Kontrowersyjna tama jednak powstanie?
W zeszłym tygodniu brazylijski sąd zablokował budowę kontrowersyjnej tamy na rzece Xingu, prawym dopływie Amazonki. Sędzia wspominał o niespełnieniu norm środowiskowych, a jest to w tym przypadku o tyle istotne, że dotyczy znanych i cenionych na całym świecie lasów deszczowych. Okazało się jednak, że zaledwie kilka dni później (3 marca) sąd wyższej instancji uchylił wyrok, twierdząc, że do rozpoczęcia prac spełnienie wszystkich norm wcale nie jest konieczne.
Tama Belo Monte ma mieć 6 km długości i wg krytyków, zagrozi bytowi miejscowych plemion. Po zalaniu 500 kilometrów kwadratowych ok. 50 tysięcy ludzi straci swoje miejsce zamieszkania, o endemicznych gatunkach nie wspominając. W odpowiedzi rząd przytacza inne dane: ponad 11.000 megawatów mocy, prąd dostarczany do 23 mln domów i zatrudnienie dla wielu osób.
Przetarg 3-krotnie odwoływano. Wreszcie kontrakt wygrała państwowa Companhia Hidro Eletrica do Sao Francisco. W styczniu bieżącego roku agencja ochrony środowiska Ibama rozpoczęła oczyszczanie terenu (samych pozwoleń na budowę jeszcze nie wydano).
Kompleks hydroelektryczny Belo Monte (Complexo Hidrelétrico Belo Monte) ma być trzecią pod względem wielkości tego typu konstrukcją na świecie, po chińskiej Zaporze Trzech Przełomów Jangcy i brazylijsko-paragwajskiej zaporze Itaipu na rzece Parna.
Komentarze (17)
Piotrek, 4 marca 2011, 18:44
I w ten oto sposób powstanie kolejny ściek tak jak to miało miejsce w przypadku tamy 3-ech przełomów. Człowiek sam siebie zniszczy...
czepiacz, 4 marca 2011, 18:50
11kW ? Toż to wystarczy na parędziesiąt domostw z intensywnym zapotrzebowaniem na prąd. Podejrzewam, że chodzi o 11MW.
Hyta, 4 marca 2011, 19:17
11 Gigawatów, naturalnie
Ja, 4 marca 2011, 19:20
Czyli 11 000 000 000 watów mocy. Autorce zabrakło 6 zer lub dopisania "mega" (11 000 megawatów).
Anna Błońska, 4 marca 2011, 19:28
Oczywiście, że "mega'" Dziękuję, poprawiłam.
pogo, 5 marca 2011, 14:14
porównajmy to z jedna z polskich elektrowni:
Kozienice:
moc osiągalna elektrowni − brutto: 2880 MW, netto: 2673 MW
Coś tak dużego i tylko 5x mocniejsze od naszej wcale nie największej elektrowni?
Bełchatów ma chyba chyba ze 4500 MW...
sylvi91, 5 marca 2011, 15:32
W ameryce południowej, są napewno gatunki ryb które wędrują na tarło z rzek do mórz lub odwrotnie.(np. węgorz (padlinożerca)).
Jak w takim wypadku, będą miały się rozmnażać?
Ingerując w istniejący ekosystem, wycinając lasy, budując zapory,
zniszczymy amazonię i równowagę biologiczną na świecie.
Mamy inne technologie, należy wykorzystywać energię Słońca, oddziaływania grawitacji Księżyca i Ziemi(pływy oceanów, wiatr).
Na Oceanie Spokojnym możnaby wyznaczyć strefę do budowy ogromnej elektrowni i pomóc przyrodzie,
zrzucając regularnie w określonym obszarze "ekologiczne bomby" wywołujące falę.
Takie tsunami, których energia zostałaby całkowicie pochłonięta przez elektrownie.
waldi888231200, 5 marca 2011, 16:27
Wyciąłeś choć jedno drzewo w Amazonii?? Jakie my?? obudź się.[/size]
A skok ciśnienia, huk przemieszczający się z prędkością 3000m/s pozabija ryby w całym oceanie. Aleś wymyślił.sylvi91, 5 marca 2011, 18:19
@Waldi - Prawie w każdym domu, są drewniane podlogi. W szczególności parkiet, który produkowany jest; bo teraz to modne; z najcenniejszego i luksusowego drewna egzotycznego.
Odnośnie drugiej części twojej wypowiedzi, zgadzam się, że może nie ma takich ładunków, które spełniały by kryteria "ekologiczności", ale może ktoś mądrzejszy powinien nad nimi pomyśleć.
Jeżeli nie ma takiej opcji, to i tak, grawitacja(Ziemi i Księżyca) rozwiąże większość naszych problemów energetycznych.
Od dawna na oceanie Spokojnym prowadzone były próbne wybuchy termojądrowe i jakoś nikt wtedy się nie przejmował ich zgubnym wpływem na środowisko.(Atol Mururoa).Na całe szczęście zaprzestano prób.
waldi888231200, 5 marca 2011, 20:15
A wiesz dlaczego?? Bo ludzie zaczęli umierać na raka z opadu atmosferycznego (w Warszawie w 1963 w maju był rekord 200Ci/km2na miesiąc). Tak było jest i jeszcze długo będzie a Czernobyl pozwolił zrozumieć jak ten świat jest delikatny i jak łatwo go stracić.
Tomek, 7 marca 2011, 06:20
Jedna sprawa mnie w tym wszystkim niezmiernie, a wręcz przeogromnie irytuje:
Dlaczego Ja mam oszczędzać i płacić więcej za prąd (limity na CO2, efekt cieplarniany, itp, skoro większość zachodniego świata czyni takie świństwa (o wiele gorsze) jak wycinanie lasów Amazońskich, niszczenie wszelkich dziewiczych terenów.
Niech nikt nie odpowiada, to było pytanie retoryczne rozżalonego ex-ekologa.
waldi888231200, 7 marca 2011, 09:51
Tomek, 7 marca 2011, 14:14
Wiesz waldi, z moich doświadczeń wynika, że 95% tzw. "ekologów" - tak, koniecznie trzeba to wziąć w bardzo duże cudzysłowie, to po prostu cwaniaki, które swoim terrorem (stąd eko-terroryści) chcą po prostu wyciągnąć podatnikom albo innym ofiarom jak najwięcej pieniędzy z portfela. Ich bezczelność nie zna granic. Możesz poszukać mojego zdania na ten temat na forum sprzed dwóch - trzech lat i zobaczysz jak się diametralnie zmieniła. Bo najczęściej takie cwaniaki pociągają za sobą młodych nieświadomych ludzi. Zobacz na takie Green Peace, podczas katastrofy w Zatoce Meksykańskiej, na swojej stronie nawet słowem się nie zająknęli na ten temat, natomiast bez przerwy walą "jak to ważne są limity na CO2.
Moje przesłanie: ludzie nie wierzcie tym oszustom, bo będą was "ekologicznie - jak krowy" doić z ciężko wypracowanych pieniędzy!
waldi888231200, 7 marca 2011, 15:54
Pomyślmy gdzie jeszcze tak jest?? wojsko?? policja?? służby?? gangi?? religie?? czyli prawie wszędzie - pomyśl może jeszcze gdzieś służysz za naiwną krowę, a nawet nie wiesz??
Tomek, 7 marca 2011, 20:12
Z większości się uwolniłem, to co piszesz mnie już nie dotyczy na szczęście. Do pełni potrzeba mi wolności od uczuć które się czasami burzą... ale i to już w dużym stopniu opanowałem. Potem pewnie jeszcze dojdzie niewola własna, ale o to będę zmieniał w sobie, doskonalił się powoli. Ważne, ile już osiągnąłem
waldi888231200, 8 marca 2011, 00:06
Hmm... coś mnie kusi aby cię przetestować.
Tomek, 8 marca 2011, 02:04
Jeżeli ci to sprawi fun, to dajesz