Komórka sama się naładuje
Nokia złożyła wniosek patentowy na, najprawdopodobniej pierwszą w historii, technologię umożliwiającą stworzenie samodzielnie zasilającego się telefonu komórkowego. W ciągu ostatnich kilku lat komórki wyewoluowały z prostych telefonów po niezwykle zaawansowane technologicznie smartfony. Jednak za tempem rozwoju tego typu urządzeń nie nadążają baterie, których pojemność praktycznie się nie zmienia.
Nokia postanowiła zaradzić temu problemowi poprzez umieszczenie cięższych podzespołów telefonu w ramce, poruszającej się na szynach. Całość zaopatrzono by w elementy piezoelektryczne. Wystarczy, by urządzenie podlegało jakimkolwiek ruchom, np. podróżując z nami w samochodzie czy kieszeni naszych spodni, a dzięki przemieszczaniu się wewnętrznych elementów i kryształom piezoelektrycznym, będzie powoli ładowało własną baterię.
Na razie wniosek Nokii opisuje teoretyczne rozwiązanie i nie wiadomo, czy kiedykolwiek fińska firma zaproponuje swoim klientom takie urządzenia.
Komentarze (9)
wilk, 8 marca 2010, 13:14
To pozostają do wykorzystania jeszcze ruchy wciskanych klawiszy i ewentualnie ciepło dłoni.
Napoleon, 8 marca 2010, 13:25
komórka chyba się "naładuje" a nie "załaduje". słowa załaduje używa się raczej w znaczeniu "załadować coś na coś"... no albo w filmach pornograficznych ;-D
kocurxtr, 8 marca 2010, 13:29
można by jeszcze wykorzystać indukcję. fal elektromagnetycznych wokół komóry nie brakuje... tylko, ile by taki fonik kosztował ?...
kocurxtr, 8 marca 2010, 13:30
"sama się załaduje"... na TIRa ? Panie Redaktorze proszę uważniej tłumaczyć teksty pozdrawiam
Gość derobert, 8 marca 2010, 18:56
już widzę ludzi w biurach, machających rękami pod biurkiem... ładujących telefony
wilk, 8 marca 2010, 19:59
Jak samonakręcające się Omegi. ;]
thibris, 8 marca 2010, 22:31
Czy przypadkiem pierwszą technologią umożliwiającą stworzenie samodzielnie zasilającego się telefonu komórkowego nie jest/było wykorzystanie do tego celu fal podczerwieni których pełno dookoła ? Coś mi się przypomina że było o tym na KW kawałek czasu temu.
http://kopalniawiedzy.pl/nanoantena-podczerwien-promieniowanie-podczerwone-energia-sloneczna-5449.html
jendrysz, 9 marca 2010, 03:38
Panie Redaktorze intuicyjne zrozumienie tłumaczonego tekstu często jest ważniejsze od fragmentarycznych uwag I BRAWO ZA PIERWSZĄ MYŚL.
Naładować można coś ładując z góry.
Tira rzeczywiście ciężko jest NAŁADOWAĆ z góry, ciężko go też z dołu (PODŁADOWAĆ). Tira można tylko doładować lub załadować.
Podobnie jest z innymi ładowaniami. Jeśli z góry to na-ładować, jeśli z dołu to pod-, a jeśli nie określamy kierunku ładowania, to właściwszy jest ogólniejszy opis do- lub za-ładować.
Dodatkowo (podobnie jak załadować działo, karabin, magazyn) ładunek ma drugie znaczenie - zaciągnąć ładunek, a że autor tłumaczenia sugeruje ruch posuwisty "poruszającej się na szynach" to "załadowanie" wskazuje jeszcze sposób tego ładowania. Tego nie robi tytuł "Komórka sama się naładuje" i przez to jest niedokładny, czyli niewłaściwy.
Prawidłowo, by naładować komórkę, to powinno się ją otworzyć od góry, następnie NAŁADOWAĆ, NAŁADOWAĆ i zamykać od góry.
To mylne NAŁADOWAĆ wzięło się z stąd, że wcześniej, zanim pojawiły się komórki, ładowano baterie - akumulatory, które mają wejścia - wyprowadzenia na górze i ten zwrot "naładować" sugerował ładowanie od góry pojemnika i jednocześnie nie musiał sugerować żadnego przesunięcia.
W przypadku tej komórki jest przesunięcie i spokojnie można ją załadowywać (zaciągając po szynie), podobnie jak załadowuje się karabin.
Naładować można magazynek od karabinu, bo ładuje się go zazwyczaj (łatwiej) od góry.
W innym wypadku magazynki, magazyny się załadowuje.
david_schwalk, 9 marca 2010, 09:04
I jak zwykle w takich wypadkach bywa miast merytorycznej wymiany zdań dyskusja zboczyła na literówkę. Bo tutaj łatwo udowodnić swoje kompetencje lingwistyczne... Niełatwe jest życie pismaka, niełatwe. Pozdrawiam gryzipiórka odpowiedzialnego za artykuł i życzę cierpliwości i dużo wyrozumiałości dla czytelników, boć z różnych klas intelektualnych się wywodzą ;-P
Zużycie energii telefonu komórkowego jest tak duże, że jedynie bateria nuklearna ma szansę na zaistnienie.
Ale warto kombinować, bo zawsze to krok na drodze zrozumienia zasad.