Podany w ciągu doby peptyd chroni przed skutkami napromienienia
Już jeden zastrzyk z regenerującego peptydu TP508, podany dobę po potencjalnie śmiertelnej ekspozycji na promieniowanie jonizujące, znacząco zwiększył przeżywalność myszy. Co ważne, badany lek przeciwdziałał zespołowi żołądkowo-jelitowemu ostrej choroby popromiennej (ang. Gastro-Intestinal Syndrome, GIS).
Promieniowanie niszczy nabłonek jelitowy, zmniejszając zdolność organizmu do wchłaniania wody. Wiąże się to z zaburzeniami równowagi elektrolitowej. Uszkodzenie integralności międzykomórkowej i zaburzenia produkcji śluzu związane ze spadkiem liczby komórek kubkowych prowadzą z kolei do zaniku bariery przewodu pokarmowego, która chroni przed przenikaniem do krążenia zarówno bakterii jelitowych, jak i ich toksycznych produktów. Łącznie prowadzi to do sepsy i wstrząsu, a ostatecznie zgonu.
Popromienne uszkodzenie dotyczy komórek krypt (przez dużą aktywność proliferacyjną nabłonek jelita jest szczególnie wrażliwy na uszkodzenia wywołane przez promieniowanie jonizujące).
Ponieważ popromienne uszkodzenie jelita odgrywa tak ważną rolę w prognozowaniu, jak dobrze dana osoba poradzi sobie z rekonwalescencją po ekspozycji całego ciała [Whole Body Exposure, WBE], trzeba pracować nad lekami zapobiegającymi GIS - zaznacza prof. Darrell Carney z University of Texas Medical Branch w Galveston.
TP508 opracowano do stymulacji naprawy skóry, kości i mięśni. Wcześniej wykazano, że rozpoczyna on naprawę tkanki, stymulując prawidłowy przepływ krwi, zmniejszając stan zapalny i ograniczając śmierć komórkową. W testach klinicznych stwierdzono, że usprawnia gojenie owrzodzenia w przebiegu stopy cukrzycowej i złamań nadgarstka, nie wywołując przy tym skutków ubocznych.
Najnowsze wyniki sugerują, że peptyd może być skutecznym środkiem, dostarczanym w ciągu 24 godz. od ekspozycji na promieniowanie jonizujące, by zwiększyć przeżywalność [...] i dać ofiarom czas na dotarcie do specjalistycznych ośrodków medycznych - podsumowuje Carla Kantara.
Komentarze (11)
Przemek Kobel, 26 sierpnia 2015, 09:55
Dobra wiadomość na czas pokoju, zwany inaczej czasem ładowania magazynków, i bardzo zła na czas wojny (tej zimnej również).
pogo, 26 sierpnia 2015, 12:19
Ciekawe jaki ma to wpływ na nowotwory. Może z dodatkiem tego podnieśliby poziom napromieniowywania podczas radioterapii. Mam jednak przeczucie, że ten peptyd pomógłby również w komórkom nowotworowym, być może nawet bardziej niż zdrowym.
Flaku, 26 sierpnia 2015, 19:19
RadAway wynaleziony Mam nadzieję, że to jedyny element fallouta, który się spełni.
gucio222, 26 sierpnia 2015, 22:19
No to wojskowi na pewno dodadzą ten środek do wyposażenia "Indywidualnego Pakietu Radioochronnego' dla poborowych szwejów. Z akt IPN wyraźnie wynika że wojsko polskie które tak dzielnie zawsze walczy tylko z Polakami jak np. w 1956, 1968,1970 , (no bo nie słyszałem żeby od 60 lat nas przed kimś obronili) wymyśliło że w czasie wojny terytorium polski będzie użyte jako zaporowy lej nuklearny. Wojsko polskie zakładało wymordowanie w ten sposób w ciągu tygodnia ok 6mln cywili. No ale tą resztką żywych cywili co nie umarli na choroby popromienne trzeba dalej walczyć, więc wojsko polskie wymyśliło IPR gdzie całość chemikaliów nie mała żadnego znaczenia leczniczego bo cywil z poboru na radioaktywnym polu walki ma i tak zdechnąć . W całym IPR znaczenie ma tylko mieszanka relanium, fenaktil i delargan czasami uzupełniany adrenaliną. Chodzi o to by poborowy Polski szewej zanim zdechnie pędzony przez oficerów wojska polskiego na radioaktywne pole bitwy nawet z wypalonymi bebechami i krwawiącymi oczami oraz mający na sobie radioaktywny opad mógł mieć dalej zdolność bojową i zabić jeszcze paru wrogów. Dzielni oficerowie wojska polskiego mają dopilnować by szwej wstrzyknął sobie tę mieszankę, by nie czuł bólu i był w dobrym nastroju zanim zdechnie broniąc pochowanych w bunkrach naszych dzielnych oficerów wojska. Tak że ten TP508 na pewno przedłuży zdolność bojową poborowego polaka. Ale niestety ostatni uczciwy w wojsku jakim był śp. Kuklinski już nas nie obroni.
Przemek Kobel, 27 sierpnia 2015, 09:23
Wiele widziałem dzieł o zombiakach (raz nawet działali jako paliwo do samochodu, ale tylko za dnia) ale takiej koncepcji jeszcze nie... respekt.
pogo, 27 sierpnia 2015, 11:03
1. ręczna broń laserowa i plazmowa
2. baterie na zimna fuzję (lub jakąkolwiek inną fuzję w baterii kieszonkowych rozmiarów)
W sumie to wszystko, co pamiętam z sensownych rzeczy...
gucio222, 27 sierpnia 2015, 22:53
Kolego "pogo" . Jak powołają Ciebie i twoje dzieci do wojska, i jak nasi dzielni oficerowie każą Ci wejść im na skażone pole walki każąc Tobie i Twoim dzieciom wstrzyknąć to świństwo to przestaniesz żartować. Wystarczy napór islamistów do Niemiec czy jakiś drobny wybuch wulkanu taki jak był w XVI wieku który sprowadził "wielką smutę" gdy temperatura planety na parę lat spadła o 2-3 stopnie, trochę głodu i wszyscy się napierdala..ją czym tylko mają. Statystycznie w czasie wojny ginie najmniej zawodowych wojskowych , bo oni nie są po to by ciebie bronić tylko schować się w bunkrach. Ty sobie znajdziesz pracę na całym świecie bo jesteś inteligentny, a przeciętny wojskowy np taki z WAT nie i nie zna żadnego języka, a do tego ma pełno przywilejów które by stracił po napaści innego państwa. Oficer wojska polskiego wyśle ciebie na wojnę byś zdechł na polu bitwy broniąc jego przywilejów takich jak choćby pójścia na emeryturę po 15 latach pracy. Poczytaj sobie o IPR.
pogo, 28 sierpnia 2015, 15:26
Nigdzie nie napisałem, że popieram stosowanie tego specyfiku w warunkach bojowych... dokonałeś nadinterpretacji mojej wypowiedzi. Stwierdziłem jedynie, że na Falloucie były wynalazki, na które wcale bym nie narzekał, że rzeczywiście powstaną... i dałem radę wymienić aż 2.
gucio222, 28 sierpnia 2015, 15:45
OK. Znam wojskowych, oraz wiem że wojny są częścią ludzkiej natury. W tej chwili żyjemy w dziwnych czasach gdy w Europie nie ma żadnej wojny. Ale myślę że to tylko chwilowa anomalia
pogo, 29 sierpnia 2015, 16:04
Ale za to jaka miła anomalia
Gość Astro, 29 sierpnia 2015, 16:15
Czy aż taka miła? Wystarczy spojrzeć na narastające fale imigrantów. Fakt, całe magiczne 77 lat na tę część Świata to cud.
Tym bardziej bolesne będzie "bum"