Strzykwa ulepsza implanty
Zespół profesora Chrisa Wedera z Case Western Reserve University stworzył supermateriał zainspirowany właściwościami skóry strzykwy, czyli ogórka morskiego. W momencie zagrożenia zwierzę ulega błyskawicznej przemianie: z miękkiego i giętkiego staje się twarde. Proces odwrotny zachodzi równie szybko. Dzięki zbroi strzykwa chroni się przed atakami drapieżników.
Materiał Amerykanów także przeobraża się w ciągu kilku sekund. Pod wpływem wilgoci przechodzi od stanu sztywnego plastiku w elastyczną gumę (Science). Naukowcy sądzą, że znajdzie zastosowanie przy produkcji implantów medycznych, np. giętkich elektrod, wszczepianych do mózgów pacjentów z chorobą Parkinsona, po udarze lub z urazami rdzenia kręgowego, czy stentów.
Wykorzystaliśmy skórę ogórków morskich jako podstawę nowej klasy sztucznych materiałów, które na komendę mogą zmieniać swoje właściwości mechaniczne – wyjaśnia profesor.
Materiał można by usztywniać, żeby ułatwić wszczepianie implantu. Po zakończeniu procedury ulegałby on uelastycznieniu pod wpływem wilgotnego środowiska tkanki mózgowej. Przyglądając się właściwościom tkanki mózgu, łatwo stwierdzić, że jest dużo delikatniejsza od typowej elektody. To ważne spostrzeżenie, ponieważ okazuje się, że zbyt sztywne elektrody z czasem stopniowo uszkadzają okoliczne komórki. Nowy materiał zapobiegłby ich degradacji.
Produkuje się go z dwóch składników: polimeru przypominającego gumę oraz cienkich włókien celulozowych, które dodają sztywności. W miejscu skrzyżowania włókien tworzą się wiązania wodorowe. Nanowłókna są sklejone ze sobą w miejscu każdego skrzyżowania. Dodanie wody powoduje ich rozerwanie. Zespołowi Wedera wielokrotnie udało się skleić i rozkleić włókna. Obecnie trwają eksperymenty na zwierzętach, które mają wykazać, jak wynalazek Amerykanów działa na tkankę mózgu.
Naukowcy wskazują też inne pola zastosowań materiału. Wykorzystując prąd elektryczny, dałoby się uzyskać stawy lub rodzaj gorsetu, które w zależności od potrzeb czy fazy ruchu, byłyby sztywne albo giętkie. Na tym jednak nie koniec. Polimerowo-celulozowa kamizelka mogłaby być wygodnym przyodziewkiem, a w innych okolicznościach kamizelką kuloodporną.
Komentarze (2)
mikroos, 7 marca 2008, 18:45
Inne interesujące zastosowanie, jakie widzę, to stentowanie naczyń. Wprowadzamy do naczynia miękką siateczkę, formujemy ją do pożądanego kształtu, a potem "aktywujemy" materiał i utwardzamy go dokładnie w miejscu uszkodzenia. Ekspertem absolutnie nie jestem, ale z opisu w artykule wynikałoby, że to całkiem możliwe rozwiązanie
inhet, 8 marca 2008, 01:14
Zastosowań byłoby na pewno wiele - na razie jednak mamy materiał, który w tkankach mięknie. O odwrotnym zachowaniu na razie tylko pomarzono.