Tajemnicze zniknięcie
Przez ostatnie 20 lat na molo nr 39 w San Francisco wylegiwało się po kilkaset lwów morskich. W zeszłym miesiącu przybywający z całego świata turyści i miejscowi mogli oglądać ok. 1700 osobników. Nagle, z niewiadomych przyczyn, zwierzęta zniknęły i teraz zostało ich mniej niż 10. Eksperci głowią się, co zaszło.
Mianem lwów morskich najczęściej określa się uchatki kalifornijskie. W Świętym Franciszku po raz pierwszy pojawiły się w 1990 roku, zwabione przez śledzie. Ich liczba zmieniała się w czasie, w zależności od zasobów pokarmowych i temperatury, lecz najwięcej zwierząt odwiedzało rampy właśnie w mijającym roku. Tym bardziej dziwi ich nagłe zniknięcie, ale Jeff Boehm, dyrektor Sausalito Marine Mammal Center, uważa, że najprawdopodobniej stado przemieściło się za ulubionymi przekąskami, czyli sardynkami i sardelami.
Uchatki zaczęły swój exodus pod koniec listopada. Boehm sądzi, że do wiosny powrócą. Oby naprawdę tak się stało...
Komentarze (4)
luk-san, 31 grudnia 2009, 13:03
jeśli to nie masowe samobójstwo, to po prostu znalazły lepszą miejscówe na imprezy xD
Happy new year
odalisques, 31 grudnia 2009, 13:44
Polscy emigranci przypłynęli nocą kutrami i je ukradli. Niedługo policja znajdzie rozłożone na części lwy morskie w Wyszkowie pod Warszawą
thibris, 31 grudnia 2009, 18:10
"W Świętym Franciszku" dziwnie brzmi tłumaczenie nazw miast na polski - przynajmniej niektórych
czesiu, 1 stycznia 2010, 05:27
Najchętniej bym zakazał ten proceder, gdzie Pekin ma 4 różne nazwy, jednak niestety z drugiej strony jest to niewykonywalne. Przeważnie przyczyną zgrzytu jest kwestia "jak wymawia się nazwę pinyin"? <- to odnośnie spolszczeń nazw miejscowości, ale jednocześnie dotyczy też właśnie tłumaczeń - są nie na miejscu, chyba że zostały uznane za oczywiste przez większość ludności danego regionu np. Monachium, Kolonia.