Nowoczesna technologia ratuje zagrożone gatunki
Nowoczesna technologia ratuje zagrożone gatunki. W jednym z prywatnych rezerwatów w Afryce Południowej użyto rozwiązań typu IoT (Internet of Things), dzięki czemu liczba nosorożców zabitych przez kłusowników zmniejszyła się aż o 96%. Po wdrożeniu nowoczesnych rozwiązań na terenie parku zginęły jedynie 2 nosorożce, dokonano 13 aresztowań i udało się zapobiec 26 przypadkom kłusownictwa.
Sądzę, że tak dramatyczny spadek kłusownictwa spowodowany jest tym, że informacje rozniosły się wśród syndykatów przestępczych. Nie rozumieją tej technologii, więc unikają naszego terenu. Oczywiście przenoszą się na inne tereny, ale im bardziej rozpowszechnimy to rozwiązanie, tym lepsze będą wyniki – mówi Bruce Watson z Dimension Data.
Dotychczas nowoczesne technologie wykorzystywano w ten sposób, że w rogu nosorożca umieszczano czujnki, który łączył się z innym czujnikiem umieszczonym pod skórą w tylnej części ciała zwierzęcia. Gdy komunikacja pomiędzy oboma urządzeniami została przerwana, wiadomo było, że coś się dzieje. Jednak zwykle było już za późno, by uratować nosorożca. Wspomniany rezerwat jest chroniony w nieco inny sposób. Wzdłuż płotu o długości 72 kilometrów umieszczono kamery na podczerwień oraz czujniki, a wszystko połączono za pomocą sieci Wi-Fi. Każdy sektor wzdłuż płotu ma swój identyfikator, jeśli więc płot zostanie przecięty, natychmiast znamy koordynaty i wysyłamy strażników w samochodach i śmigłowcu – wyjaśnia Watson. Płot składa się z sektorów o długości 1 metra każdy, a dotarcie do dowolnego jego punktu zajmuje strażnikom mniej niż 7 minut. W ten sposób nie ingerujemy w zachowania zwierząt. Połączenie technologii, ludzi i gadżetów pozwoliło na stworzenie bezpiecznej przystani dla zwierząt, stwierdza Watson.
W płocie znajdują się cztery wejścia, nad którymi czuwają kamery i urządzenia biometryczne. Przejeżdżające pojazdy są na bieżąco sprawdzane w policyjnej bazie danych, wiadomo więc, czy nie zostały ukradzione. Sprawdzani są też pasażerowie, a szkolone psy poszukują broni, rogów nosorożców i mięsa dzikich zwierząt.
System sprawdza się na tyle dobrze, że od jego wprowadzenia kłusownicy zabili tylko 2 nosorożce. Nie udało im się zabrać rogów. Także i w tych przypadkach system zadziałał, było jedna już zbyt późno.
System jest wciąż rozbudowywany. Jako, że kłusownicy próbują przeskakiwać płot wykorzystując w tym celu długie tyczki, instalowane są dodatkowe kamery, a dodatkowe czujniki akustyczne mają z większą dokładnością pokazywać, gdzie płot został przecięty. Planowane jest też doczepianie czujników do każdego wjeżdżającego samochodu, dzięki czemu strażnicy będą natychmiast wiedzieli, jeśli pojazd zjedzie z zaplanowanej trasy.
Zastosowane rozwiązanie sprawdza się na tyle dobrze, że jego wdrożeniem jest już zainteresowany kolejny rezerwat w RPA, powstały też plany zastosowania tego typu rozwiązań w Zambii. Do twórców systemy trafiły też trzy zapytania dotyczące możliwości ochrony tygrysów w Indiach oraz prośba o ochronę zatoki w Nowej Zelandii, w której regularnie zabijane są płaszczki.
Komentarze (0)