Prąd z oddychania
Na Princeton University powstał silikonowy generator prądu, który zbiera energię z naturalnych ruchów ciała, takich jak oddychanie czy spacer. Generator może zapewnić zasilanie rozrusznikom serca, telefonom komórkowym i innym urządzeniom przenośnym.
Nowy materiał stworzono z ceramicznych nanowstążek zatopionych w elastycznym silikonie. Urządzenie bardzo wydajnie zmienia energię mechaniczną w elektryczną.
W przyszłości buty wykonane z nowego materiału mogą zbierać wystarczająco dużo energii, by zasilać urządzenia przenośne. Z kolei jeśli przymocujemy tego typu materiał w okolicach płuc, ich naturalne ruchy dostarczą energii rozrusznikowi serca, więc zniknie konieczność wymiany baterii w tego typu urządzeniach.
Naukowcy z Princeton, Michael McAlpine i Yi Qi, są pierwszymi którym udało się połączyć silikon z nanowstążkami cyrkonianu-tytanianu ołowiu (PZT), piezoelektrycznego materiału ceramicznego. To najbardziej wydajny spośród znanych nam piezoelektryków, gdyż potrafi zamienić w energię elektryczną aż 80% energii mechanicznej. Jak mówi McAlpine PZT jest 100 razy bardziej wydajny od kwarcu, innego materiału piezoelektrycznego. I dodaje oddychanie czy spacerowanie nie generują zbyt dużo energii, a więc trzeba ją pozyskiwać tak efektywnie, jak to tylko możliwe.
Dodatkową zaletą materiału autorstwa McApline'a i Qi jest fakt, iż zgina się on pod wpływem prądu elektrycznego, dzięki czemu w przyszłości może być wykorzystywany w mikronarzędziach chirurgicznych. Piękno tkwi w tym, że jest to rozwiązanie skalowalne - stwierdził Yi Qi. W miarę jak będziemy udoskonalali ten materiał, będziemy w stanie produkować coraz większe jego fragmenty, które pozwolą zebrać więcej energii.
Komentarze (2)
Jurgi, 29 stycznia 2010, 17:08
Kiedyś na instructables.com był tutorial, jak zrobić ładowarkę wykorzystujęcą energię oddychania. Użyto części z zepsutych napędów CD, całość była dość duża i nieporęczna (trzeba było sobie opasać klatkę piersiową), ale działało. Przynajmniej według zapewnień autora.
pio, 30 stycznia 2010, 22:09
to nie jest silikonowy generator, bo 'aktywnym' materialem jest tutaj ow PZT. silikon jest tylko matryca. mowienie o tym 'silikonowy generator', to jakby mowic np. o swiecacym ziemniaku, w ktorym znajduje sie mala lampeczka. autorzy, piszac artykul, dali tytul bardziej oddajacy rzeczywistosc 'Piezoelectric Ribbons Printed onto Rubber for Flexible Energy Conversion'.
przy okazji PZT trzeba pamietac, ze amerykanie nazdwyczaj niechetnie patrza na produkty zawierajace olow. myslenie o stosowaniu takich urzadzen w kontakcie z czlowiekiem (autorzy pisza nawet o ewentualnym implantowaniu) jest nazbyt optymistyczne. podejrzewam, ze nawet za cene wydajnosci preferowane bylyby podobne urzadzenia wykonane na bazie tlenku cynku, o szkodliwosci ktorego nie bardzo slyszalem. zreszta PZT jest tylko jednym ze zwiazkow grupy perowskitow. pewnie mozna go spokojnie zastapic innym - bezolowiowym.
jeszcze drobna uwaga. zwiazek nazywa sie chyba cyrkoniano-tytanian olowiu.
ps. swoja droga warto wiedziec, ze w piezoelektrycznosci maczal palce niejaki P. Curie. prywatnie maz naszej slynnej rodaczki.