Sterylizator dla konia
By osiągnąć i wykorzystać pełnię swoich możliwości, konie muszą mieć zdrowy układ oddechowy. Kurz, toksyny bakteryjne i zarodniki grzybów, które znajdują się w sianie, często im szkodzą, dlatego jedna z brytyjskich firm opatentowała sterylizator do suszonej trawy HAYGAIN HAY STEAMERS.
Jak napisano w relacji prasowej producenta, u jednego na sześć koni stwierdza się problemy z oddychaniem, a u 80% zwierząt przebywających chociaż przez część doby w stajni występują stany zapalne dróg oddechowych. Niekiedy nie dają one żadnych objawów, lecz bez wątpienia upośledzają funkcjonowanie zwierząt.
Rumakom z alergiami można pomóc, wietrząc stajnię, przygotowując posłanie z siana pozbawionego kurzu oraz odkażając paszę w urządzeniu działającym jak parowar. Idea parowania siana nie jest nowa. We wczesnych latach 90. zagadnieniem tym zajmował się brytyjski naukowiec dr Morre-Colyer. HAYGAIN HAY STEAMERS działa jednak lepiej od swoich poprzedników, ponieważ całkowicie eliminuje zarodniki.
Kontrolowane testy laboratoryjne urządzenia przeprowadzono w Royal Agricultural College w Cirencester. Potem przyszła kolej na "polowe" badania porównawcze. Czyste alergologicznie siano uzyskuje się w mniej niż godzinę, bez względu na początkową jakość materiału. Przy pierwszym użyciu trzeba odczekać 50 min, przy kolejnych tylko 30 min.
W sterylizatorze umieszcza się jedną belę siana i dolewa wody z kranu. Siano najlepiej podać zwierzętom, gdy jest jeszcze ciepłe, ale nadaje się do spożycia w ciągu doby od odkażenia. Dzięki temu prostemu zabiegowi konie nie będą się już zmagać z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc ani stanami zapalnymi. Usunięcie pleśni dodatkowo poprawi wartość odżywczą karmy.
Komentarze (7)
pli, 10 czerwca 2009, 18:40
bardzo dobrze! tu nie ma nic do śmiechu- konie niezwykle często cierpią na COPD i to jest naprawdę duży problem. oby tylko to w miarę szybko trafiło do polski
mikroos, 10 czerwca 2009, 19:23
A ja jestem przekonany, że jeżeli zwierzę przez miliony lat było przystosowane do życia w środowisku pełnym zarazków, sterylizacja pokarmu może mu tylko zaszkodzić.
Pan_Feanor, 10 czerwca 2009, 21:10
W środowisku pełnym zarazków tak - ale to środowisko to otwarty step a pożywienie to świeża trawa. A nie jak teraz czasem niewielka stajnia, sianko do żarcia, sianko za podściółkę, czasem obroczek z owsem. Pyli się tam, śmierdzi. Człowiekowi co na chwile wchodzi trudno nie kaszleć, a co dopiero spędzać tam całe noce i część dnia...
mikroos, 10 czerwca 2009, 21:55
Tylko sam powiedz: czy sterylizacja sprawi, że siano przestanie pylić? Niestety, nie bardzo. Czy dobrze przesuszone, choć niesterylizowane siano będzie dobrym środowiskiem dla pleśni? Też nie, bo grzyby wymagają do życia sporej wilgotności. Czy pył jest dla koni czymś nowym? Raczej nie, biorąc pod uwagę, że od zawsze żyły na stepie.
pli, 11 czerwca 2009, 16:02
COPD jest u koni bardzo podobną chorobą do ludzkiej astmy- czynniki ją wywołujące są dla większości ludzi także "naturalne", z którymi żyli przez miliony lat, a mimo to, niektóre osobniki ich nie tolerują. to samo z COPD. sterylizacja w znacznym stopniu by pomogła.
poza tym, z końmi to nawet gorzej niż z człowiekiem w tym przypadku- wiadomo, że rolnik, który zaprzęga "Kasztanka" do wozu nie będzie używał sterylizatora i też pewnie ten Kasztanek nie będzie go potrzebował. ale w przypadku koni rasowych- wielokrotnie na przestrzeni pokoleń krzyżowanych wsobnie, predysponowanych do tego typu chorób, sterylizator może się przydać.
mikroos, 11 czerwca 2009, 18:46
Nie zgodzę się Astma i alergie nie rozwijają się z powodu mikroorganizmów, lecz właśnie z powodu ich braku. Organizm człowieka XXI wieku nie ma do czynienia z wieloma patogenami, przez co całkowicie traci zdolność do regulami systemu immunologicznego. Paradoksalnie, to właśnie "sterylność" środowiska, w którym przyszło nam żyć, jest główną przyczyną alergii i astmy.
Jasne. A zamiast CODP konie będą miały alergię na pyłki, bo gospodarzowi wymyśliła się sterylizacja sianka zamiast zwyczajnego wietrzenia zagrody
pli, 11 czerwca 2009, 20:14
oczywiście. i zgadzam się w 100%. mało tego- im bardziej sterylnie tym gorzej. dlatego myślę o tym sterylizatorze i podobnych rozwiązaniach pod kątem zwierząt które już cierpią z powodu tego typu schorzeń i mają z tym duże problemy. gdyby nagle chcieć wysterylizować i oczyścić cały świat efektem byłaby tragedia;)