Reklama goni przechodniów
Niklas Roy wpadł na pomysł, by znaki informujące, że dany lokal jest do wynajęcia, podążały za przechodniami, przyciągając ich uwagę.
Reklama przemieszcza się dzięki programowi do wykrywania ruchu. Niektórzy próbują przechytrzyć instalację, okazuje się jednak, że nie pomaga nawet chodzenie na czworakach - tabliczka i tak podąża za człowiekiem.
Wg Kanadyjczyka, interaktywne rozwiązanie ma zwiększyć świadomość zmian zachodzących w otoczeniu. Roy skonstruował dynamiczne tabliczki, gdy uświadomił sobie, że w Sherbrook opustoszało wiele sklepów. Znaki "For rent" (na wynajem) wisiały w oknach wystawowych już od jakiegoś czasu, ale nikt ich nie zauważał.
Komentarze (5)
mnichv10, 15 sierpnia 2013, 12:29
Jak widać na przykładzie wszędobylskich reklam obecnie wdzierających się każdym możliwym kanałem ludzie i tak w końcu będą to traktować jak biały szum.
Przemek Kobel, 16 sierpnia 2013, 09:28
Fajne. Tylko jak nieszczęśnik wstępnie zainteresowany wynajmem ma obejrzeć wnętrze lokalu? Musi się czołgać?
radar, 16 sierpnia 2013, 10:31
Zamiast podłączać komputer, analizować ruch, budować mechanizm do przesuwania... lepiej dałby gołe cycki, albo monitor z gołymi cyckami (najlepiej sekwencja slajdów), a efekt byłby o niebo lepszy i trwały (sekwencja slajdów obniżałaby szybkość uodparniania się na reklamę)
Mnóstwo telefonów miałby również gdyby pod monitorem dopisał, że pani na zdjęciu jest obecnym właścicielem lokalu
Przemek Kobel, 16 sierpnia 2013, 11:53
Z doświadczeń znajomych wynika, że nie trzeba tego pokazywać. Wystarczy żeby na ekranie mignęło nieokreślone coś, a napis zasugerował resztę.
knezmej, 22 sierpnia 2013, 21:18
smutne