Ewolucja wpływa na styl zakupów
Strategie zakupowe kobiet i mężczyzn stanowią pokłosie ewolucji. W zamierzchłej przeszłości panie zajmowały się zbieraniem pokarmu (i dlatego teraz umieją odróżnić szalik zielony od turkusowego), a panowie polowali – stąd umiejętność stwierdzenia, czy w centrum handlowym sklep znajduje się na północ, czy na zachód od ruchomych schodów (Journal of Social, Evolutionary, & Cultural Psychology).
W studium Daniela Krugera z University of Michigan na zachowania konsumenckie ludzi spojrzano przez pryzmat psychologii ewolucyjnej, by dzięki temu zrozumieć, czemu kobiety mogą spędzić w galerii cały dzień z przyjaciółkami, a mężczyźni wpadają tam, by równie szybko wypaść zaledwie w ciągu kilku minut. Amerykanin postanowił przeprowadzić swoje badania po zimowym wypadzie z przyjaciółmi do Europy. Najpierw grupa odwiedziła kilka sennych miasteczek, potem przyszedł czas na Pragę. Pierwszą rzeczą, na jaką miały ochotę kobiety, było pójście na zakupy, a mężczyźni nie mogli tego zrozumieć. Nie jest to jednak takie nierozsądne, jeśli weźmie się pod uwagę strategię zbieractwa. Za każdym razem, gdy trafi się bowiem na nowy obszar, chce się bliżej przyjrzeć okolicy, by stwierdzić, gdzie znajdują się zagłębia z pożywieniem [i innymi dobrami]. Jak tłumaczy Kruger, zbieranie jadalnych roślin czy grzybów należało do obowiązków kobiet. Obecnie przyjmuje to postać wypełniania koszyka czy wózka na zakupy poprzez wybór konkretnych przedmiotów.
W społeczeństwach zbierackich kobiety wracają w te same miejsca, gdzie przedtem znajdowały jedzenie. Pozostają przy tym w pobliżu domu, a nawigując, wykorzystują punkty orientacyjne. Swoje zadania wykonują zazwyczaj w dzień, często w towarzystwie, zabierając ze sobą, jeśli to konieczne, również małe dzieci. Gromadząc dobra, panie muszą umieć wybrać dokładnie taki kolor, o jaki im chodzi, korzystając też z uzupełniających wskazówek w postaci smaku i konsystencji. W miarę upływu czasu kobiety uzyskują też wiedzę, kiedy zasoby danego surowca odnawiają się i dopiero wtedy zaczynają wracać na uprzednio przetrzebione stanowisko. W warunkach naszego społeczeństwa oznacza to, że to kobiety raczej wiedzą, gdzie można kupić obiekty określonego rodzaju i to one spędzają więcej czasu na wyborze idealnego materiału, koloru itp.
Mężczyźni częściej mają w głowie obraz jakiegoś przedmiotu i chcą wejść do sklepu, zdobyć go i wyjść. To niezwykle ważne, by dostarczyć mięso jak najszybciej do domu, a zabieranie na polowanie małych dzieci jest zwyczajnie niebezpieczne i może utrudniać wykonanie zadania. Analogię widać gołym okiem...
Strategie nie są zakodowane w genach i nie wszystkie osoby danej płci podlegają ogólnemu schematowi. W wielu przypadkach ewolucyjne wyjaśnienie pozwoli jednak lepiej zrozumieć siebie i innych.
Komentarze (3)
mruk, 14 grudnia 2009, 16:57
Niech się lepiej zastanowią co jest zapisane w genach, co w memach. To nie jest nauka, tylko stereotypy, co nie zmienia faktu, że rzeczywiście kształtują one zachowania, umiejętności i nawyki.
mikroos, 14 grudnia 2009, 19:01
No dobra, ale jaki masz dowód na to, że te cechy nie są jednak zapisane w genach? Mogę się mylić, ale korelacja pomiędzy płcią i skłonnością (bądź jej brakiem) do zakupów jest na tyle silna i na tyle niezależna od cech charakteru, że hipoteza o genetycznym pochodzeniu tych predyspozycji jest jak najbardziej wiarygodna. Chociaż w tym miejscu przyznać trzeba, że choć psychologowi można wybaczyć brak badań na poziomie molekularnym, prezentowanie kolejnych badań na bardzo podobny temat niewiele wnosi do tematu.
marximus, 14 grudnia 2009, 21:12
ładnie to wszystko brzmi ale jakiś dowodów to tu nie ma, po prostu sprytnie znalezione analogie, pare znanych faktów dopasowanych do siebie