Psylocybina pomaga w lekoopornej depresji

| Psychologia
actv, CC

Psylocybina może pomóc w terapii lekoopornej depresji. Wskazuje na to małe pilotażowe badanie, przeprowadzone przez specjalistów z Imperial College London (ICL) na grupie 12 osób.

Brytyjczycy ustalili, że psylocybina jest bezpieczna i dobrze tolerowana, a zastosowana łącznie z terapią wspomagającą, 3 miesiące po interwencji nadal pomagała zmniejszyć objawy depresji u około połowy pacjentów.

To pierwszy raz, kiedy psylocybinę badano jako potencjalny lek na depresję - podkreśla dr Robin Carhart-Harris.

Wcześniejsze badania obrazowe na ludziach i zwierzętach sugerowały, że obierając na cel receptory serotoninowe w mózgu, psylocybina może działać podobnie jak antydepresanty. [Co ważne], ma jednak inną budowę chemiczną i działa szybciej niż tradycyjne leki - dodaje prof. David Nutt.

W testach wzięło udział 12 osób (6 kobiet i 6 mężczyzn) z depresją od umiarkowanej po głęboką. Średni czas trwania choroby to 17,8 roku. Depresję zdiagnozowano jako oporną na leczenie, biorąc pod uwagę fakt, że nie zadziałały minimum 2 cykle terapii, które trwały co najmniej 6 tygodni. U większości chorych (11) zastosowano również jakąś formę psychoterapii. Do studium nie kwalifikowano m.in. osób z wcześniejszą/współistniejącą chorobą psychiczną, uzależnieniem od alkoholu czy narkotyków, a także historią psychoz w najbliższej rodzinie.

Pacjentom 2-krotnie podawano doustnie psylocybinę. Jednego dnia była to niska dawka testowa (10 mg), a drugiego - tydzień później - wyższa dawka terapeutyczna (25 mg). Ochotnicy zażywali kapsułki, leżąc na łóżku w pomieszczeniu z przygaszonym oświetleniem. W tle grała muzyka, a przy kozetce czuwało 2 psychiatrów. Dzień po podaniu dawki terapeutycznej przeprowadzano rezonans magnetyczny. Stan badanych oceniano na przestrzeni doby od zażycia 1. dawki oraz po upływie 1, 2, 3 i 5 tygodni, a także 3 miesiące po 2. dawce.

Ochotnicy wiedzieli, co przyjmują. W studium nie uwzględniono grupy kontrolnej z placebo.

Efekty działania psylocybiny były wykrywalne 30-60 min od zażycia kapsułki. Szczyt oddziaływania psychodelicznego odnotowywano po 2-3 godzinach. Po 6 godzinach badani mogli pójść do domu. Brytyjczycy nie zauważyli poważnych skutków ubocznych. U wszystkich pacjentów przed zażyciem kapsułki lub na początku działania psylocybiny wystąpił tylko przejściowy lęk. U 9 chorych pojawiła się dezorientacja, a u 4 przejściowe nudności. Także u 4 osób odnotowano przejściowy ból głowy. Dwóch uczestników testów wspominało o łagodnej (przejściowej) paranoi.

Tydzień po terapii stan wszystkich w jakimś stopniu się poprawił. U 8 osób (67%) nastąpiła czasowa remisja. Trzy miesiące po zażyciu kapsułek lepszy stan utrzymywał się u 7 pacjentów (58%); w przypadku 5 osób nadal była to remisja.

Świadomi ograniczeń zastosowanego schematu, autorzy badania podkreślają, że jego uczestnicy sami aktywnie szukali pomocy, co oznacza, że mieli nadzieję na jakiś skutek (5 osób na własną rękę zażywało wcześniej psylocybinę).

Brytyjczycy dodają, że opisane na łamach The Lancet studium prowadzono w przyjaznym środowisku, dlatego badania trzeba kontynuować, by wykluczyć ewentualny wpływ tych czynników. Należy też porównać psylocybinę z placebo oraz dostępnymi antydepresantami.

psylocybina lekooporna depresja terapia kapsułki Robin Carhart-Harris David Nutt