Wiarygodność zeznania młodego świadka
Jak zwiększyć wiarygodność dzieci i młodych dorosłych jako świadków? Psycholodzy z University of Leicester przedstawili ważne wnioski, które wysnuto po przeanalizowaniu protokołów przesłuchań estońskiej policji.
Dr Kristjan Kask przyjrzał się metodom stosowanym podczas przesłuchiwania dzieci, zdolnościom młodych dorosłych w zakresie opisywania ludzi oraz umiejętnościom obu wymienionych grup odnośnie do identyfikacji twarzy osób różnych ras.
Naukowcy zauważyli, że zadawanie maluchom pytań otwartych pozwalało uzyskać więcej istotnych informacji niż zadawanie pytań zamkniętych. Jeśli policjant naprawdę chce się czegoś dowiedzieć, powinien np. poprosić "Powiedz mi coś jeszcze o tym, co się stało", zamiast dociekać po kolei "Czy on miał na sobie brązową kurtkę", "Czy był wysoki?" itp.
Wiadomo, że świadkom, zwłaszcza bardzo młodym, łatwiej rozpoznać niż opisać sprawcę. Kask zaczął się więc zastanawiać, czy dostarczenie młodym dorosłym standardów, do których mogliby porównywać widzianą raz (w dodatku przez mgnienie oka) osobę, ułatwiłoby jej trafne i dokładne opisanie. Obiekt z miejsca przestępstwa można by porównywać do śledczego, np. "Jak wysoki był w porównaniu do mnie?". Nie udało się jednak znaleźć dowodów, że taki zabieg rzeczywiście pomaga świadkom w sporządzeniu opisu.
Okazało się też, że gdy za lustrem fenickim (mylnie zwanym weneckim) ustawi się w szeregu podejrzanych, ludzie trafniej rozpoznają osoby własnej rasy. Nie wiadomo dokładnie, jak rozpoznajemy twarze osób o innym pochodzeniu etnicznym, gdy jest ich wiele w jednym miejscu. Trudno więc powiedzieć, jak sobie radzą np. strażnicy na granicy, gdy muszą stwierdzić, czy w przepływającym obok tłumie nie ma kogoś poszukiwanego listem gończym.
W ramach eksperymentu Kask pokazał młodym Estończykom grupy twarzy osób z własnej i innych grup etnicznych. Po przyjrzeniu się każdej z nich należało zdecydować, czy widziało się ją już wcześniej. Okazało się, że badani równie dobrze radzili sobie z rozpoznaniem docelowych twarzy "swoich" i "obcych". Mieli za to więcej problemów z odrzuceniem fizjonomii przedstawiciela innej rasy.
Kiedy mamy do czynienia ze zbrodnią popełnioną przez wielu sprawców, zidentyfikowanie prawdziwego winnego może być problematyczne. Zależy to od różnych aspektów rozpoznawania twarzy, takich jak przynależność obiektu do własnej lub innej grupy etnicznej, jego obecność lub nie w prezentowanym "zestawie" oraz umiejscowienie osób podstawionych i podejrzanych w szeregu.
Komentarze (0)