Dzielenie włosa na troje
Analizując skład włosa, można określić, co składa się na dietę człowieka czy zwierząt. To dlatego naukowcy z University of Utah przez 6 lat badali włosy z ogona 4 słoni zamieszkujących okolice Samburu i parku Buffalo Springs w Kenii. Określano zawartość izotopów węgla, azotu i wodoru.
Uzyskane wyniki łączono z danymi z nadajników GPS, za pomocą których śledzono ruchy roślinożerców z rodziny Królewskich (The Royals), informacjami dotyczącymi opadów i satelitarnymi zdjęciami wzorców wegetacji. W ten sposób udało się odtworzyć menu słoni niemal dzień po dniu.
Okazało się, że choć w porze deszczowej zjadały one przede wszystkim trawę, a w porze suchej drzewa i krzewy, to zmiana diety nie była ściśle zsynchronizowana ze zmianami wegetacji. Szczytowa konsumpcja traw rozmijała się o dwa tygodnie ze skokiem wzrostu tychże. Naukowcy uważają, że rośliny musiały po prostu osiągnąć określoną wysokość, by słonie miały do nich swobodny dostęp.
Amerykanie zauważyli też, że w czasie jednej z pór deszczowych słonie nie przestawiły się na trawę. Ma to związek z przegraną walką o pokarm ze zwierzętami hodowanymi przez człowieka – bydłem. W tamtym roku stado przemieściło się bowiem w rejony poza parkiem, gdzie trawy było pod dostatkiem, ale zęby krów przystrzygły ją do tego stopnia, że Królewscy nie mogli się do niej dobrać.
Organizm słonia jest przystosowany do pojawiania się pór urodzaju, kiedy należy korzystać z dobrodziejstw natury, by przygotować się do rozrodu. Niestety, wszystko się komplikuje, gdy do gry wkraczają niezdrowa konkurencja i zmiany klimatyczne.
Trawy i drzewa mają inne sygnatury izotopowe, co umożliwia precyzyjne odtworzenie diety słoni na podstawie włosów. To stąd wiadomo, że w ciągu 6 lat przez większość roku żywiły się one liśćmi drzew i krzewów, lecz w 2-3 tyg. po pojawieniu się deszczów połowę ich dziennej porcji (ok. 45 kg) stanowiła już trawa.
Na razie Thure E. Cerling, szef zespołu, nie potrafi stwierdzić, czy zmiany w diecie mogą zagrozić gatunkowi. Słonie łatwo się adaptują, z drugiej jednak strony ludzie i bydło coraz głębiej wdzierają się w ich habitaty.
Komentarze (0)