Nieszczęśliwy "telewizornik"

| Psychologia
James Good

Nieszczęśliwi ludzie oglądają znacznie więcej telewizji niż osoby zadowolone z siebie i życia. Te ostatnie są bardziej towarzyskie, częściej głosują i czytają więcej gazet (Social Indicators Research).

John Robinson i Steven Martin z University of Maryland przeanalizowali wzorce zachowania 30 tys. szczęśliwych i nieszczęśliwych dorosłych. Dane zgromadzono w latach 1975-2006 w ramach General Social Survey.

Okazało się, że ludzie zadowoleni byli aktywniejsi społecznie, co przejawiało się m.in. częstszym uczestnictwem w obrzędach religijnych oraz zaangażowaniem w wybory, a więc i głosowanie. Cechowało ich także lepsze zorientowanie w wydarzeniach lokalnych i na skalę światową, bo czytali więcej gazet.

Badacze podkreślają, że przesiadywanie przed telewizorem wymaga mniejszej aktywności niż inne formy spędzania wolnego czasu. Nie trzeba wstawać, myśleć o odpowiednim stroju, planować, wydatkować energii czy płacić za cokolwiek: ani dosłownie, ani w sensie społecznym. Zły nastrój wiedzie przed telewizor, ale telewizor jeszcze bardziej go pogarsza. Dodatkowo człowiek staje się ważącym zbyt dużo odludkiem.

Amerykańscy badacze wyliczyli, że aż 51% "smutasów" nie wie, co zrobić z dodatkowym wolnym czasem. Zjawisko to dotyczy zaś zaledwie 19% bardzo szczęśliwych osób. Łatwo z kolei wyjaśnić, czemu zdołowane osoby częściej mają poczucie, że goni je czas (odpowiednio, 35% i 23%). Siedząc zbyt długo przed srebrnym ekranem, nie mają już czasu na cokolwiek...

telewizja oglądanie szczęśliwy aktywność John Robinson