Tankowanie w kosmosie
NASA wykonała ważny krok na drodze ku zdalnemu tankowaniu satelitów. Agencja zakończyła właśnie trwający dziewięć dni test. Operatorzy w Maryland kontrolowali robota przemysłowego, znajdującego się 1287 kilometrów od nich, na Florydzie. Urządzenie zatankowało zbiornik.
W czasie Remote Robotic Oxidizer Transfer Test (RROxiTT) sprawdzono całą gamę nowych technologii i procedur. Dzięki automatycznemu tankowaniu możliwe będzie znaczne wydłużenie czasu pracy satelitów.
Z jednej strony przetestowaliśmy nowe technologie i dowiedzieliśmy się, jak się sprawdzają. Z drugiej strony dzięki testowi dowiedzieliśmy się nowych rzeczy o naszych technologiach, dzięki czemu rozważymy, gdzie jeszcze można je wykorzystać - mówi Benjamin Reed, zastępca dyrektora Satellite Servicing Capibilities Office.
Założenie, że satelita jest urządzeniem jednorazowym pochodzi z XX wieku. W przyszłości w kosmosie urządzenie będą używane wielokrotnie, będzie zmieniało się ich przeznaczenie - dodał.
Napełnianie zbiorników satelitów w przestrzeni kosmicznej będzie znacznie trudniejsze niż na Ziemi. Roboty będą musiały poradzić sobie z potrójnym zamknięciem zbiornika, swobodnie poruszającym się wężem paliwowym oraz żrącym paliwem znajdującym się pod wysokim ciśnieniem. To wszystko w warunkach nieważkości.
Obecnie na orbicie ziemskiej znajduje się ponad 400 satelitów. To jednorazowe urządzenia, które w razie awarii czy wyczerpania się paliwa są spisywane na straty. Opracowanie technologii pozwalającej na tankowanie w przestrzeni kosmicznej czy dokonywanie drobnych napraw powinno znakomicie wydłużyć czas pracy satelitów i pozwolić na zaoszczędzenie olbrzymich pieniędzy.
Komentarze (1)
Astroboy, 14 marca 2014, 20:46
Ale jak widać, na Florydzie można wszystko.
Serio? To jest DUŻO ponad.
Np.: www.heavens-above.com