Doładuj na mieście
Amerykańska firma Coulomb Technologies ma zamiar instalować w miejscach publicznych punkty ładowania samochodów elektrycznych. Przedsiębiorstwo zauważyło bowiem, że w przyszłości właściciele samochodów elektrycznych powinni mieć możliwość ładowania ich nie tylko we własnym garażu.
Niewielki skrzynki zostaną zainstalowane m.in. na licznych parkingach. Będą one wykorzystywały standardowe wtyki zaakceptowane przez przemysł motoryzacyjny i mają nadawać się do ładowania zarówno pojazdów elektrycznych, jak i hybryd.
Samochody elektryczne nie zdobywają zbytniej popularności, między innymi z powodu braku publicznie dostępnych punktów ich ładowania. To typowy przykład jajka i kury: dopóki po ulicach nie będzie jeździła wystarczająca liczba pojazdów elektrycznych, nie będzie opłacało się instalować punktów ładowania. Z kolei samochody nie pojawią się, jeśli takich punktów nie będzie.
Przedstawiciele Coulomb Technologies uważają, że nadszedł właściwy moment. Zauważają przy tym, że kosztami można podzielić się np. z właścicielami centrów handlowych. "Jeśli przy centrum będzie można ładować samochód, to właściciele elektrycznych pojazdów przyjadą tam na zakupy" - mówią.
Opłata za pobraną energię będzie wnoszona w systemie pre-paid. Nie będzie można wykorzystywać zwykłych kart płatniczych gdyż, jak wyjaśnia Coulomb Technologies, opłaty pobierane przez wydawców kart są wyższe, niż wartość kupowanej energii.
Komentarze (5)
amperion, 4 grudnia 2008, 16:56
Noo... jeszcze kilka lat i będziemy mieli pierwszy masowo produkowany samochód elektryczny
tu kilka fotek :-D juz prototyp jest tego samochodu
http://www.boston.com/cars/gallery/chevrolet_volt/
Mariusz Błoński, 4 grudnia 2008, 20:20
Jak tak się zastanawiam, to myślę, że raczej świat pójdzie właśnie w kierunku samochodów elektrycznych, a nie hybryd z ogniwem paliwowym. Pojazd elektryczny daje większą niezależność. W ciągu najbliższych lat powinny zacząć masowo upowszechniać się baterie słoneczne, a chyba każdy chciałby mieć samochód, do którego paliwo sam sobie bardzo tanio produkuje.
A hybrydy niektóre są rewelacyjne. Luknij sobie na fiskerautomotive.com. Na ich przyszłoroczny model Fisker Karma.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:00
Myślę że silnik na spirytus 3kW pracujący całą dobę i ładujący akumlatory + kondensatory byłby dobrą alternatywą (ciepełko w autku) a w razie czego na 3kW można od bólu dowlec sie do domu. (no i bimberek z ziemniaczanych obierek ;D każdy w domu by produkował, rolnictwo by ruszyło, sadownictwo, polmos , nawet akcyza oczywiście umiarkowana by się zmieściła). Waga samochodu by znacznie spadła (silnik , skrzynia , chłodnica, oleje, płyny).
Zawieszenie magnetyczne, odzysk energii hamowania, potworne przyspieszenie, napęd niezależny na cztery kółka ze wszystkimi bajerami.
thibris, 5 grudnia 2008, 22:40
Samochód elektryczny ? Tak. Baterie słoneczne ? Nie. Ciekawszym rozwiązaniem byłyby baterie na promieniowanie podczerwone - jeśli dobrze pamiętam. Bardziej uniwersalne zastosowanie. Oczywiście nie mam nic przeciwko temu, żeby dodatkowo umieścić na dachu standardowe baterie słoneczne. Ale na nich samych chyba bałbym się "pustego baku".
wuszczyn-kawaX, 9 grudnia 2008, 21:29
Kiedys ludzie na piechote chodzili i jakos zyki hie hie