Złoty skarb amatora
Mieszkaniec miasteczka Berkhamsted po raz pierwszy w życiu wybrał się na spacer z wykrywaczem metali i znalazł jedną z największych w Wielkiej Brytanii kolekcji złotych rzymskich monet. Mężczyzna wrócił do sklepu, w którym kupił wykrywacz i pokazał jego właścicielom 40 złotych monet pytając, co ma z nimi zrobić. Właściciele poinformowali władze o znalezisku i dołączyli do grupy, która miała dokładniej sprawdzić teren. Efektem jej pracy było znalezienie kolejnych 119 monet. Już teraz wiadomo, że ostatnie z nich pojawiły się na terenie Brytanii w 408 roku naszej ery.
Podczas rzymskiej okupacji Brytanii monety były zakopywane głównie z dwóch powodów. Zakopywano je jako ofiary dla bogów, albo po to, by nie wpadły w niepowołane ręce. Monety chowano pod ziemią, gdy istniało niebezpieczeństwo wojen czy napaści, gdy ich właściciel wybierał się w długą podróż lub podejmował inne ryzykowne przedsięwzięcie - wyjaśnia David Thorold kurator z Vermulamium Museum w St. Albans. To właśnie na północ od tej miejscowości znaleziono złote solidy.
Złote solidy były niezwykle wartościowymi pieniędzmi. Nie obracano nimi na co dzień. Były wykorzystywane podczas dużych transakcji, takich jak zakup ziemi czy sprowadzenie statkiem dużej ilości towarów - dodaje Thorold.
Wartość znalezionego skarbu oszacowano na 100 000 funtów brytyjskich.
Złote solidy zostały wprowadzone za rządów cesarza Dioklecjana na początku IV wieku n.e. Początkowo ważyły około 5,5 grama, a jeden solid był warty 1000 denarów. Za czasów Konstantyna I zaczęły się upowszechniać i stopniowo zastąpiły aureusa. Wagę solida zmniejszono do 4,5 grama. Był on jednak wówczas wart już 275 000 denarów. Waga monety i czystość kruszczu pozostały niezmienione aż do X wieku.
Komentarze (3)
Neirol, 18 października 2012, 13:14
Zastanawiam się, co z tego będzie miał znalazca?
Mariusz Błoński, 18 października 2012, 13:37
Przemek Kobel, 18 października 2012, 16:37
A polski znalazca - figę z makiem i/lub wyrok.