Uderzenie meteorytu to tylko gwóźdź do trumny
Dinozaury były w ewolucyjnym regresie dziesiątki milionów lat przed uderzeniem meteorytu - twierdzą naukowcy z Uniwersytetów w Reading i Bristolu.
Dotąd paleontolodzy sądzili, że dinozaury przeżywały złoty wiek, gdy zostały wytępione przez uderzenie meteorytu 66 mln lat temu. Analizy statystyczne i dane z badania zapisu kopalnego pokazały jednak, że gatunki wymierały w szybszym tempie, niż pojawiały się nowe, już od bardzo dawna. Działo się to bowiem już 50 milionów lat przed katastrofą.
Okazało się, że choć utrata liczby gatunków dotyczyła wszystkich grup dinozaurów, to roślinożerne zauropody wymierały najszybciej, a regres w grupie obejmującej tyranozaura (Tyrannosaurus rex) zachodził bardziej stopniowo.
Nie spodziewaliśmy się takich rezultatów. Uderzenie meteorytu nadal jest postrzegane jako główny czynnik odpowiedzialny za ostatecznie zniknięcie dinozaurów, ale stało się już jasne, że [gdy do tego doszło] w sensie ewolucyjnym czasy olbrzymich gadów już minęły - podkreśla dr Manabu Sakamoto. Choć nagła apokalipsa była przysłowiowym gwoździem do trumny, coś innego nie dopuszczało do tworzenia nowych gatunków dinozaurów w takim tempie, które dorównywałoby wymieraniu starych.
Prof. Mike Benton dodaje, że dinozaury, które dominowały w środowiskach lądowych przez 150 mln lat, z jakiegoś powodu straciły zdolność dostatecznie szybkiej specjacji (tworzenia gatunków). Prawdopodobnie to zjawisko przyczyniło się do niezdolności pokonania kryzysu środowiskowego spowodowanego przez uderzenie meteorytu.
Wśród czynników, które mogły niekorzystnie wpłynąć na dinozaury, naukowcy wymieniają różne czynniki ekologiczne, w tym rozpad mas kontynentalnych i stałą aktywność wulkaniczną.
Dr Sakamoto uważa, że uzyskane wyniki stanowią wskazówkę odnośnie do przyszłej utraty bioróżnorodności. Nasze studium silnie sugeruje, że jeśli jakaś grupa zwierząt doświadcza szybkiego wymierania, któremu nie jest w stanie zapobiec, w momencie wystąpienia katastrofy jest [bardziej] podatna na zagładę.
Komentarze (2)
Stanley, 20 kwietnia 2016, 18:47
Fajnie że zakładają iż wybuchy wulkanów i wędrówka kontynentów mogły być przyczyną regresu. Poza tym rzeczywiście to szokujące stwierdzenie że meteoryt jedynie dokończył dzieła. Ale... zaraz moment chwila no właśnie. Skoro niedawno inni goście stwierdzili że nie jeden ale cała seria meteorytów nękała w tym okresie nie tylko Ziemie ale również Marsa... że to niekoniecznie jeden ale seria zniszczyła dinozaury. To wskazuje na "wierzchołek góry lodowej" jakiegoś znacznie poważniejszego zjawiska wpływającego na ziemię wcześniej. Wzmożona wędrówka kontynentów i aktywność wulkaniczna podobnie jak wybicie komet i zaburzenie pasa asteroid ma jakąś pra przyczynę... Nic się w układzie stabilnym przez miliony lat nie dzieje ot tak samoistnie? Nawet jeśli słońce jest pośrednikiem to zmiany w słońcu mogą być wywołana zewnętrznym czynnikiem z zewnętrznego powodu znacznie wykraczającego nałożenia się harmonicznych znanych nam procesów takich jak obieg znanych planet.
Z pozoru absurdalna teoria o gęstej cieplarnianej warstewce wody w atmosferze ziemskiej - zwiększonego ciśnienia atmosferycznego które to właśnie umożliwiło istnienie tak potężnych stworzeń.. oraz wszelkie przypuszczenia o zaprzeszłych powodziach, przebiegunowaniach (zaburzeniu w ruchu jądra) to wszystko może być bardziej skomplikowany proces niż ot takie tam wybryki słońca po czym jedno "przypadkowe" jebudu w zatokę meksykańską. Obstawiam nie pierwszy już raz na istnieje dużej planety lub brązowego karła w układzie podwójnym ze słońcem a może lodowego olbrzyma/planetę która to nadała i później wytrąciła z równowagi obieg komet. Kto wie może wciąż oddziałuje na ich eliptyczne orbity? Eliptyczne są i zdaje się przeważnie prostopadłe do orbit planet to by było logiczne(jedno wynikało by wprost z drugiego) i w sumie nie wskazywało na istnienie czegoś wielkiego ale.. Jeśli dodać http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/swiat-nauki-wstrzymuje-oddech-uklad-sloneczny-moze-byc-bogatszy-o-planete,191362,1,0.html Zaczyna się robić ciekawie...
Z drugiej strony nic tam nie musi być cyklicznie, wystarczył by przelot układu słonecznego obok dużego obiektu nawet baardzo daleko i jedynie drobna zmiana w obiegu planet - chwilowe wytrącenie układu z równowagi. Albo zwyczajnie one same bujnym rozwojem wpłyneły na zmiane klimatu(jak my?) a asteroida była przypadkowa...
xaoo, 21 kwietnia 2016, 08:08
Kilka lat temu opublikowano artykuł mówiący o tym, że przyczyną wyginięcia dinozaurów mogło być ich niedostosowanie ewolucyjnie, a konkretnie przegrana z ssakami i drapieżnikami polującymi na młode dinozaury. http://kopalniawiedzy.pl/jajorodnosc-jajo-rozmiary-ssaki-dinozaury-gady-nisza-Daryl-Cordon-Marcus-Clauss,15664. Czy to powolne wymieranie które zaczęło się 50 mln lat przed uderzeniem asteroidy nakłada się z rozwojem ssaków?