Likwidacje skrętu w lewo usprawni ruch w mieście. Olbrzymim problemem jest wybór skrzyżowań
Profesor Vikash Gayah z Pennsylvania State University próbuje usprawnić ruch w mieście. Uczony uważa, że można to zrobić poprzez likwidację możliwości skrętu w lewo na niektórych skrzyżowaniach. Jednak określenie miejsc, w których powinno się zabronić skręcania w lewo, jest niezwykle trudne. Ostatnio opracował nową metodę, która ułatwia wybór takich miejsc.
Wszyscy mamy doświadczenia z długotrwałym oczekiwaniem na skrzyżowaniu, aż będziemy mogli skręcić w lewo. A jeśli już wolno skręcać, to trzeba zatrzymać ruch w innych kierunkach, przez co całe skrzyżowanie jest mniej produktywne. Ze skrętem w lewo wiążą się też poważniejsze wypadki, szczególnie z udziałem pieszych. Chcemy wyeliminować skręty w lewo, by stworzyć bezpieczniejsze skrzyżowanie o większej przepustowości, stwierdza uczony.
Gdy na niektórych skrzyżowaniach zabronimy skrętu w lewo, kierowcy będą musieli znaleźć alternatywne drogi dotarcia do celu. Może to czasem oznaczać dłuższą podróż, ale Gayah uważa, że zwiększenie przepustowości ruchu w mieście zrekompensuje ten dodatkowy dystans.
Problem jednak w tym, by dobrze wybrać skrzyżowania, na których chcemy wprowadzić taki zakaz. Jeśli mamy do rozważenia zaledwie 16 skrzyżowań i na każdym z nich możemy pozwolić, bądź nie pozwolić na skręt w lewo, to już tutaj jest 65 000 możliwych konfiguracji. A wszystko staje się jeszcze bardziej skomplikowane, jeśli zaczniemy rozważać wpływ ruchu na jednym skrzyżowaniu, a ruch na skrzyżowaniu następnym. Robi się z tego tyle możliwości, że nigdy możemy nie znaleźć tego najlepszego, stwierdza uczony.
Metoda Gayaha korzysta z algorytmów heurystycznych, które niecona skróty poszukują rozwiązania. Nie gwarantują one jednak znalezienie najlepszego z możliwych. Zgadujemy. Uczymy się z tego, co odgadliśmy i następnym razem zgadujemy już lepiej. Z czasem możemy w ten sposób bardzo się zbliżyć do optymalnego rozwiązania, mówi.
Z artykułu opublikowanego na łamach Transportation Research Record dowiadujemy się, że Gayah połączył dwa algorytmy. Pierwszy z nich, algorytm PBIL (population-based incremental learning), służy do próbkowania różnych konfiguracji skrzyżowań i wyboru najlepszych z nich. Następnie metodą optymalizacji bayesowskiej uczony analizuje wybrane konfiguracje, by sprawdzić, jak ograniczenia na konkretnych skrzyżowaniach wpływają na ruch na skrzyżowaniach sąsiednich. Zamiast zaczynać od optymalizacji bayesowskiej, która ma rozważać przypadkowo wybrane konfiguracje, dajemy algorytmowi najlepsze wyniki z PBIL. Pierwsza metoda tworzy nam punkt startowy, druga go udoskonala.
Obecnie uczony pracuje ze zgeneralizowaną siecią drogową. Nie można wziąć najlepszej konfiguracji dla Nowego Jorku i zastosować jej do San Francisco. Za to zgeneralizowaną sieć można dostosować do każdego miejsca, zapewnia.
Komentarze (10)
lester, 7 lipca 2021, 13:47
https://www.geekweek.pl/news/2017-02-09/skrecajac-tylko-w-prawo-mozna-oszczedzic-czas-i-pieniadze_1660699/
Niektórzy kierowcy używają tej metody nie ze względu na czas i pieniądze, ale zwyczajnie boją się lewoskrętu, szczególnie na większych skrzyżowaniach
cyjanobakteria, 7 lipca 2021, 15:07
Nie czytałem artykułu, ale kiedyś słyszałem, że kurierzy wykonujący zlecenia dla dużych firm tak robią. Przykład chyba pochodził z UPS. Warto dodać jeszcze, że unikanie kolizyjnych manewrów może podnieść bezpieczeństwo. Sam osobiście unikam zawracania na ruchliwych ulicach i innych ryzykownych manewrów, większości wyprzedzań, itd.
Jajcenty, 7 lipca 2021, 17:58
nauczyłem się tego myku na małym skrzyżowaniu. Z podrzędnej w lewo na drogę krajową, w godzinach szczytu. Gdyby nie wrodzona inteligencja połączona z brakiem cierpliwości, do teraz bym tam stał W mieście większość ruchu regulują światła, więc rzadziej z tego korzystam.
Nie. Miasta się zatykają i półśrodki nic nie dadzą. Tak wiem, wystarczy dołożyć trochę ulic i odrobinę poszerzyć i w ogóle.
lester, 7 lipca 2021, 18:38
Przy okazji linka od @Jajcenty znalazłem to, piękne (tak, tam poszerzyli i dołożyli trochę ulic):
https://www.dailymail.co.uk/news/article-3227520/You-thought-commute-bad-Thousands-motorists-stranded-highway-incredible-26-lane-jam-Indian-city-experiments-new-traffic-management-system.html
żeby eksperymenty z lewoskrętem nie skończyły się tak samo
Ergo Sum, 8 lipca 2021, 01:18
Wyeliminować skręt w lewo można prze jazdę prosto i trzy skręty w prawo.
(Jest jeszcze jazda na wprost zawrót i skręt w prawo, lub skręt w prawo i zawrót - ale to jest ukryty skręt w lewo - więc niewielka korzyść dla miasta ogółem).
Wiem, to dodaje ruchu w mieście, jednak likwidacja 4 lewoskrętów powoduje nie tylko zwiększenie przepustowości o 1/3 - ale jeszcze więcej, bowiem przeciwbieżne skręty w lewo się zatykają, jeśli są puszczane razem. Mniej zmian świateł to też mniej świateł żółtych i tych chwil gdy wszyscy stoją. Mniej też czasu marnotrawionego na uruchamianie jazdy - mniej spalin itd.
Problem w tym że jedynie można nauczyć ludzi takiego rozwiązania całkowicie zakazując lewoskręty. Wybranie niektórych spowoduje, że ludzie będą tam się kumulować.
W Paryżu od dawna są skrzyżowania gdzie aby skręcić w lewo trzeba skręcić wcześniej w prawo na specjalny pas zakręcający i przecinający ulicę.
Sama w moim mieście mam trzy skrzyżowania, na których regularnie jeżdżę na wprost, zawracam i robię skręt w lewo. W ten sposób zwykle oszczędzam 2 - 3 zmiany świateł - a to jest już duży zysk.
tempik, 8 lipca 2021, 19:42
To jest pewne, że rezultat będzie słaby. Ten trik jest fajny jak cała gawiedź stoi na lewoskręcie, a ty jako nieliczny z cwanych lisów robisz skręty w prawo. Jeśli algorytm google maps wszystkich przekieruje na skręty w prawo, to będzie można napisać nowy artykuł dla wtajemniczonych o triku ze skrętem w lewo z pasa do tego stworzonego
peceed, 8 lipca 2021, 20:54
Ogólnie można przyjąć, że dla każdej prędkości ulice miast (ogólnie sieć drogowa) mają pewną pojemność samochodów, maksymalną dla stanu "parking"="korek".
Z chwilą kiedy samochody wyjeżdżają na ulicę wymuszają przeskoki do stanu o większej pojemności i mniejszej prędkości. Aby ograniczyć korki powinno się wprowadzić system kolejkowy. Samochód/kierowca określa gdzie chce dojechać, dostaje trasę i licznik czasu który każe mu czekać. W ten sposób nigdy byśmy nie przekraczali krytycznej pojemności ulic. Może na początku wyglądać to dziwnie, ale w końcu ludzie docenią że spędzają mniej czasu w samochodzie, a do tego przez część czasu nie będą zajęci prowadzeniem, co da im kilkanaście/kilkadziesiąt minut czasu na internet.
Trzy zakręty w prawo brzmi nieźle, ale do tego dochodzą zajęte 4 odcinki drogi. Do tego ludzie skręcający w lewo wprowadzają przerwy w ruchu które są korzystne, bo dają szansę znalezienia miejsca kierowcom którzy chcą skręcić na pas który je zawiera. Zatem skręt w lewo do pewnego stopnia zmniejsza stopień zapchania samochodami, ale być może efekt zwiększenia płynności rzeczywiście to skompensuje.
Nie bardzo widzę też jak miałoby to pomóc w opróżnianiu dzielnic biznesowych i centrów miast, gdzie problemem są wąskie gardła, a nie ruch prosopadły do nich. Zakaz skrętu w lewo nie pomoże.
Zakaz skrętu w lewo obowiązuje w Singapurze, ale tam z góry ograniczono ilość prywatnych samochodów do chyba 50 tyś. i przeprowadza się na nie licytacje. Reszta ludzi jeździ transportem publicznym. Zatem na pewno jest to rozwiązanie usprawniające ruch w mieście w którym i tak nie ma korków.
To może pomóc gdy jest jakiś zapas luzu, ale w godzinach szczytu jak robi się korek z powodu zapchania ulic to i tak zrobi się korek.
Zdecydowanie trzeba wprowadzić modelowanie dla każdego miasta, a zakaz skrętu w lewo powinien być dynamiczny.
cyjanobakteria, 9 lipca 2021, 02:17
Musk się ostatnio wycofuje rakiem z pomysłów hyperloop Na stronie SpaceX od dawna nie ma śladu o sławnym/niesławnym white-paper, a i podziemne tunele dla samochodów elektrycznych od Boriing comapny też ostatnio zniknęły ze strony firmy
https://www.businessinsider.com/boring-company-scrubbed-la-and-dc-tunnels-from-site-2021-4
peceed, 9 lipca 2021, 10:44
Hyperloop - kolej osiąga 500 - 600 km/h. Pomniejszanie wagoników kilkanaście razy i nadzwyczajna komplikacja konstrukcji torów i pojazdów aby uczynić je dwukrotnie szybszymi nie ma sensu. Problemem jest rozpędzanie się i zwalnianie, a nie opór powietrza przy prędkości maksymalnej.
Tunele dla samochodów elektrycznych nie były rozwiązaniem dla korków, usprawnienia w wierceniu reklamowane przez Muska nigdy nie nastąpiły - podwodne przekopy i wiercenia to poważny i rozwinięty biznes akumulujący doświadczenia setek lat doświadczeń, i "wielkie chęci" oraz rozbudowany PR nie wystarczyły do dokonania przełomu.
Nie wiadomo dlaczego miałyby być ograniczone do samochodów elektrycznych - przecież i tak opierały się na wagonikach które można byłoby opuszczać z poziomu ziemi.
Wszystkie pomysły Muska mają znikomą przepustowość w stosunku do deklarowanych lub rzeczywistych potrzeb, trzeba je rozpatrywać jako "usprawnienia życia i zabawki dla milionerów". Włączając w to podróże na Marsa. To co Muskowi "wyszło" to realizacja pomysłów innych, jego własne są tragiczne.
To dobre rozwiązanie jeśli prostopadła droga ma mały ruch. Zakręt w lewo blokuje tylko jeden pas. Tylko że na takie zawracanie potrzeba miejsca, które można by zużyć na co najmniej jeszcze jeden pas.
Zupełny offtop - uświadomiłem sobie, że gdyby pozostawiono kierowców po prawej stronie w ruchu prawostronnym, to byłoby mniej wypadków i ofiar śmiertelnych. Wyprzedzanie byłoby na tyle ryzykowne że najprawdopodobniej zostałoby zakazane w większości przypadków (a to najwżnijesza przyczyna poważnych wypadków). Mogłoby pojawić się lusterko do wyprzedzania, a nieśmiertelne "prawa wolna" zostałoby zastąpione przez "lewy wolny" (w obu przypadkach dostaje ten so się myli;)).
Omijanie pieszych i przeszkód po prawej stronie precyzyjniejsze, a kierowca skręcający w prawo miałby lepszą widoczność na przejście dla pieszych. Ponieważ większość czołówek dokonuje się na zakładkę, dochodziłoby do nich po stronie pasażerów - w miejscu które jest zarówno częściej puste jak i pozbawione kierownicy. Być może z tego powodu byłoby to ostatnie miejsce zajmowane w samochodzie, i powstałby nawyk że pasażer zajmuje miejsce za kierowcą, bo to wygodniejsze ze względu na drzwi od strony chodnika (widoczność, radio i deska rozdzielcza to "drobne" argumenty za siedzeniem obok siebie).
Do tego: tylne światła powinny być zielone, albo pomarańczowe (i wtedy tylny kierunkowskaz byłby migotaniem zwykłego światła) - każda kombinacja z różnymi kolorami stopu i tylnego oświetlenia jest lepsza niż to co mamy obecnie.
cyjanobakteria, 9 lipca 2021, 16:12
To prawda Hyperloop od samego początku był oparty i reklamowany na nierealnych założeniach. Już nie wspominając o tym, że to pomysł sprzed chyba 100 lat.
Nie pamiętam statystyk dla kierowców samochodów, ale dla motocyklistów samochody skręcające w lewo (prawostronny ruch) albo w prawo (lewostronny) i wyprzedzanie oraz zakręty w lewo/prawo na drogach za miastem to są największe przyczyny wypadków. Co nie trudno sobie wyobrazić, bo są to manewry ryzykowane, a zakręty często ograniczają widoczność.
Jeszcze, apropos Hyperloop, przypomniało mi się o kolapsach cystern