Odtwarzanie filmu w zwolnionym tempie wpływa na postrzeganie intencji
Odtwarzanie w zwolnionym tempie nagrań przestępstw może wpływać na wyroki sądowe. Widzowie uznają wtedy bowiem chęć wyrządzenia krzywdy za większą niż przy odtwarzaniu z normalną prędkością.
Zespół Eugene'a Caruso z Uniwersytetu w Chicago ustalił, że w takich przypadkach ława przysięgłych ok. 3-krotnie częściej uznaje sądzonego winnym morderstwa pierwszego stopnia (wg nich, czyn sprawcy cechuje się premedytacją i zaplanowaniem).
W ostatnich latach dowody w postaci nagrań z kamer przemysłowych i noszonych przez policjantów oraz smartfonów stawały się coraz popularniejsze. Sądy z całego świata chętnie je dopuszczały. By przysięgli mogli sobie lepiej wyobrazić, co zaszło, filmy odtwarza się niekiedy w zwolnionym tempie.
Ponieważ często kluczowe dla wymiaru kary są intencje sądzonego, autorzy publikacji z pisma PNAS postanowili zbadać wpływ zwolnionego odtwarzania na ocenę zamiarów sprawcy.
W pierwszym eksperymencie ochotnicy oglądali nagranie próby napadu na sklep, która kończyła się zastrzeleniem sprzedawcy. Film odtwarzano z normalną prędkością albo w zwolnionym tempie. Zwolnione tempo 4-krotnie zwiększało prawdopodobieństwo, że przystępując do obrad, sędziowie będą przekonani o winie sprawcy.
Naukowcy sądzą, że zapoznając się ze spowolnioną wersją, ludzie zyskują przekonanie, że przestępca miał więcej czasu, by przemyśleć, co robi, dlatego przypisują mu intencję wyrządzenia krzywdy.
Czasem, przy bardzo pogmatwanej akcji, spowolnienie bywa bardzo pomocne. Odkryliśmy jednak, że wpływa też na postrzeganie czyichś stanów mentalnych i nie ma wcale pewności, że jest ono wtedy dokładniejsze, bardziej trafne - opowiada Caruso.
By ustalić, czy wyświetlanie upływającego czasu oddziałuje jakoś na postrzeganie intencji, Amerykanie przeprowadzili jeszcze jeden eksperyment. Stwierdzili, że choć badani mieli świadomość, ile sekund czy minut naprawdę upłynęło, nie eliminowało to subiektywnego poczucia, że sprawca miał dużo czasu. To właśnie te wrażenia były prognostykami oceny zamiarów.
W 3. eksperymencie psychologowie sprawdzali, co się stanie, gdy ochotnicy zapoznają się z obiema wersjami: normalną i odtwarzaną w spowolnieniu. W porównaniu do "sędziów", którzy widzieli tylko nagranie odtwarzane ze zwykłą prędkością (grupy kontrolnej), prawdopodobieństwo jednomyślnego orzeczenia morderstwa pierwszego stopnia przez osoby zapoznające się ze spowolnionym filmem było aż 3,42 razy wyższe. Badani, którzy widzieli obie wersje, nadal 1,55 razy częściej zgadzali się na werdykt morderstwa pierwszego stopnia niż grupa kontrolna.
Kiedy na koniec Amerykanie przeanalizowali kwestię odtwarzania nagrań w zwolnionym tempie w sporcie, okazało się, że ma ono znaczny wpływ na orzekanie kar przez sędziów.
Komentarze (3)
thikim, 2 sierpnia 2016, 22:15
A czy ktoś zadał pytanie dlaczego czasem filmy odtwarza się w sądzie w spowolnieniu?
Naprawdę tylko dlatego?
Krzychoo, 2 sierpnia 2016, 22:55
Przy dużym tempie akcji.
po edycji: nie złapałem, że to ironia
thikim, 2 sierpnia 2016, 23:27
Gdyby to była cała prawda to trzeba by wyciągnąć wniosek:
Przy bardzo pogmatwanej akcji, spowolnienie powoduje wzrost kary.
Ale czy ktoś sprawdził sytuację czy spowolnienie stosuje się gdy jest zagrożenie wysoką karą?