Norwegia planuje rzeź reniferów
Władze Norwegii wydały zgodę na zabicie całego liczącego 2000 osobników stada reniferów. To około 6% dzikiej norweskiej populacji tych zwierząt. Rzeź została zaplanowana, by powstrzymać przewlekłą chorobę wyniszczającą (CWD).
To zakaźna gąbczasta encefalopatia kończąca się zawsze śmiercią zarażonego zwierzęcia. Dotychczas występowała ona w Ameryce Północnej, ale ostatnio w Norwegii znaleziono zarażonego łosia i renifera. To bardzo poważna sytuacja zagrażająca środowisku naturalnemu, naszej kulturze i tradycji – stwierdził Bjørnar Ytrehus z Norweskiego Instytutu Badań Przyrody w Trondheim.
CWD została po raz pierwszy zidentyfikowana w 1967 roku. Obecnie występuje w 24 stanach USA i dwóch kanadyjskich prowincjach, a za jej rozprzestrzenianie się są częściowo odpowiedzialny transport zwierząt. Pierwsze objawy choroby pojawiają się 2-3 lata po zarażeniu, a zwierzę umiera w ciągu kilku miesięcy. W Wyoming, gdzie CWD występuje od dziesięcioleci w niektórych populacjach dzikich zwierząt zarażonych jest do 40% osobników. Przewlekła choroba wyniszczająca jest bardzo zaraźliwa. Priony przedostają się do środowiska ze śliną, moczem oraz kałem i mogą przetrwać w nim latami. To wskazuje, że źródłem zakażeń mogą być paśniki i lizawki z solą. Gdy choroba się na jakimś terenie zadomowi, jej wytępienie jest niezwykle trudne. Nikt dotychczas nie dowiódł, że to możliwe – mówi Christina Sigurdson, badaczka prionów z Uniwersytetu Kalifornijskiego z San Diego. Nie ma dowodów, by ludzie mogli zarazić się spożywając mięso zarażonych zwierząt, jednak zalecana jest ostrożność, gdyż ponad 200 osób zmarło wskutek spożycia mięsa krów cierpiących na chorobę szalonych krów, która również jest chorobą prionową.
Pierwszy przypadek CWD w Norwegii odkryto 15 marca 2016 roku w górach Nordfjella. Priony znalezione w ciele renifera przypominają te z Ameryki Północnej. Nie wiadomo, w jaki sposób choroba dotarła do Europy. Priony mogły zostać przywiezione tutaj wraz z moczem jeleni. W USA jest on butelkowany i sprzedawany myśliwym jako wabik. Niewykluczone zatem, że to jakiś myśliwy jest sprawcą pojawienia się CWD w Europie. Trzeba też jednak pamiętać, że choroby prionowe mogą pojawić się spontanicznie.
Po odkryciu z marca ubiegłego roku rozpoczęto poszukiwania innych przypadków choroby. W maju lokalny myśliwy znalazł dwa chore łosie w pobliżu miasta Selbu, 40 kilometrów od Trondheim. Podczas ostatniego sezonu łowieckiego zebrano około 8000 próbek z całego kraju i znaleziono dwa kolejne chore renifery w Nordfjella. Przypadki z Selbu i Nordfjella nie są prawdopodobnie połączone, gdyż znaleziono tam różne typy prionów.
Norweski Komitet Naukowy Bezpieczeństwa Żywności zalecił dwa różne podejścia do obu przypadków. Zalecono, by w okolicach Selbu wzmóc patrole i nadzór nad zwierzętami, ale jeszcze nie wybijać łosi. Oba znalezione tam chore zwierzęta były zaawansowane wiekiem, co sugeruje, że mogło dojść u nich do spontanicznego rozwoju choroby, a takie przypadki są mniej zaraźliwe, gdyż wówczas priony znajduje się jedynie w mózgu. Ponadto łosie to samotniki, co zmniejsza ryzyko przeniesienia choroby.
W przypadku reniferów z Nordfjella zdecydowano się na zabicie całej populacji. Rzeź rozpocznie się w sierpniu, a myśliwi będą mogli jeść mięso zabitych zwierząt jeśli testy na obecność prionów wypadną negatywnie. Zabiciem zwierząt zajmą się amatorzy, a zawodowi snajperzy będą mieli za zadanie poszukiwać pozostałe przy życiu osobniki. Już teraz ustanowiono w okolicach dodatkowe patrole, których zadaniem jest pilnowanie, by zwierzęta nie opuściły swojego terytorium liczącego 2000 kilometrów kwadratowych. Jest ono otoczone drogami, których renifery nie lubią przekraczać. Gdyby jednak któryś z nich wyszedł poza terytorium, patrole mają go wytropić i zabić.
Po wybiciu zwierząt teren zostanie objęty co najmniej 5-letnią kwarantanną. Władze mają nadzieję, że po tym czasie priony znikną ze środowiska i można będzie rozpocząć program reintrodukcji reniferów.
Wciąż trwa sprawdzanie, czy CWD nie występuje w innych regionach Norwegii. Podczas nadchodzącego sezonu polowań władze chcą zabrać dodatkowych 20 000 próbek
Komentarze (5)
Gość Astro, 5 kwietnia 2017, 18:52
Norwegia planuje rzeź reniferów?
Czy nie jest to zbyt „populistyczny” tytuł pod „gawiedź”? Zapewne nie trzeba Norwegom polecać konsultacji z doskonałym znawcą tematu jak profesor Szyszko, ale warto może zaprotestować nie tyle przeciw faktowi samemu w sobie, co przeciw tak idiotycznie ubieranym tytułom…
Jotgie, 5 kwietnia 2017, 19:40
A Polska - rzeź świń. Na jedno wychodzi bo i renifery i świnie to zwierzęta hodowlane.
dajmon, 5 kwietnia 2017, 19:54
Jest to rzeź i nie widzę w tym żadnego populizmu.
Gość Astro, 5 kwietnia 2017, 20:12
TYCH reniferów nikt spożywać jako steku nie będzie.
Rzeź kur domowych powodowana ptasią grypą brzmi dla przeciętnego czytelnika raczej zabawnie (o zgrozo!!!). W rzezi dopatruję (być może jestem staromodny…) świńskiego zamysłu. Takiego zamysłu w tej sytuacji nie ma. Obrzezanie to nasze korzenie, choć bardzo smutne…
Codzienna przemysłowa – idąca w miliony – RZEŹ świń, kurczaków i innych CZUJĄCYCH istot nie ma znaczenia? Jak się ma, dajmy, milion MORDOWANYCH dziennie istot do planowanego odstrzału 2000 reniferów?
thikim, 5 kwietnia 2017, 23:13
Czy jeść nie będzie to zasadniczo nie wiadomo. Jeśli mają tam kebaby to pewnie będzie ktoś to jeść