Ważka czy helikopter?
Od zarania dziejów ludzie marzyli o tym, by latać. Pierwsze znane próby spełnienia tego snu polegały na naśladowaniu najbardziej oczywistego wzorca, czyli sposobu poruszania ptaków. Dopiero dalszy rozwój technologii pokazał, że w przypadku maszyn latających naśladowanie przyrody może, wyjątkowo, nie być najlepszym rozwiązaniem. Zamiast tego opracowano układy przekazujące moc za pomocą śmigieł, dostarczające moc w sposób stały, nie zaś skokowy, jak w przypadku skrzydeł. Amerykański naukowiec postanowił zbadać przyczyny niepowodzenia prób naśladowania naturalnych lotników.
Dr Jim Usherwood, pracujący dla Royal Veterinary College, jest przekonany, że największym problemem stojącym na przeszkodzie do udoskonalenia maszyn naśladujących organizmy latające jest optymalizacja trudnej sztuki machania skrzydłami. Jak tłumaczy, skrzydła zwierząt, w odróżnieniu do śmigieł, muszą na zmianę zatrzymywać się i poruszać, by wygenerować siłę nośną. Zwierzęta zapomniały wytworzyć śmigła tak samo, jak zapomniały o kołach. Zdaniem badacza, problem tkwi w zjawisku bezwładności. Pokonanie jej wymaga stosunkowo dużej ilości energii dostarczonej w bardzo krótkim czasie przy jednoczesnym zachowaniu stabilności całego zwierzęcia bądź maszyny. Sposobem, który opracowały zwierzęta, jest optymalizacja dwóch czynników: kształtu skrzydła oraz sposobu poruszania nim, lecz mimo to ich sposób utrzymywania się w powietrzu jest stosunkowo mało wydajny energetycznie.
Badania dr. Usherwooda objęły różnorodne organizmy, od ważek do przepiórek. Na obecnym etapie najbardziej interesujące są dla badacza powody, dla których budowa skrzydeł zwierząt pozwala na pokonanie siły bezwładności przy jednoczesnym zachowaniu niskich oporów aerodynamicznych. Aby to osiągnąć, analizuje sposób poruszania skrzydłami przez gołębie w reakcji na przyczepianie do nich ołowianych ciężarków o różnej masie. Jego zdaniem, kolejne eksperymenty prowadzą do jednego wniosku: moja praca powinna służyć jako upomnienie, by kopiować naturę ostrożnie. Istnieje wielkie zainteresowanie maszynami typu UAV i MAV (Unmanned/Micro Air Vehicles - bezzałogowe/miniaturowe pojazdy latające) machającymi skrzydłami, które często wykazują wiele zalet, takich jak zwrotność, szybkość itp. Mimo wszystko, (...) jeśli chcesz unosić się w powietrzu efektywnie, bądź helikopterem zamiast machać skrzydłami.
Komentarze (3)
inhet, 8 lipca 2008, 10:21
Problem jest tego rzędu trudności, co zbudowanie sztucznego serca - skrzydło ptaka, nietoperza lub owada jest zarazem silnikiem i efektorem.
mikroos, 8 lipca 2008, 10:31
Co ciekawe, coraz więcej modeli serca także pracuje w sposób ciągły, tzn. naśladuje raczej śrubę napędową statku, a nie zaciskający się worek
waldi888231200, 8 lipca 2008, 11:38
A gniazda ptaków to nie koła?? a witka plemnika to czasami nie śmigło (o nasinach klonu nie wspomnę) ?? 8)
Tak zwłaszcza przy locie bez machania nimi, albo o paru gąsienicach do Afryki i z powrotem. 8)
Ale gdybyś tam chciał pozostawać godzinami to lepiej miej skrzydła, a latami to kup sobie balon. 8)