Naturalniejszy wygląd dzięki robotowi
Zabieg przeprowadzony przez robota, który pobiera próbkę owłosionej skóry, a następnie wszczepia mieszki włosowe w wyłysiałe miejsce, zapewnia bardziej naturalny wygląd niż ta sama czynność wykonana przez człowieka. Jest jeszcze kilka innych korzyści. Maszyna pracuje dwa razy szybciej od chirurga, pacjent odczuwa lżejszy ból, powstaje też mniej blizn – twierdzą badacze z Restoration Robotics w Mountain View.
Do tej pory operacja przeszczepiania włosów trwała od 8 do 10 godzin. W znieczuleniu miejscowym z tyłu głowy pobierano pasek skóry z włosami. Powstały w ten sposób "wyłom" zespalano. Następnie zespół rozpoczynał cięcie próbki na ok. 2000 pojedynczych mieszków włosowych. Wszczepiano je w 1-mm nacięcia. Po kilku miesiącach wyrastały mocne włosy.
Frederick Moll z Restoration Robotics postanowił obniżyć koszty zabiegu (w normalnych okolicznościach cena wynosi ok. 5800 dol.) i zautomatyzować długotrwałą, monotonną czynność. Zaprojektowany przez niego robot nie wycina paska skóry, przez co spada ryzyko infekcji. Zamiast tego losowo wyrywa pojedyncze zdrowe mieszki. Robi to z prędkością do 1000 włosów na godzinę, czyli nieco ponad 16 na minutę.
Maszynę wyposażono w wydrążoną w środku igłę o średnicy 1 mm. To za jej pomocą automat pobiera mieszki. Cały proces bazuje na ssaniu. Operowanie urządzeniem ułatwiają kamery i oprogramowanie do obrazowania w trzech wymiarach. Robot jest umieszczony na ramieniu, zwykle wykorzystywanym do montażu mikrochipów na płytce drukowanej.
Moll z dumą dodaje, że jego wynalazek pracuje z dużą dokładnością i potrafi w czasie rzeczywistym dostosować trajektorię ruchu do zmian ułożenia głowy pacjenta. Na tej samej zasadzie roboty chirurgiczne synchronizują swoje ruchy z biciem serca.
Gdy kończy się pobieranie włosów, maszyna implantuje je z przodu głowy siedzącego człowieka. Cały zabieg trwa do 5 godzin. Dzięki odpowiedniemu oprogramowaniu robot potrafi odtworzyć położenie linii włosów danej osoby. To także wpływa na naturalny wygląd.
Na razie urządzenie jest wypróbowywane na ochotnikach. W tym roku Restoration Robotics chce się zwrócić do Agencji Żywności i Leków o wydanie pozwolenia na rozpoczęcie prób klinicznych zakrojonych na szerszą skalę.
Komentarze (2)
waldi888231200, 3 czerwca 2008, 01:37
To coś jak chodzenie w czapce której się nieda zdjąć. 8)
inhet, 7 czerwca 2008, 00:32
Nie, to po prostu przesadzanie - jak na grządce