Miliardy w nieużywane serwery
Aż 15% serwerów zainstalowanych na świecie nie robi niczego pożytecznego. Niepotrzebnie zużywają tylko energię, generując kolosalne koszty.
Firma analityczna Kelton Research donosi, że 72% przepytywanych przez nią menedżerów IT przyznaje, że 15% serwerów, którymi zarządzają, nie wykonuje żadnej pożytecznej pracy. Ponadto 83% z nich stwierdziło, że nie posiadają pełnej informacji o wykorzystaniu serwerów, a najpopularniejszą metodą mierzenia efektywności takich maszyn jest badanie zużycia ich procesorów.
Kelton Research ocenia, że biorąc pod uwagę wartość sprzętu, koszty zarządzania, energii, chłodzenia i prac konserwacyjnych, na całym świecie wydaje się rocznie około 24,7 miliarda dolarów na obsługę serwerów, które nie wykonują żadnych przydatnych zadań.
Z badań wynika, że 4,75 miliona serwerów pracuje przez 24 godziny na dobę, dokonywane są na nich niezbędne aktualizacja oprogramowania, a jednocześnie maszyny te nie są codziennie wykorzystywane. Przyjmując inne szacunki, zgodnie z którymi koszty użytkowania pojedynczego serwera wynoszą 4400 dolarów rocznie, Kelton stwierdza, że maszyny te pochłaniają 20,9 miliarda dolarów i dodatkowo zużywają energię o wartości 3,8 miliarda USD.
Okazuje się, że bardzo niewiele osób odpowiedzialnych za serwery stara się zaoszczędzić i np. wyłącza nieużywane maszyny. Poważnym błędem, popełnianym przez przedsiębiorstwa, jest korzystanie z danych o użyciu CPU do oceny efektywności serwera. Maszyna może bowiem zużywać sporo mocy procesora na uruchomienie oprogramowania antywirusowego, dokonywanie defragmentacji pamięci masowych, przeprowadzanie indeksowania czy tworzenie kopii zapasowych. Zajmuje się więc niejako sama sobą, ale takie działania nie przynoszą korzyści przedsiębiorstwu.
Przeprowadzone badania zostały zamówione przez firmę 1E, która dostarcza narzędzi pomagających obniżyć koszty zarządzania infrastrukturą IT oraz organizację Alliance to Save Energy.
Komentarze (6)
Szaman, 20 października 2009, 13:44
Antywirusy na serwerach?
czesiu, 20 października 2009, 13:51
Co z serwerami poczty? Nawet jeżeli serwerEK jest maszyną linuksową antywirus ma sens.
Na dobrą sprawę nie ma na świecie żadnego komputera, który wykorzystuje 100% swoich możliwości w czasie. Np w tym momencie piszę na komputerze z procesorem Sempron2,4+, podczas gdy równie dobrze mógł bym to robić na Atomie, czy P3...
Wydaje mi się, że jedynie komputery stosowane do dataminingu/łamania szyfrowania są w stanie wykorzystać niemal 100%, ale też przy licznych dodatkowych założeniach.
cyberant, 20 października 2009, 17:37
z tymi serwerami jest tak samo jak z naszymi urzędnikami.. tylko obawiam się że % bezużytecznych urzędników jest o wiele wyższy niż te marne 15%... nie wspominając o posłach w sejmie
lucky_one, 21 października 2009, 09:08
Cyberant, popieram
Szaman, nie chodzi o wykorzystanie 100% mocy, tylko o to, żeby ten komputer robił cokolwiek związanego z działalnością ludzi, a nie mielił swoje dane podczas defragmentacji itd. Niech to będzie chociaż 25% wykorzystania mocy, ale właśnie przez zewnętrzne źródła jakby - różnych klientów tego serwera.
Poza tym, zasadniczo serwer nie powinien dochodzić do 100% wykorzystania, bo zacznie działać za wolno i z opóźnieniami - choć w niektórych wypadkach lagi nie mają dużego znaczenia, ale np przy grach online mają znaczenie kolosalne..
Szaman, 30 października 2009, 14:53
Ale tam jest napisane ze sa nieuzywane, a programy antywirusowe podane sa w kontekscie zajmowania sie sobą. Wiec wnioskuje, ze to nie chodzi o antywirusy skanujace poczte uzytkownikow.
PS. lucky_one, czemu Twoj post wyzej skierowany jest do mnie? Ja tylko o antywirusie wspomnialem, nie kwestionuje tutaj zadnej wykorzystywanej badz nie mocy :-)
lucky_one, 30 października 2009, 16:36
Ależ oczywiście błąd z mojej strony Szamanie, przepraszam. Moja wypowiedź skierowana była do czesia (czego można się z kontekstu domyśleć ).