Restauracja Wielkiego Brata
Na uniwersytecie w holenderskim mieście Wageningen powstała restauracja, która jest jednocześnie centrum badawczym. Wyposażono ją w liczne kamery, dzięki którym naukowcy będą badali zwyczaje kulinarne klientów oraz sprawdzą, jakie elementy wpływają na to co i jak jemy.
Akademicy chcą na przykład dowiedzieć się, czy większa liczba roślin w restauracji skłoni klientów do zamawiania większej ilości warzyw. A może odpowiednie światło spowoduje, że większym powodzeniem będzie cieszyła się sałatka owocowa?
Chcemy sprawdzić, co wpływa na ludzi: kolory, smaki czy zachowanie obsługi. Będziemy skupiali się też na świetle – mówi Rene Kostner z Centrum Badania Konsumentów.
Restauracja daje olbrzymie możliwości. Możemy poprosić załogę, by była mniej uprzejma lub wręcz przeciwnie. Oczywiście zmiany muszą być przeprowadzane dyskretnie. Jeśli będziemy dokonywali ich codziennie, to ludziom się to nie spodoba.
Restauracja leży na terenie miasteczka uniwersyteckiego. Osoby, które chcą z niej korzystać, muszą podpisać zgodę na bycie obserwowanymi.
Naukowcy, badający klientów, mogą nakierować umieszczone w suficie kamery na dowolną osobę. Sprawdzą w jaki sposób klienci wchodzą do restauracji, co przyciąga ich uwagę, gdzie siadają i ile jedzenia pozostawiają na talerzu.
Restauracja działa od niedawna, a już można wyciągać pierwsze wnioski. Na przykład
Patricia van der Souven, jedna z pracownic uniwersytetu stwierdziła: Pewnego dnia zapalili światło o niebieskim odcieniu. Nie skorzystałam wtedy z restauracji. Jedzenie nie wyglądało zbyt apetycznie, a całość sprawiała zbyt ‘biznesowe’ wrażenie.
Naukowcy mogą eksperymentować z dźwiękiem, zapachem, meblami czy opakowaniami. Mogą np. sprawdzić, czy bułki z szynką sprzedają się tak samo, gdy leżą w ladzie i są przykryte przezroczystym celofanem jak wówczas, gdy sprzedawane są z automatu.
Zauważono już np., że zawsze zajęty jest stolik, przy którym plastikowe krzesła przykryto pokrowcami w różowe kwiaty.
Naukowcy uważają, że obserwacja w restauracji daje znacznie lepsze wyniki niż tradycyjne przeprowadzanie ankiet. Wielu wyborów dokonujemy bowiem nieświadomie.
Kamery obserwują też kuchnię sprawdzając, w jaki sposób pracownicy wykorzystują np. nowe narzędzia.
Urządzenie restauracji kosztowało niemal 3 miliony euro. Jej powstanie sfinansowały firmy zainteresowane w testowaniu w niej swoich produktów spożywczych.
Komentarze (1)
mikroos, 17 października 2007, 20:26
Ciekawe, ciekawe Co prawda fakt, że goście restauracji są podglądani może wpływać na ich zachowania, ale jest to chyba problem nie do obejścia... Niemniej jednak eksperyment jest na pewno ciekawy