Przenośny symulator chirurgiczny z puszki po słodyczach
Abdullrazak Hossien, specjalista ds. badań klinicznych z Morriston Hospital w Swansea, został nagrodzony za symulator operowania aorty wstępującej, którego stworzenie kosztowało go 95 pensów. Pomysłowy wynalazca wykorzystał puszkę po słodyczach. Teraz jego urządzenie będzie produkowane na większą skalę, by mogli z niego korzystać stażyści i chirurdzy z całego świata.
Dr Hossien spędził nad symulatorem ponad pół roku. Wystawił go w konkursie organizowanym w ramach tegorocznej konferencji Europejskiego Stowarzyszenia Chirurgii Klatki Piersiowej w Wiedniu. Zgłoszone prace były oceniane przez 8 szanowanych chirurgów ze Starego Kontynentu oraz USA. Ostatecznie wytypowano 2 zwycięzców. Oprócz Hossiena doceniono wynalazcę z Włoch. Produkcją rozwiązania Brytyjczyka zajmuje się sponsor nagrody firma Ethicon.
Thomas Edison mówił, że żeby coś wynaleźć, potrzeba wyobraźni i sterty śmieci. Zaprojektowałem przenośny symulator, który zmieści się w kieszeni. Da się więc ćwiczyć w pociągu, samolocie, w domu, gdziekolwiek. Uzyskałem urządzenie z puszki po słodyczach, którą można przymocować do stołu. Aorta powstała z syntetycznego materiału. Kosztowało mnie to 95 pensów. Do symulatora dołączyłem multimedialną płytę DVD z instrukcjami, które uczeń może zastosować do wszystkich procedur [operowania] aorty wstępującej. Wg Brytyjczyka, nim praktykant dojdzie do etapu operowania pod nadzorem bardziej doświadczonego chirurga, zdąży się z nimi wszystkimi zaznajomić.
Komentarze (0)