wyboru wielkości porcji; wybieramy np. mniejsze porcje czegoś, o czym sądzimy, że jest bardziej sycące – wyjaśnia dr Charlotte Hardman.

W studium akademików z Bristolu wzięło udział siedemnaścioro dzieci w wieku od 11 do 12 lat. Ich zadanie polegało na ocenie stopnia sytości wywoływanego przez wyświetlane na ekranie komputera przekąski. Badani mieli też powiedzieć, jak często po nie sięgają.

Okazało się, że obycie pomagało dzieciom w dokonywaniu prawidłowych oszacowań, co pozwalało właściwie dobrać wielkość porcji. Dzieci dostające przekąski jedynie od czasu do czasu polegały głównie na wyglądzie produktu, np. objętości. Wg nich, by się nasycić, trzeba sięgnąć po większą porcję.

Prezentowanie dzieciom szerokiego wyboru przekąsek może utrudniać ocenę stopnia nasycenia nimi. Nasze studium sugeruje, że jeśli rodzice decydują się na wprowadzenie przekąsek do menu swoich pociech, powinni przeprowadzić wstępną selekcję i później się jej trzymać – podsumowuje Hardman.

przekąski dzieci sytość obznajomienie obycie dr Charlotte Hardman ocena wielkość porcji