Tajemnica Stradivariusa wyjaśniona?
Dwójka profesorów z Brigham Young University poinformowała, że udało im się odkryć tajemnicę niezwykłego brzmienia skrzypiec Stradivariusa. Antonio Stradivari zanim zmarł w 1737 roku wykonał około 1200 instrumentów, z czego do dzisiejszych czasów dotrwała połowa. Skrzypce Stradivariusa to najbardziej chyba znany instrument muzyczny na świecie. Dzięki swojemu wyjątkowemu dźwiękowi zyskują na rynku olbrzymie ceny, dochodzące do 5 milionów dolarów.
Specjaliści od 250 lat głowią się, w czym tkwi ich sekret. Jednym z nich jest Joseph Nagyvary, profesor biochemii z Teksasu. Badania zajęły mu 30 lat, a w 2003 roku wspólnie z Noelem Owenem profesorem chemii i biochemii ogłosił, że skrzypce swoje brzmienie zawdzięczają "małej epoce lodowcowej”, którą Europa przeżywała od połowy XV do połowy XIX wieku. Spowodowała ona spowolnienie wzrostu drzew, w wyniku czego drewno stało się gęstsze. A wykonane z niego skrzypce – wyjątkowe.
Obecnie obaj panowie, wraz ze statystykiem Dennisem Tolleyem, stwierdzili, że teoria o wpływie ochłodzenia była błędna.
Do takiego wniosku doszli po zbadaniu spektometrem podczerwieni drewna współczesnych skrzypiec i pięciu różnych instrumentów wykonanych w XVIII wieku. Okazało się, że pomiędzy klonem, z którego zbudował swe skrzypce Stradivari, a drewnem współczesnych mu skrzypiec istnieją niewielkie różnice. Wynikają one z gotowania drewna w różnych środkach chemicznych. Taka czynność miała za zadanie usunięcie z materiału robaków oraz grzybów, które stanowiły poważny problem dla producentów instrumentów. Ponadto gotowane w specjalnym roztworze drewno stawało się lżejsze i bardziej wytrzymałe.
Każdy z mistrzów używał własnej mieszaniny środków chemicznych. I to właśnie one spowodowały, że drewno używane przez różnych lutników ma inne właściwości. Antonio Stradivari trafił na wyjątkową mieszaninę chemikaliów.
Komentarze (0)