Zagrożone gatunki rekinów wciąż giną w męczarniach

| Nauki przyrodnicze
Mike Johnston, CC

Większość sprzedawanych płetw rekinów i skrzeli płaszczek, które używane są w tradycyjnej medycynie, pochodzi od gatunków zagrożonych, donoszą naukowcy z Uniwersytetu w Guelph. Uczeni wykorzystali techniki analizy genetycznej i stwierdzili, że 71% badanych płetw i skrzeli kupionych w różnych miejscach to części ciał zagrożonych gatunków. Handel nimi jest zakazany.

Pomimo kontrowersji wokół zupy z płetw rekina oraz faktu, że wiele gatunków tych ryb jest zagrożonych, wciąż istnieje wielki rynek na płetwy. Rośnie też zapotrzebowanie na potrawy ze skrzeli płaszczek, mówi profesor Dirk Steinke z Centrum Genomiki Bioróżnorodności. To problem, z którym trudno walczyć, gdyż płetwy rekinów są suszone i przetwarzane zanim jeszcze zostaną sprzedane, trudno więc zidentyfikować gatunek od którego pochodzą, dodaje uczony.

Pozyskiwanie płetw rekina to wyjątkowo okrutny proceder. Płetwy odcina się żywym zwierzętom, które z powrotem wrzuca się do wody, gdzie giną w cierpieniach. Do wyobraźni ludzi nie przemawia ani fakt, że zwierzęta umierają straszną śmiercią, ani to, że płetwy rekina często zawierają wysokie stężenia neurotoksyny BMMA. Każdego roku zabija się w ten sposób 70-100 milionów rekinów. Rosnąca świadomość powoduje jednak, że w krajach Zachodu wprowadzane są zakazy polowania na rekiny dla płetw. Zakazuje się też importowania produktów z gatunków zagrożonych, ale – jak dowodzą powyższe badania – zakazy te są zuepłnie nieskuteczne. Naukowcy przeanalizowali próbki kupione w 129 miejscach w Kanadzie, Chinach i na Sri Lance. Należały one do 20 gatunków rekinów i płaszczek. Okazało się, że 12 z nich to gatunki zagrożone, a handel nimi jest zakazany na podstawie międzynarodowej konwencji CITES. Byliśmy zaskoczeni, że można kupić płetwy i skrzela rekina wielorybiego. To majestatyczne zwierzę jest chronione CITES od 2003 roku, mówi Steinke.

rekin płetwa rekina gatunek zagrożony