Liczy się zmęczenie, nie ciężar
W siłowniach na całym świecie miliony osób podnoszą coraz większe ciężary, by zbudować sobie lepsze umięśnienie. Tymczasem, jak dowodzą uczeni z kanadyjskiego McMaster Univeristy, taki sam efekt można uzyskać za pomocą znacznie mniejszego obciążenia.
Zamiast naprężać się i jęczeć z wysiłku podnosząc duże ciężary, można używać czegoś znacznie lżejszego, ale trzeba podnosić taki ciężar tak długo, aż już więcej nie damy rady - mówi kinezjolog, profesor Stuart Phillips. Jesteśmy pewni, że do wzrostu masy mięśniowej konieczne jest stymulowanie mięśni, by tworzyły nowe proteiny, co z czasem przekłada się na większe muskuły - dodaje.
Pomysłodawcą i głównym autorem badań, które udowodniły, że to nie masa podnoszonego ciężaru, ale doprowadzenia do zmęczenia mięśni przyczynia się do ich wzrostu, jest doktorant Nicholas Burd.
Podczas testów wykorzystano ciężary, których waga była pewnym odsetkiem tego, co badany był w stanie podnieść. Użyto obciążeń stanowiących 90 oraz 30 procent możliwości badanych. Sztangi, których waga stanowiła 80-90 procent maksymalnego obciążenia, były podnoszone przez badanych 5-10 razy zanim ich mięśnie uległy takiemu zmęczeniu, że nie były w stanie dźwignąć więcej. Gdy waga sztangi stanowiła 30% maksymalnego ciężaru, badani podnosili ją co najmniej 24 razy.
Uzyskane wyniki są bardzo ważne dla miłośników siłowni, gdyż dają gwarancję zbudowania masy mięśniowej bez niepotrzebnego i ryzykownego obciążania organizmu. Jednak jeszcze ważniejsze są dla osób starszych, po wypadkach, operacjach czy chorobach nowotworowych, którzy powinni zbudować masę mięśniową.
Komentarze (8)
Przemek Kobel, 12 sierpnia 2010, 16:52
W komunistycznym podręczniku dla siłowników było napisane, że ćwiczenia wykonujemy w seriach (ok. 12 powtórzeń na serię), przy czym ostatnie powtórzenie powinno być wykonywane z dużym wysiłkiem. Widać, dla naukowców to wiedza tajemna.
milosz191, 12 sierpnia 2010, 17:04
Rozrost tkaniki miesniowej nie koniecznie musi zwiekszyc sile a przeciez zazwyczaj o to tu chodzi... W skrocie odkad cwicze zawsze robilo sie 3 serie po 12 powtorzen na mase, ale jesli ktos chcial zwiekszyc sile robil 3 serie po maksymalnie 6 powtorzeniach. Istnieje tez co jak super serie ale to juz dla bardziej zaawansowanych:)
JakinBooz, 12 sierpnia 2010, 17:13
Mam wrażenie, że ci naukowcy nigdy nie próbowali uzyskać jakichkolwiek wyników sportowych. Oczywiście przychylam się do moich przedmówców. Spójrzcie tylko na biegaczy (tych zaawansowanych) maratońskich - wyglądają jakby co najmniej niedojadali. A przecież to ich organizmy znoszą największe obciążenia.
cerber111, 12 sierpnia 2010, 18:05
Mniejsze obciążenie ale więcej powtórzeń = rzeźba,
większe obciążenie i mniej powtórek = masa.
Poprawcie mnie jeśli się mylę... ;P
czesiu, 12 sierpnia 2010, 20:20
Generalnie mało powtórzeń (1-3) siła
więcej powtórzeń = mniej, bądź więcej wytrzymałość siłowa.
Czy ci naukowcy słyszeli już coś o włóknach wolno i szybko kurczliwych?
Na przykładzie biegania:
Ta ich rada jest taka jak "sprinter nie musi się wypruwać na 40m dystansach, wystarczy że pobiegnie 60km, aż do przewrócenia, a złamie rekord na 100m" sorki - idiotyzm.
Mogę się z naukowcami tylko po spełnieniu jednego warunku zgodzić. Istnieją dwie krzywe dla poziomu wysiłku i czasu trwania tegoż wysiłku. Na pewno istnieje jakiś poziom sub optymalny, gdzie faktycznie wagę można zastąpić powtórzeniami.
Teraz nie jestem pewien czy to przypadkiem nie jest z książki Skarżyńskiego, ale
bieg 2 razy po 10 minut daje ten sam efekt co jeden 20 minutowy bieg, jednak
bieg 2 razy po 15 minut nie ma szans na danie efektu porównywalnego do jednego 30 minutowego biegu, ze względu na reakcję organizmu.
Tak ironizując o siłowni - no i wyjaśniła się tajemnica koksów, dlaczego wyglądają jak bogowie przy jednoczesnych stosunkowo "marnych" rekordach.
milosz191, 12 sierpnia 2010, 22:35
Nie koniecznie. Naukowcy mowia o przyroscie masy miesniowej a nie wzmocnieniu sily lub wytrzymalosci. Jesli ktos sie troszke tym interesuje wie ze wraz z masa miesniowa niekoniecznie musi wzrastac sila (pisalem to juz wyzej). Wedlug mnie w tym wypadku udowodnili oczywista oczywistosc. Zeby zrobic mase wystarczy po prostu cwiczyc,obojetne czy z duzymi ciezarami czy z malymi. Wazne zeby sie zmeczyc i dostarczyc odpowiednia ilosc kalori pozwalajaca miesniom na rosniecie.
valdi, 13 sierpnia 2010, 01:34
Jestem ciekawy stażu treningowego "królików doświadczalnych"?
Przecież organizm przyzwyczaja się do ciężaru a nawet sposobu trenowania, po 1-2 latach systematycznego trenowania nabiera to znaczenia. Wtedy zaleca się co jakiś czas (3-4 miesiące) zmieniać przyzwyczajenia treningowe.
Na początku efekty są bardzo duże, potem wykres schodzi coraz bardziej do poziomu .
odalisques, 26 sierpnia 2010, 20:06
A wszyscy to już zapomnieli chyba o somatotypach, od których właśnie powinien zależeć kształt ćwiczeń Ciekawe czy maksymalną ilość powtórzeń 'do upadłego' autorzy testów poleciliby ektomorfikom...