Strachem można się zarazić
Możemy nauczyć się odczuwać strach, widząc przerażenie kogoś innego. W obu sytuacjach aktywowana jest bowiem ta sama część mózgu. Dlatego m.in. ludzie boją się węży albo pająków, mimo że bardzo rzadko lub nigdy się z nimi nie stykali (Social Cognitive and Affective Neuroscience).
Andreas Olsson i jego zespół z Columbia University przeprowadzili eksperyment, w ramach którego badani oglądali film. Nakręcona osoba nauczyła się bać neutralnego bodźca, ponieważ gdy się pojawiał, rażono ją prądem. Na ekranie komputera ukazywały się niebieskie albo żółte kwadraty. Gdy wyświetlał się żółty, nic się nie działo, natomiast po niebieskim następował łagodny wstrząs elektryczny. Wskutek tego po dostrzeżeniu błękitnego czworokąta u bohatera filmu pojawiało się nerwowe mruganie, drżenie policzków i ruchy ręką. Odczuwał dystres, zanim został porażony. Widzieliśmy, że przewidywał, co zaraz nastąpi. Natomiast żółty kwadrat uspokajał go.
Po zakończeniu seansu właściwi uczestnicy studium mieli wziąć udział w podobnym eksperymencie. Okazało się, że również reagowali strachem na niebieskie kwadraty, spodziewając się porażenia prądem. Wyuczyli się tego zachowania przez obserwację.
Siłę strachu mierzono, oceniając pocenie się.
W badaniach nad warunkowaniem klasycznym wykazano, że za pojawienie się i ekspresję strachu odpowiada struktura należąca do układu limbicznego: ciało migdałowate. Naukowcy z Columbia University zaobserwowali, że u ich podopiecznych ciało migdałowate reagowało zarówno na strach sfilmowanej osoby, którą rażono prądem, jak i wtedy, kiedy sami widzieli niebieskie kwadraty. Podczas odczuwania i obserwowania strachu jest więc uruchamiany podobny mechanizm.
Komentarze (4)
Gość mikroos, 21 marca 2007, 21:40
ehhhh, typowy psychologiczny eksperyment "naukowy"... metodologia lezy - jak niby udowodniono, ze czlowiek nauczyl sie strachu? moze sam w sobie indukowal to uczucie swiadomie? moze nie zarazal sie, tylko podejmowal swiadoma decyzje? inna sprawa, ze zastanawiam sie, gdzie tu niby jest odkrycie w calej tej "nauce" - chyba nietrudno zauwazyc, ze gdy kolega opowie koledze, ze "widzial, jak wysoki brunet pobil jego sasiada", to kolega widzac nazajutrz wysokiego bruneta zacznie odczuwac strach. albo, zeby nie szukac przykladu daleko, czy naprawde nikt z tych "naukowcow" nie ogladal nigdy najzwyklejszego w swiecie horroru? a tearz tylko dodali do tego madrze brzmiace "cialo migdalowate" i juz mamy wielka nauke... troche zalamujaca waga "odkrycia"...
ide popatrzec jak schnie farba na scianie, moze i ja cos odkryje?
Gość ukyo, 22 marca 2007, 16:11
Rzeczywiście, gdzie tutaj odkrycie? Uczestnicy badania po prostu myśleli że i ich zaraz zaczną kopać prądem, więc nic dziwnego że odczuwali lęk. I tyle. Nie dostrzegam tu miejsca dla teorii mniej lub bardziej świadomego zarażania się strachem ani dla innych wyszukanych tez.
Gość ??, 23 marca 2007, 16:35
Ale o co chodzi? gdzie tu jest jakaś logika? co ma typowy eksperyment o warunkowaniu do tej ciekawej tezy w temacie??? Nie piszcie takich artykułów zachęcacie tytułem a potem taki wielkie NIC! ???
numiria, 22 kwietnia 2007, 18:08
hmmmmm....a co w tym wlasciwie takiego niesamowitego? Przeciez to zupelnie naturalne odczuwac strach, wiedzac, ze za chwile poczuje sie bol. To raczej nie nauka odczuwania strachu, ale po prostu zwykle dzialanie ludzkiej podswiadomosci. Mysle, ze ktos, kto dokonal tego eksperymentu, ma sklonnosci do podniecania sie przyslowiowa "blaszka" i do szukania "dziury w calym"